czwartek, 27 grudnia 2012

To nie koniec!



Chociaż 27 grudzień mówi sam za siebie,
to nastrój świąteczny jeszcze trwa.
Widać go zresztą w każdym zakątku domu....


Ze względu na przygotowania do Świąt trudno było zrobić i pokazać zdjęcia kuchni.
 Niniejszym czynię to teraz....



Przy okazji pierwszy raz prezentuję srebrny kinkiet, który kupiłam w Almi Decor.
Kosztował prawie 300, zapłaciłam za niego 60 zł. To rozumiem :)
Wcześniej kabel zakrywałam dużą ramą na zdjęcia.
Nareszcie mam dodatkowe oświetlenie, którego w kuchni wciąż mi brakuje. 
Dlaczego nie zrobiłam dodatkowej lampki nad zlewem?...
Oto jest pytanie, które wciąż sobie zadaję...


Jednym z świątecznych prezentów jest biały czajnik. 
Ile ja się bezskutecznie takiego naszukałam!
Bratu się udało :)
Wiklinowy wianek pochodzi z pepco.
 Oderwałam mu podstawę i powiesiłam na czerwonej aksamitce.
W środku pokazywana wcześniej bombka z Villeroy & Boch.


Gwiazdkę i serducho kupiłam przypadkiem w P&P za kilka złotych.
Wstawiłam do nich białe, smukłe świeczki z Almi Decor.
Szyszka z lasku obok :)


Czerwony, haftowany obrus z świątecznym zaprzęgiem jest z sh. 
Dopełnia czerwony wystrój kuchni...


Podobnie jak w ubiegłym roku w kuchni powiesiłam białe zasłonki z ludowym haftem.


Okno oświetla anioł.


Lniana makatka z jemiołą (Mistel) wisiała kiedyś w skandynawskim domu :)


Teraz już na spokojnie, nie spiesząc się cieszę się świąteczną atmosferą domu.
Pogryzam pierniki i rozkoszuję się wolnym czasem.
Już kolejny rok mam w tym okresie urlop. 
I to wspaniały czas!

W następnym poście pokażę najciekawsze, świąteczne znalezisko...
i nie będzie czerwonego ;)
Zapraszam!


59 komentarzy:

  1. cudnie :))))) a białego czajnika zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. biały czajnik jest super! taki brat to skarb (ja nie mam brata :( ale może, któraś z dwóch sióstr sprawi mi kiedyś taki prezent ;) ).
    Śliczne dekoracje

    OdpowiedzUsuń
  3. Marta, i znów się zachwycam! Podoba mi się Twój sposób dekorowania, bo w tym wszystkim jest niezwykła elegancja:-) Od razu zwróciłam uwagę na kinkiet! czajnik mam identyczny, ale ecru, który kupiłam w Emalia Olkusz. Ten Twój też chyba jest z tej firmy prawda?Ach ten widok za oknem...tego mi najbardziej brakuje!
    dziękuję za maila:-) Odpiszę na dniach. Ja póki co spędzam czas u Mamy:-) a od jutra już zacznie się gonitwa...buziaki! i miłego odpoczywania życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu dziękuję za miłe słowa. Z tą elegancją to naprawdę przesadzasz! :) Czajnik jest z Rybnika, Silesia :)
      Widok za oknem faktycznie mamy ładny. A szum drzew, czasem czuję się jak bym była nad morzem ;)
      Odpoczywaj Olu! Myślę, że tego Ci najbardziej potrzeba!

      Usuń
  4. Wspaniale musnęłaś czerwienią swoja kuchnię!!! wszystkie dodatki eleganckie, delikatne;)
    Czajnik faktycznie genialny, ja też dostałam pod choinkę...ale niestety ze stali nierdzewnej...kolejny!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie Justynka dużo nie zmieniałam, tylko, jak to określiłaś, musnęłam czerwienią. Kolejny ze stali? Musisz trąbić wszem i wobec, że marzysz o innym. U mnie już chyba wszyscy wiedzieli, że wszędzie szukam białego ;) To była duża niespodzianka :)

      Usuń
  5. Gustowna kuchnia. Zadbałaś o najdrobniejszy detal. Jest pięknie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie urządziłaś kuchnię, aż szkoda będzie wkrótce chować te wszystkie cudeńka. Pozdrawiam i życzę odpoczynku. ...ja już go mam zapraszam do mnie na ciasto :-) Gosia z http://homefocuss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie szkoda.. Ale pewnie wszystko postoi do połowy stycznia. Chociaż już mam inne kolorystyczne plany ;) Na ciasto? Tego nigdy dość ;)

      Usuń
  7. Gratuluję kinkietowych zdobyczy! Takie okazyjne zakupy cieszą najbardziej, prawda? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Dostałam jakąś kartę, zliczyli jakieś punkty i wyszło o wiele taniej!

      Usuń
  8. Matko, jak cudnie.... I faktycznie musi byc u Ciebie bardzo spokojnie teraz... ten spokój aż kipi ze zdjęć:) Oj, chętnie bym sobie z Tobą usiadła i w spokoju wypiła herbatkę z cytryna i wsunęła pierniczka:) Pozdrawiam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam! Byłoby wspaniale... :) Pierniczków mam jeszcze całkiem sporo :)

      Usuń
  9. Klimatycznie, schludnie i przyłączam się do deZeal, też zasiadam u Ciebie i czekam na pierniczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :)) U mnie w kuchni jest mało miejsca, więc zapraszam do pokoju :)

      Usuń
  10. Kuchnia fantastyczna, brak mi słów. A to miejsce pod oknem, te firaneczki, lampeczki, aniołek i ta jedna mała gałązka w wazoniku - fantastyczny daje efekt i niepowtarzalny urok. Jestem pod bardzo wielkim wrażeniem!!!
    Ściskam:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. no jak pięknie!
    ze wszystkich domowych pomieszczeń zawsze najbardziej lubię podglądać kuchnię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Kuchnia u mnie najczęściej się zmienia :) Zatem proszę bardzo :)

      Usuń
  12. Klimatycznie , moje oczy cieszą się jak widzą Twoje wnętrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. I jakże się tu nie zachwycać!? :)))
    Serdeczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  14. piękna świąteczna kuchnia :) u mnie też cały czas święta ;d ja trzymam dekoracje aż do 3 króli :D a co :D

    pozdrawiam,
    Monika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ja chyba nawet dłużej będę się tym wszystkim cieszyć :)

      Usuń
  15. Prześliczną masz tą świąteczną kuchnię, wiesz?:)
    niby po świętach, ale ja cos czuję, że te klimaty pozostaną jeszcze długo, prawda?
    ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu wyczułaś mnie ;) Chociaż w głowie powstają już nowe kolorystyczne klimaty :)

      Usuń
  16. Bialy czajnik rewelacja, o kinkiecie juz nie wspominajac:)))
    Zachowaj te klimaty swiateczne na dluzej bo jest pieknie:)))*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ładnie:) i jaki porządek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię Twoje kąty:)) bardzo mi się podoba, jest zawsze tak jasno, delikatnie, ze smakiem. No i porządeczek??!!! jak tego dokonałaś??? ja po świętach kuchni nie fotografuję, o nie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Aż tak dobrze to nie jest ;) Ale na zdjęciach wszystko wygląda cacy, co wymagało trochę pracy :)
      Dziękuję Agnieszko!

      Usuń
  19. Jak ślicznie i świątecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja troszkę nieświątecznie dziś... :) ale jako, że przede mną domowe wybory (stąd mój blog o wnętrzach), stawiam Ci ważne pytanie ;D jak Ci się pracuje z takim jednokomorowym zlewem i to bez suszarki? Gdzie układasz naczynia po umyciu? Obecnie mam zlew z suszarką... a marzy mi się taki porcelanowy z Ikea... on nie ma suszarki i mocno się zastanawiam czy to aby dobry pomysł... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... mam zmywarkę, więc nie mam potrzeby odkładania naczyń na suszarkę, jednak gdy myję większe miski, garnki, muszę je od razu wytrzeć, ewentualnie postawić na ściereczce. Przy braku zmywarki mógłby być problem. Z drugiej strony można postawić przy zlewie suszarkę, duży wybór ciekawych wzorów jest w tkmaxx.

      Usuń
  21. pięknie masz urządzoną kuchnię, kochana! moje marzenie, rzeczywiście udało Ci się stworzyć skandynawski styl...zachwycam się baterią nad zlewem, czajnikiem, zasłonki w oknie moje marzenie, takie lniane z haftem...pięknie, gratuluję!pozdrawiam cieplutko!Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marta. To pierwsza kuchnia w moim życiu, której jestem panią, a trochę już żyję na tym świecie :) Zasłonki znalazła moja mama w sh!

      Usuń
  22. Już Ci chyba pisałam, że mam taką samą ściereczkę ;)
    Uwielbiam taki klimat, jest mi bardzo, bardzo bliski.
    Ściskam
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem! Ja wariuję widząc Twój angielski domek :)

      Usuń
  23. Boska ta Twoja kuchnia :) Mój typ!
    Niedługo zacznę robić swoją i wiem, że będzie właśnie w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to zazdroszczę urządzania, jak ja to lubię :)

      Usuń
  24. Pięknie ustroiłaś kuchnię na święta, zasłonki są cudne i w ogóle zazdroszczę Ci takiego dużego okna w kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie:) Coraz bardziej przekonuję się do czerwonych akcentów na Święta, chociaż niestety u mnie w kuchni póki co ich nie będzie, bo chociaż mam dokładnie takie same szafki jak Ty, to mam tam kafelki z motywem cytryn i oliwek i czerwień kompletnie do nich nie pasuje. Ale moja kuchnia ma już kilkanaście lat i powoli kończy się jej żywot, więc nową planuję bardziej uniwersalną:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ pięknie i domowo...tylko sobie powzdychałam, uwiodła mnie ta ściereczka czerwona, kochana jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Your home is just lovely!!!
    Hugs Vicky

    OdpowiedzUsuń
  28. Slicznie w tej twojej kuchni, te czerwone rumieńce nadają pazurka. Piękny kinkiet wyhaczyłas, a obrusik w renifery-jego bliźniak leży u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kuchnia jak z marzeń. Twoja półeczka uwiodła mnie już dawno, dziś do "czarujących dręczycieli" dołączył zlewozmywak i bateria. No i miej tu człowieku mocne nerwy ... ;) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  30. zachwycam się Twoją kuchnią.. pięknie jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne zakątki nam pokazałaś. Masz wielki talent dekoracyjny.
    Bardzo mi się podoba Twój sposób i styl dekorowania.
    Tylko pozazdrościć.
    Pozdrawiam.
    Molucha

    OdpowiedzUsuń
  32. Ślicznie i nastrojowo:) Tak pięknie u Ciebie....:)Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. O, taki sam kraciasty aniołek wisi u mnie w oknie. A na parapecie te same świeczniki, tyle, że białe:) Mam też dwa takie duże białe janiołki:) No chyba mamy podobne gusty:) Pozdrawiam Noworocznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dekoracje na oknie wyglądają bajecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...