Powoli zbliża się powód naszej intensywnej krzątaniny,
szykowania ulubionych, tradycyjnych potraw i wzmożonej aktywności ruchowej,
ze ścierką w ręku ;)
- Wielkanoc -
Wszyscy chcemy przeżyć ją wyjątkowo:
pełniej, w sensie duchowym,
ale również smacznie i pięknie...
Dobrych, rodzinnych, wesołych Świąt
życzę
- Wszystkim Czytelnikom -
I chcę podzielić się z Wami skrawkiem mojego świątecznego domu.
Wielkanocny wianek zrobiłam z tego, co miałam pod ręką.
Biały, drewniany domek, suszone kwiaty, wydmuszka...
i dwie refleksje na temat DIY:
1. Muszę mieć urządzenie z ciepłym klejem do małych robótek ręcznych!
2. Jak trudno jest znaleźć jajko w białej skorupce!
Całe szczęście są jeszcze ludzie, którzy mają szczęśliwe kury ;)
W tym roku oblężenie zająców!
Tego dużego, betonowego ledwo przyniosłam do domu ;)
W ubiegłym roku mięliśmy nawet stałego gościa.
Początkowo tylko wydawało mi się, że widzę kątem oka,
jak coś wybiega spod samochodu...
Później miałam już pewność - to był zając.
Wyjątkowo dobrze się u nas czuł, bo potrafił usiąść naprzeciw
drzwi i wpatrywać się godzinę w wejście ;)
Pokój zdominowały dwa kolory: błękit i zieleń.
Zieleń to odpowiedź na wielkie niedostatki tego koloru na zewnątrz.
Sprawdziłam - poprawia nastrój :)
Na żyrandolu powiesiłam gęsie jaja obleczone w tasiemki.
Z pisankami w tym roku trochę się ociągałam,
stąd proste rozwiązanie dla zapracowanych ;)
Udało mi się znaleźć dwie miniaturki betonowych zajęcy, tym razem w zieleni.
I powstała prosta kompozycja.
Trochę bukszpanu od sąsiadki, jajko ze szkła, które zimą było bombką ;)
No i obowiązkowo rzeżucha.
Tym razem wykorzystałam bombonierkę na słodycze.
Wygląda zabawnie, prawda?
I chociaż większość czasu spędzimy u rodziny,
właśnie podpaliłam dwa serniki w piekarniku mamy ;)
to jednak w domu też panuje świąteczny klimat.
A kiedy wrócimy, pokażę Wam nową odsłonę kuchni w energetycznym stylu
Od kwestii wnętrzarskich jednak nie odpoczywam,
bo w domu Rodziców szykuje się mały remont. I tu dopiero będzie pole do popisu.
Może zrobię nawet mały reportaż, przed i po...
Wszystkiego Dobrego!