Bez komentarza...
No bo jak skomentować fakt, iż wiosna pojawiła się,
roztoczyła przed nami swój czar i ... zniknęła.
Dzisiaj byłą u nas 30-centymetrowa warstwa śniegu!
Bez komentarza....
Chwilami mam rozdwojenie jaźni, na zewnątrz biało,
a w domu wiosenny ogród ;)
I pastele.... wcale ich nie planowałam,
tak jakoś wyszło :)
Obrus w pastelowe pasy jest jednym z pięciu,
które udało mi się kupić w sh w małym miasteczku przy zachodniej granicy.
Weszłam do niego przypadkiem, bez większych chęci, a tu taka niespodzianka!
W różnych stylach, szerokościach. Jeszcze jeden w pasy,
inny w delikatny, kwiatowy wzór, francuski żakard....
Pokażę niebawem :)
Mała, fioletowa miseczka jest z Belldeco.
I obowiązkowo tulipany,
to najprostszy sposób na wiosenny look w domu.
Wśród moich małych bzików i kolekcji znajdują się również pudła i pudełka.
Trudno mi się oprzeć tym wiklinowym, trawiastym, ale również tekturowym.
To urzekło mnie swoim kwiatowym wzorem i oszczędną kolorystyką.
Zakup usprawiedliwiam walorami użytkowymi ;)
Przy wyborze prezentu kieruję się gustem osoby, której go daję.
Dobrze trafia się wtedy, kiedy zna się jej upodobania i styl.
Asia lubi proste, lekko surowe w wyrazie przedmioty, bardziej nowoczesne konstrukcje.
Wybrałam dla niej lampion z betonową podstawą i szklanym kloszem w kształcie walca.
Ale czy można być na 100 % pewnym, że prezent się spodobał? :)
Ja mam nadzieję.....
Jedno jest pewne, lampion spodobał się mnie!
Wkrótce po miłej, urodzinowej imprezce, zamówiłam podobny dla siebie.
W zależności od koloru świecy można uzyskać zupełnie inny efekt.
Asia dostała białą, u mnie tymczasowo niebieska.
Mam nadzieję, że wybaczy mi to papugowanie... siebie?!
Zaklinam rzeczywistość i udaję, że nie widzę tego, co za oknem.
Po co się stresować? Jeszcze tylko tydzień lub dwa... w końcu przyjdzie...
Czy myślicie już o świątecznych ozdobach?
Ja już powoli tak, efekty małego DIY pokażę niebawem.
Pozdrawiam ciepło!
Ten lampion jest wspaniały jestem przekonana że Asia będzie zachwycona!! z tymi pastelami u Ciebie cudnie, nie planowane lecz wpasowały się idealnie...i tulipany na pocieszenie...przez zalegający śnieg jakos do świąt mi daleko ale twojego diy jestem ciekawa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
I pomyśleć, że Wielkanoc już niebawem! Ale jak wiosna wybuchnie...
Usuńpozdrawiam Cię serdecznie!
O tak, do mnie też dotarła zima ze śniegiem:( Ale w domu mnóstwo kwiatów w wazonie i białe szafirki w doniczce a za okno nie patrzę:)
OdpowiedzUsuńU mnie nie było jeszcze szafirków, muszę to zmienić!
UsuńLampion piękny, prosty i uroczy. Pastelowy obrus wygląda jak wiosenna tęcza :)
OdpowiedzUsuńzaklinajmy wiosnę może się uda!!! Pozdrawiam Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńWszyscy dziś piszą o powrocie panny białej , ja już nawet wypowiadać się nie będę , powiem tyle spakowałam już zimowe buciaki :)) świetny ten lampion , i jak u ciebie błogo i przejrzyście i jeszcze kolorowo . Co do świątecznych ozdób t jutro biorę się w końcu za własne dziś ostatnie zamówione jajo z domu wypełzło i teraz cza na własne ale raczej skromne i nie wiele , za to do dzieciaczków pokoju mam juz gotowe pastelowe a u nas to raczej B&W ściskam :))))
OdpowiedzUsuńjuż bliżej jak dalej ta wiosna, zobaczysz! te kwiaty, pastele i kolory, światło - to sprawia, że patrząc na Twoje zdjęcia czuję się tą wiosnę!pzdr!
OdpowiedzUsuńJa już nawet pomścić nie mam siły....i czekam cierpliwie na roztopy. Lampion świetny , pasowałby do moich szarości:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
On ma to do siebie, że naprawdę pasuje do wszystkiego!
UsuńBeautiful colours! ciao Z
OdpowiedzUsuńja tez jestem podłamana, no ale tak jak piszesz, nie stresujmy się tym na co nie mamy totalnie wpływu, wiosna i tak przyjdzie a my róbmy swoje! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajowy ten lampion. Bardzo:) I cala reszta tez.... opricz sniegu ;-)♥
OdpowiedzUsuńObrus wiosenny, pudełko fajowe, a lampion piekny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Zima nie chce odpuścić, już zamierzałam pochować płaszcze aż tu nagle zima wraca, kto ją zapraszał? Nikt już jej nie chce!
OdpowiedzUsuńPieknie u Ciebie,wiosennie, trzeba sobie jakoś radzić i poprawiać humor:)
Kochana! zima nas zaskoczyła potwornie!!! Zapominam o niej zaglądając na wiosenne akcenty na moich ulubionych blogach - Twój oczywiście też. Pudełka to też moje ulubione!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Spokój i harmonia, odpoczęłam. pozdr magda
OdpowiedzUsuńMi też zima wychodzi uszami... Ale podobno w przyszłym tygodniu ma być cieplej, a od połowy tego tygodnia ma pojawić się słońce. Uwielbiam sh za to, że są nieskończoną kopalnią cudeniek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Ja też, ja też :)
UsuńNo bez komentarza, ja w ogóle nie wiem co ona sobie wyobraża, nie? Poszłaby już w ciorty, bo nie mogę chodzić w moich nowych botkach ;) Zdjęcia przepiękne! Ja też uwielbiam znalezione cudeńka, np. w sobotę drapnęłam ochraniacz do łóżeczka ... Buziolki!
OdpowiedzUsuńJa już nawet wciągnęłam kozaki na strych, a tu proszę!
UsuńDziś drugi dzień z temperaturą -10. Udaję że nie widzę:) Wiosna już za rogiem! Piękny ten świecznik:)) Ciepła i słońca Ci życzę!!
OdpowiedzUsuńsuper lampion :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Coraz bardziej skłaniam się w stronę białego, jak jest biały w dominacji to nawet błękitna świeczka robi taki klimat...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLampion stoi dumnie na stole! Cieszy oko, a jeszcze bardzie serducho.. Dziekuje:)
OdpowiedzUsuńZimy staram się, tak jak Ty Martuś, nie zauważac.. Choc nie bylo łatwo ją ignorować.. odkopujac szufelka auto!! Byle jeszce pare dni i wszyscy odzyjemy!!
Kogo ja widzę!!!!! Asiu witaj w blogowym świecie :) Wczoraj nie zauważyłam auta, tyle było na nim śniegu ;) Dzisiaj sąsiadka powiedziała mi, że po 18 marca ma być 26 stopni, czy to może być prawda?!!?
UsuńMusi Martus, musi byc! Ja nigdy nie czekałam na wiosne bardziej, biedna musi czuc sie przytloczona:)A zdjecie poznajesz?? :)
UsuńOczywiście :)
UsuńMartuś ślicznie u Ciebie i wiosna już w Twoim domku zawitała, a to co na zewnątrz widzimy... no bez komentarza!:)
OdpowiedzUsuńdobrze, że można sobie jakoś umilać w domku to oczekiwanie... ja sobie umilam na mlion sposobów:)
idę gotować zupkę
lampion cudny! nie dziwię się, że kupiłaś sobie podobny
ściskam cieplutko
Dzień przed opadami śniegu wybrałam sie na giełdę kwiatową po prymuli, hiacynty...na parapecie wiosna a rano masz ci los - śniegu cała masa - wrrrr - bez komentarza :)
OdpowiedzUsuńTakże lubię pudełka, koszyczki - nigdy ich za dużo ;)
Myślę, myślę...ale na myśleniu i oglądaniu u innych moje świąteczne przygotowania się kończą. Póki co tylko tulipany, ale nie takie słodkie jak, te z Twojego zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję moja Droga i pozdrawiam!
UsuńDobrze powiedziane bez komentarza, u mnie to samo.
OdpowiedzUsuńAle mialas szczescie z obrusami, ten swietny, czekam na pokaz reszty :) O swiatecznych ozdobach ja juz pomyslalam, nawet jutro bedzie mozna zobaczyc w MM.
pozdrawiam
Betonowy świecznik - super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Podobny ziąb chyba u wszystkich, zima z wiosną igrają z nami, walcząc ze sobą :) Chociaż ja do zimy w tym roku wcale się nie przyzwyczaiłam, za każdym razem wychodząc z domu byłam szczerze zdziwiona widząc biały puch... "Śnieg?!" - wciąż gdzieś pojawiało się w moich myślach. Na szczęście wokół zielono mi, w moim zielonym dołku grajdołku, że zdawać by się mogło, iż wieczna wiosna.
OdpowiedzUsuńWczoraj chciałam kupić hiacynty, ale nie trafiłam nigdzie... dzisiaj to mi się nawet nie chciało szukać... Nie cierpię już tego śniegu!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wiosenne dekoracje zdają się przeczyć temu co za oknami. Wiem, że wiosna jest tuż tuż ale nie mogę się jej doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ja zdecydowanie wolę klimat u Ciebie niż ten za oknem:)tulipany uwielbiam, a na tle tej tablicy to zdjęcie wygląda pięknie:) Cudne aranżacje!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńLampionik swietny i w oko wpadla mi tez miseczka...cudna:))) ach ta wiosna, niech juz przybywa, ile mozna czekac;)
OdpowiedzUsuńlampion fantastyczny! i tulipanki i obrus ...pięknie
OdpowiedzUsuńo jak u Ciebie miło :-)))
OdpowiedzUsuńzostaję na dłużej
pozdrawiam ciepło
Marta
Ślicznie u Ciebie - takie bladoróżowe tulipany to chyba moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńja też przywołuję wiosnę rozstawiając w domu pastelowe dodatki. Naprawdę mam już dość tej zimy! dzisiaj u mnie było słonecznie, ale podobno znowu idzie załamanie pogody :(
przesyłam pozdrowionka i zapraszam na candy
Zatem...zostawiam bez komentarza, poczynania naszej wiosny...;)
OdpowiedzUsuńWącham Twoje tulipany...częstuję się ciasteczkiem...i podziwiam detale...
Zostawiam ciepłe pozdrowienia...
Bardzo lubię do Ciebie zaglądać :-)Lampion skradł moje serce:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
milka
Kochana slicznie i wiosennie:)bardzo mi sie u Ciebie podoba:)lampion boski!:)a ja aby zazegnac zime juz nie dlugo jade w 30 stopniowe klimaty!:)
OdpowiedzUsuń