(...) Lubię kiedy jest sobota
Gdy po wszystkich już kłopotach
Lubię śpiewać, lubię tańczyć
Lubię zapach pomarańczy.
T. Woźniak
Z taką myślą pędziłam w piątek, po pracy do domu...
A tu poniedziałek! ;)
Weekend był bardzo miły, ale zdecydowanie za szybko minął!
Pozostało po nim trochę waniliowego sernika i pomarańczowy kolor.
Nie spodziewaliście się prawda?
Przed chwilą rozpłynęłam się w pastelach, a tu taki odwrót....
Zmiany? To raczej kosmetyka ;)
I tylko na chwilę, bo Wielkanoc powitam już w innych barwach.
Pomarańczowe były kwiaty, które dostałam, a dalej już poszło....
Holenderski świecznik z cieniutkiej porcelany....
I bieżnik... To następna ze zdobyczy, o których pisałam w poprzednim poście...
Obrus, lampion, kwiaty. Cóż więcej potrzeba?....
Całkiem, całkiem zgrały się z niebieskim, beżem i szarością.
A może Wy macie jakiś pomysł na połączenie tego koloru?
Udało mi się wypatrzyć prawdziwy okaz :)
Jacquard de Provence....
Ostatnio widzę powrót mody na żakardowe tkaniny.
Zobaczcie ciekawe wzory w nowoczesnym wydaniu,
stworzone przez dwie Polki i ich sklep
Talerze obiadowe w beżowo - oliwkowym kolorze kupiłam kiedyś w Almi Decor.
Poetycki nastrój udziela mi się odkąd z Anią byłyśmy na koncercie Grzegorza Turnaua,
śpiewającego teksty Tuwima i Gałczyńskiego. Wiersze czytał ... Robert Więckiewicz :)
Przyroda jest bardzo inspirująca.
Ta róża wręcz domagała się zdjęcia ;)
Ostatnio Mama zaskoczyła mnie 21 książkami, które kupiła dla mnie podczas likwidacji księgarni !
Najbliższe wieczory zajęte :)
Poducha też od Mamy. Barwna, wesoła, troszkę folkowa.
W domu pojawiły się tez pierwsze jajka i chociaż wyjeżdżam na kilka dni,
to postaram się wkrótce pokazać Wam pierwsze, wielkanocne dekoracje,
a przede wszystkim zrobiony przeze mnie wianek.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny, komentarze i maile!
Życzę Wam udanego, słonecznego tygodnia!
oooo ile kiążek!!! Cudnie!!! likwiadacje kięgarni mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńA właśnie... pomarańczowy kolor pauje do Twojego wnętrza jak ulał!
O rany jaka dostawa lektury. Fajna ta Twoja mama. Pomarańcz świetnie się komponuje w Twoim mieszkaniu. jest tak radośnie.
OdpowiedzUsuńEnergetycznie się u ciebie zrobiło za sprawą tego pomarańczu :)
OdpowiedzUsuńKomoda i krzesła bardzo mi sie podobają, super są !
Bużka !
ślicznie ten pomarańczowy ożywia Twoją jadalnię:)21..........!!!zazdroszczę, kocham książki i uwielbiam sie nimi otaczac:)sciskam,Lou
OdpowiedzUsuńKochana, masz takie mieszkanie, ktore daje wlasnie ogromne moziwosci manewrowania kolorami- ten pomaranczowy jest bardzo energetyczny- pasuje pieknie. A co do SH...- dla mnie sa zrodlem nieskonczonych inspiracji (zwlaszcza jeden ogromny w Raciborzu, gdzie jestem niestety rzadko...- tylko przy okazji odwiedzin Tesciow)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie
ania z burscheid
zdecydowanie nie jestem miłośniczką pomarańczowego, ale u Ciebie wygląda wyjątkowo ładnie :) Tulipany kojarzą mi się z moim Dziadkiem...:) No i ten książkowy wypas! Uwielbiam takie akcje! Ja często poluję na książkowe wyprzedaże w dużych marketach. Można wtedy znaleźć naprawdę dobre książki po kilka złotych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ola
Pomarańczowy pięknie wpasował się w te Twoje błękity:)) Taki powiew wiosenny świeżości.
OdpowiedzUsuńDo pomarańczowego trzeba mieć "podejście" U Ciebie zdecydowanie pasuje!
OdpowiedzUsuńMarta:-) Wiesz,że ten stosik to raj dla moich oczu:-)
OdpowiedzUsuńTen pomarańcz niezwykle współgra z innymi dodatkami u Ciebie:-) Bardzo jestem ciekawa jaki kolor zagości u Ciebie w Święta?
p.s. do to zobaczenia:-)
Buziaki!
Wiem, wiem :) Do zobaczenia! Ale się cieszę...
UsuńRozbroiłaś mnie tymi książkami od Mamy, moja też robi mi takie różne prezenty, ale tyle na raz jeszcze nie przytargała;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło połączenie pomarańczy z niebieskim, szarością i drewnem; jaka miła odskocznia od wszechobecnych pasteli... I jeszcze chciałam podziękować za namiar na sklep z żakardami. Już sobie upatrzyłam piękny obrus! Ostatnio trochę szukałam w sieci i nie tylko, ale nic mi nie wpadło w oko, a tu proszę: mówisz i masz! Dzięki:)
Pozdrawiam i życzę miłych wieczorów z lekturą,
Magda
To fajnie, że akurat wstrzeliłam się w Twoje potrzeby! Myślę, że warto promować polskie pomysły i piękne prace :)
Usuńo rety! Fantastyczny stosik książkowy! Uwielbiam książki i jestem zachwycona. Fajną masz mamę!
OdpowiedzUsuńLubię kolory, a nawet uwielbiam i pomarańcz u Ciebie bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
No mamę to mam super :)
Usuńwow! Ile?! ależ świetna niespodzianka od mamy :)
OdpowiedzUsuńojej,ja chce stosik:)bardzo ladnie eksponujesz kluczowe dodatki w okreslonym kolorze:)
OdpowiedzUsuńświetne migawki :)))
OdpowiedzUsuńpięknie mieszkasz
pozdrawiam
ile książek :)))))))) wspaniały prezent !
OdpowiedzUsuńpiękna pomarańcz, bardzo energetyczna :) pozytywnie nastraja :)
pozdrawiam
Agnieszka
Pomarańcz podobno rządzi w tym sezonie. Mi bardzo podoba się fakt, że w końcu do mieszkań zawitały barwy, aby rozświetlic tą czerń i biel :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki i to właśnie papierowe, nie żadne tam e- hihi!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie:)
o ludzie, ależ niespodzianka :))) FAjnie :)))
OdpowiedzUsuńPomarańcz lubię w bardzo niewielkim dodatku, jakaś lamóweczka, frędzelek i te sprawy. Chociaż u mnie to różnie bywa, dziś to, a jutro nie wiadomo ;P
Ściskam i również życzę udanego tygodnia :)))
Piękne zdjęcia i....śliczne krzesła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Martuś , ale optymistycznie u Ciebie:) świetnie z tym pomarańczem wszystko wygląda! kwiaty , świecznik, bieżnik! podoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Hi - normally I don't like at all ORANGE, but how you make the combinasion with it, it is just a dream ! Thank you for the wonderful inspirations ! Hug, Barbara
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę tego stosu książek, raj dla ducha. I muszę napisac, że lubię Twoją przestrzeń w salonie, przyjemnie się ogląda te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńo jak fajnie:)) , pomarańcz dobrze wyglada hihihia z różem ;)
OdpowiedzUsuńa ja tez ostanio jak likwidowali i wyprzedawali nabylam sporą ilość knig ,a mąż trzymał się tylko za głowę ;p
Witam - zdjęcia rewelacja, pastele, pastelami - czasami kolorystyczny akcent pobudza do dzialamia - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko piekne ale te ksiazki to raj dla moich oczu. Kochana zazdroszcze bardzo ;) buziaki
OdpowiedzUsuńOj lubię tę piosenkę, taka beztroska jest :) Chętnie przyjęłabym taki stosik książek do mojej biblioteki domowej. Wiosna u Ciebie na całego, super, przynajmniej gdzieś jest ;) Poza tym cytryny z Twojego baneru przypominają mi, żeby zrobić tartę cytrynową z kuchni lidla ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo kobieta zmienna jest :)
OdpowiedzUsuńPomarancz z szaroscia coz zawspaniale polaczenie, nic innego nie trzeba szukac.
pozdrawiam
fajnie , pomarańczowy to pobudzajacy kolor jak dla mnie u nas jest jeden spory mebel w tym kolorze , masz wspaniałą mamę , to fantastyczne kiedy mamy wiedzą już w tym dorosłym zyciu co dzieci lubią , moja też zawsze trafnie mnie obdarowuje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie połączyłas te kolory,teraz potrzeba nam pobudzenia zmysłów,choćby kolorami;))
OdpowiedzUsuńOoo, aż piszczę na widok Twoich książek. :))
OdpowiedzUsuńPa
uwielbiam Twój wystrój! :)
OdpowiedzUsuńHi Marta! Wow! Look at all those books. I like to stack books up on the floor or on chairs. The orange table linen is GORGEOUS. I have a Jacquard de Provence tablecloth that I pull out of the linen closet every now and then. The quality and design is timeless. Blue, orange, black.. such a pretty combination and I love the little pillow. The black and white sign is the perfect touch. Your cheese cake sounds so good!
OdpowiedzUsuńI'll be heading to Hawaii for a week tomorrow;) Hopefully I will have a little access to my computer so I won't miss anything in blogland.
xxleslie
Have a good time!!!
UsuńAch te Mamy... moja mi dzisiaj nowy blender sprawiła:))
OdpowiedzUsuńA te kolory u Ciebie to chyba na przywołanie wiosny, bo święta zapowiadają się nie ciekawie - więc czaruj Martuś, czaruj :)
uściski,
Marta
Tak wiosennie się zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńZawsze, gdy oglądam zdjęcia cudzych wnętrz uwielbiam wyszukiwać przedmioty, które też mam, co już pewnie nie raz dałam Ci odczuć ;) - tym razem nie znalazłam nic, ale bezczelnie zabrałabym Ci ten szaro-beżowy obrus ;) lniany? No cudo absolutne! :D BTW - bardzo lubię takie akcenty kolorystyczne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLniany! Szaro-beż marki sia. Kupiłam go kiedyś w tk maxx i jest podstawa w moim domu. Żałuje ze nie mam dwóch!
UsuńPodoba mi twoj domek ....:) masz dobry styl :))
OdpowiedzUsuńSuper:)
Jak tam u Ciebie miło i przyjemnie! Dużo przestrzeni, tyle czytania... :-)
OdpowiedzUsuńPieknie z pomaranczem,,,bardzo mi sie u Ciebie podoba,,,
OdpowiedzUsuńPiękne tkaniny, obrus szczególnie :-)
OdpowiedzUsuńTheir scope was to get a job in some national or international company and that was
OdpowiedzUsuńit. The definition for salvation we will be using comes from The
American Heritage. For more information about Lotus Blossom Consulting, LLC, call toll free (877) 881-2685, email consultant@lotusblossomconsulting.
Here is my homepage islamic finder chicago