Witam Wszystkich!
Mam nadzieję, że miło spędzacie ten wieczór?
Dla mnie to pierwszy od dawna wolny dzień,
co nie znaczy, że cały czas odpoczywałam, tak dobrze to nie jest :)
Rano swoje kroki skierowałam do kuchni
i tam zostałam już do wieczora :)
Już wkrótce pokażę zmiany, jakie tu zaszły,
a dzisiaj zapraszam na małą podróż w czasie.
Ubiegłoroczna zima.
Dużo czerni i bieli, krople różu.
Wiosna
Ptaszki, trochę żółtego i niebieski...
Nawet storczyk się dopasował ;)
Notabene, teraz też kwitnie.
Lato
Delikatna mięta i biel złamana ciemnymi akcentami.
Pożalę się Wam, że jeden z kubków z liczbami jest już unicestwiony,
drugi na wykończeniu
Jesień
Czerwień, która zawładnęła domem na długo.
Pomogły naczynia i ocieplacz na czajnik z wzorem toile de jouy.
Zima
Świąteczne wydanie kuchni
Bombka od Zosi, ściereczka od Asi...
Kuchennych, kolorystycznych zmian było jednak więcej.
Uważni czytelnicy na pewno je zauważyli :)
Prawie zawsze bodźcem są nowe zasłonki,
które domagają się innej oprawy.
Kiedy wydaje mi się, że aktualny, dominujący kolor zostanie na dłużej,
zaraz zaczynam myśleć o czymś nowym,
albo po prostu tak wychodzi ;)
Jak myślicie, co teraz będzie?
Zapraszam już teraz.
Dziękuję Wam za odwiedziny, komentarze i przyłączanie się do obserwatorów bloga.
To takie miłe!
A wiesz co ja zauważyłam? przepiękną linię krzeseł, są takie delikatne i nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńKrzesełka przywiezione na plecach (prawie ;) ze Szwecji. W stylu takim trochę gustawiańskim :)
Usuńpozdrawiam!
Uwielbiam te Twoje metamorfozy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie
domeknapolanie.blogspot.com
Dziękuję!
UsuńBardzo lubię Twoje wnętrza...super dobierasz kolory;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://mymilkahome.blogspot.com/
Jak zapraszasz, to idę :)
UsuńMnie się ogólnie Twoja kuchnia podoba,niezależnie od pory roku :) Wersja świąteczna super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No tak, ta świąteczna dekoracja nawet mi się udała, ale zdjęcia też robią swoje :)
UsuńBardzo pieknie:) Ale chyba najbardziej podoba mi się wydanie świąteczne - co dziwne jest nieco, bo sama za czerwonym nie przepadam - u Ciebie wygląda BOSKO!!! Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie też było dobrze z czerwienią, ale coś nie pozwala mi się zatrzymać w tych zmianach ;)
UsuńA mnie podoba się wydanie miętowe, szczególnie minty ramka, pozdrawiam i zapraszam na candy :) Magda
OdpowiedzUsuńMiętowy to dla mnie kolor lata :)
UsuńSuper a ja się chyba muszę zastanowić nad ograniczeniami jakie sobie w kuchni stworzyłam :P
OdpowiedzUsuńWybrałam neutralną podstawę, żeby nie mieć ograniczeń :)
UsuńPodstawa jest neutralna ale Angielskie szaleństwo sięgnęło zenitu :)
UsuńTwoja kuchnia podoba mi się w każdym wydaniu :0) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMerci Maszko!
UsuńSuper kącik :)
OdpowiedzUsuńI taki stolik byłby dla mnie idealny, a my jak zawsze chyba przesadzili i zaszaleli na całego ;)
Jutro relacja na moim blogu hihi
Buźka !
U mnie nic większego niestety nie wejdzie :( jak zaszaleć to tylko na całego ;)
UsuńŚliczna kuchnia, w każdym wydaniu:-) Nie mogę się zdecydować która wersja najładniejsza. Ja też tak lubię-zmieniać, dodawać. Czasem drobiazg, a potrafi wiele zmienić. Tylko miejsca coraz mniej niestety...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kaśka
Dokładnie, drobiazg dużo zmienia :) Ja też nie mam za dużo miejsca, ale chowam niektóre rzeczy i staram się nie wykładać wszystkiego na raz
UsuńA baza wyjściowa biała piękna. Kolory oczywiście też, ale biały to mój faworyt. Jeśli zastanawiasz się co dalej to może turkus i pomarańcz? Ostatnio bardzo mi się spodobały i naprawdę świetnie to wygląda. Tymczasem, nominowałam Ciebie do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://hemmahosjohanssons.blogspot.se/2013/02/snow-fight-wyroznienie-i-rozjazdy.html
pozdrawiam // k
Dziękuję za nominację :) Turkus z pomarańczą też bardzo mi się podoba :)
UsuńSuper przegląd - w każdym wydaniu fantastycznie! Grunt to dobra baz :-) Co teraz będzie? Myślę, że może błekit albo pastele? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzęściowo zgadłaś Staniszka :)
Usuńpiękna kuchnia, bardzo przytulna. podoba mi się 'to coś'(;)) z ptaszkami na 1 zdjęciu :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo jest ocieplacz na czajnik z herbatą :)
Usuńna 2gim zdjęciu oczywiście;)
OdpowiedzUsuńświetne zestawienie :))) tak, też uwielbiam takie zmiany, bez rewolucji, wystarczą dodatki, zeby to samo miejsce nabrało zupełnie innego charakteru:))
OdpowiedzUsuńściskam, miłego dnia*****
Dziękuję bardzo!
Usuńmi najbardziej podoba się Twoja kuchnia....zimą;-)))))chociaż pozostałymi porami roku też się zachwycam;-)pozdrawiam ciepło i miłej niedzieli życzę;-)
OdpowiedzUsuńZimą? Chociaż wolę letnią aurę, to zimowe dodatki rozgrzały atmosferę :)
UsuńDziękuję Maciejka
Teraz czas na wiosnę, na biel i zieleń:) jak ja marzę już o cieple, nie mogę patrzeć już na ten śnieg. Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia w różnych stylizacjach. I bardzo podoba mi się Twoja kuchnia:)
OdpowiedzUsuńBiel i zieleń to piękne połączenie!
UsuńJeden mały kącik a ile zmian:)))
OdpowiedzUsuńŚwietna półeczka i daje tyle możliwości zmian:)
OdpowiedzUsuńTą półeczkę uwielbiam :)
UsuńŚwietne aranżacje! Wszystkie bardzo fajne i zarazem subtelne. Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia jest cudna w każdym wydanie, ale ta z kolorem miętowym i świąteczna to moje faworytki cudnie. Będę zaglądać częściej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Miętowa przypomina mi lato, a czerwona - wiadomo :)
UsuńKażda pora roku ma swoje uroki, dziś bliżej mi do wiosny. Masz dobra baz w kuchni zatem możesz bawić się różnymi dodatkami, zawsze będzie ładnie. pozdr
OdpowiedzUsuńTakie zabawy uwielbiam :)
Usuńmyślę, że teraz czas na pastelowy róż :)
OdpowiedzUsuńPastelowy róż uwielbiam, ale to nie jest jego czas :)
UsuńPodstawa to dobra, neutralna baza i wtedy można wszystko, prawda :)
OdpowiedzUsuńMarta, życzę Tobie udanej niedzieli!
Pozdrawiam serdecznie.
Oj tak :) Dziękuję, pozdrawiam!
UsuńCute! Love the red accents!
OdpowiedzUsuńThank You :)
UsuńZmiany na dobre ;) pięknie jest.
OdpowiedzUsuń;0Śliczny kącik - kolory tak idealnie dobierane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
Usuńświetną masz tą kuchnię i jak ładnie potrafisz ją zmienić w zależności od pory roku:)))
OdpowiedzUsuńta zimowa z czerwienią jest the best! :)
uściski Martuś:*
Ta czerwona miał a swój urok, przyznaję :)
Usuńi zapomniałam dodać, że mamy ten sam ocieplacz w ptaszki na czajniczek:)))
Usuńświetny jest! uwielbiam go, bo kupiłam go u mnie pod domem w lumpie za 2 zł:)))
czekam na nowy post, bo coś się już wyświetla, ale jeszcze nie widać:)
Wszystkie odsłony cudne!!!! A teraz myślę,że coś z różem wykombinujesz!!!
OdpowiedzUsuńDo różu mam słabość, to fakt :)
UsuńZimowa odsłona jest najbardziej energetyczna, ale żadnej z nich nie mam nic do zarzucenia :-). Teraz pewnie wpuścisz do kuchni jakiegoś pastela :-)
OdpowiedzUsuńJestem na tej drodze, ale będzie przystanek z czymś bardziej intensywnym :)
UsuńŚwietne metamorfozy.
OdpowiedzUsuńFajny post. Uwielbiam takie posty.
Pozdrawiam . M.
To będę się starała robić takich więcej :)
UsuńW każdej odsłonie ładnie,ale mysle,że teraz będzie cos z niebieskim w roli głównej....
OdpowiedzUsuńZgadłaś! :) Pozdrawiam!
UsuńKażda odsłona kuchni SLICZNA. Pomieszczenie jest takie przytulne, jasne i czuje się rodzinny klimat. Zazdroszczę Ci stołu - jest rewelacyjny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Stolik to moje małe, spełnione marzenie, ale jest naprawdę malutki :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńkażda z nas robi pięć milionów przemian kącików na sekundę, nie wiem czym to jest spowodowane :) ale zawsze postawa jest biały !!!
Najbardziej przypadł mi do gustu biało czarny kącik z kroplą różu.. Biel, czerń i szarość to teraz moje tematy :)
Jestem ciekawa Twojej zmiany kuchennej, czekam z niecierpliwością....
Pozdrawiam
W.
Może nawzajem się nakręcamy? A może po prostu lubimy ładne rzeczy i reagujemy na wszystko, co nam się spodoba? Biel, czerń, szarość, nostalgicznie i spokojnie :)
UsuńNajbardziej podoba mi się lato i jesień:)
OdpowiedzUsuńPs. Chyba mamy takie same blaty w kuchni.
Dąb latte?
UsuńUwielbiam takie zmiany! Dodatki potrafią zmienić charakter pomieszczenia :)
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze bardziej widać, że Twoja kuchnia jest urocza o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuńJakie miłe słowa! Dzięki Cheniu :)
Usuńjaka piękna w swej prostocie kuchnia:)
OdpowiedzUsuńbardzo sie cieszę ze do ciebie trafiłam
uroczo u ciebie i smakowicie :)
A mnie jak miło, że do mnie trafiłaś! :)
Usuńśliczna jest Twoja kuchnia, a półeczki jedna nad drugą wyglądaja sielsko:)ja mam fioła na punkcie otwartych półek:)świetne metamorfozy przechodzi:)ja sobie zawsze obiecuję, że też tak zrobię, a potem nie zawsze jestem wytrwała:(jak Ty to robisz????buziaki, Lou
OdpowiedzUsuńU mnie wszytko generują zasłonki w kuchni. Dostaję nowe od mamy i muszę coś do nich dopasować :)
UsuńWitam. O każdej porze i w każdy czas ładnie u ciebie w kuchni. Jestem ciekawa co teraz wymyślisz.
OdpowiedzUsuńDzięki Alicja :)
UsuńI love all the metamorphoses, especially the color mint!!
OdpowiedzUsuńXx Vicky
W każdej odsłonie Twoja kuchnia jest bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą uwielbiam pewną zupkę pomidorową wg Kuchni Pięciu Przemian ;-)
Serdecznie pozdrawiam.
hi!
OdpowiedzUsuńyour kitchen is beautiful! No matter, if it`s red or blue - I love it and your wonderful details!
greetings from austria! sleep well :)
Nora
Marto, uwielbiam oglądać takie metamorfozy! Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joasia