Witam serdecznie! Weekend już blisko!
Spędzę go pracowicie, za to w pięknym miejscu :)
Dziś trochę chłodniej, popijam zatem ciepłą herbatkę...
Welcome! Weekend is coming!
I will spend it at work, but in a beautiful place :)
Today, is a little bit cooler, so I'm drinking warm tea ...
... lawendową herbatkę...
Dostałam ją od Joasi z mglistego snu
To jej autorski wyrób i słodka tajemnica składników :)
... lavender tea ...
I got it from Joanna from misty dream
This is the original article and sweet secret ingredients :)
Ostatnio spodobał się Wam pokrowiec na czajnik z kolorowymi ptaszkami z serii Ulster Weavers. Wypatrzyłam go już dawno w "Werandzie" i wpadł mi w oko. Trochę na niego czekałam, ale w końcu otrzymałam wiadomość, że pojawił się w sklepie Smak Wnętrza
Recently I liked the cover on the kettle with colorful birds in a series of Ulster Weavers. I spotted it long time ago in the "Porch" and it caught my eye. I waited for it a little time, but finally got the message that there's in a shop taste of the interior
Co, jak co, ale herbatę to ja lubię gorącą, bez względu na pogodę,
no może jeszcze mrożoną ;)
What I like is the hot tea, no matter what the weather is outside, hmm..
maybe an ice tea sometimes ;)
Ten kolorowy kawałek materiału sprawił, że w kuchni zaczęło się robić coraz bardziej kolorowo.
Marzę jeszcze o ręczniku kuchennym z tej serii...
This colorful piece of cloth resulted in the kitchen had become more and more colorful.
I dream about a kitchen towel with this pattern yet...
Troszkę niebieskiego i modny ostatnio żółty. Nawet storczyk się dopasował ;)
A little bit of blue and trendy yellow. Even an orchid fit into the kitchen ;)
Butelka na oliwę lub olej z Riviera Maison
Bottle for oil from Riviera Maison
Niebawem pokażę Wam co zmieniło się w drugiej części kuchni, angielskie firanki i stare litografie :)
Pozdrawiam!
I will show You changes in the second part of the kitchen, english curtains and old litographies :)
Bye!
Przepiękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Kuchnia mnie zachwyca, biel, drewno i kolorowe akcenty to coś co bardzo trafia w mój gust:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Właśnie takie połączenie lubię :)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jem śniadanko i czytam ten post :) i jakoś mi się tak ciepło zrobiło na duszy...bo ja tez uwielbiam motyw ptaszków :) a storczyk kochany jest :)
pozdrawiam serdecznie - Ania
Aniu, dzisiaj będę piekła ciasto z wiśniami, według Twojego przepisu. Nie wiem tylko, co oznacza paczka drożdży, nie mam na koncie zbyt wiele ciast z tym dodatkiem. 100 g? Mniej czy więcej?
UsuńPtaszki mnie urzekły, takie kolorowe, różnorodne. Storczyk imieninowy, przedwczesny od babci :)
ale cudnie masz:)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się u Ciebie podoba!
butelka na oliwę jest śliczna..
lawendową herbatkę to bym się napiła! oj tak:)
buziaki
Cześć! Widziałam jeszcze taką butlę na ocet, ale się wstrzymałam, może zrobię sama?... Herbatka była naprawdę pyszna!
Usuńbuziaki!
ja jestem gotowa wydac kada zlotowke na produkty RM, takze podziwiam, ze sie wstrzymalas:)
UsuńJa też uwielbiam wprost RM, kiedy nie było w pobliżu sklepu, gdzie mogłam coś dostać, przywoziłam je z różnych miejsc, teraz jest sklep, w którym są produkty Riviera Maison, ale nie ma wszystkich nowości i z reguły tego, czego szukam... Faktycznie wydaję na nie ostatnie grosze, dosłownie... jak coś zobaczę zachowuję się irracjonalnie :)
UsuńMasz swojego bloga? Chętnie zajrzę...
Twoja kuchnia odzwierciedla moje pragnienia kolorów mieszkania, które właśnie wykańczam...a w zasadzie ono wykańcza mnie ;))) Beże, biel, szarości i czerń...tak, zdecydowanie tego potrzebuję :) Pięknie!!! W chwili obecnej toczę wewnętrzną walkę, czy też zdecydować się na drewniany blat w kuchni, czy jednak praktyczna strona zwycięży i wybiorę imitację, by się o niego tak nie martwić, gdy za każdym razem coś na niego wyleję ;))) Twój blat to lite drewno? PS lawendowej herbaty szczerze zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńMiło, że zajrzałaś! Wiem, wiem... niby człowiek realizuje swoje marzenia, a w pewnym momencie zaczyna być wszystko jedno z powodu zmęczenia :)))
UsuńBlat to niestety nie drewno, ale na szczęście w ostatniej chwili, kiedy trzeba było podjąć decyzję pojawił się nowy wzór, jedyny przeze mnie akceptowany, dąb latte z firmy Kronopol i jest! :) Muszę powiedzieć, że jestem bardzo z niego zadowolona, ma delikatne żłobienia, ale nie mam z tym żadnego problemu. Stoliczek natomiast, drewniany i po roku użytkowania blat nadaje się do szlifowania...
Powodzenia!
Szczerze? ...na realizację prawdziwych moich marzeń wnętrzarskich, to nas niestety jeszcze nie stać ;/ ...łapię się zatem substytutów i jakoś to będzie - powtarzam sobie ;)! Co do blatu - zakładam jego częstą renowację, ale sama już nie wiem, czy może jednak nie kamienny... chyba przegrzałam się w temacie... jeszcze muszę pomyśleć na spokojnie ;)) Dzięki za podpowiedź - rozejrzę się!
UsuńCudnie w Twojej kuchni, tak przejrzyście, nastrojowo, przytulnie. Już się rozsiadam na herbatkę u Ciebie. Śliczne te Twoje dodatki!!! Miłego dnia!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam Sylwia! Ja sobie tak siedzę czasem z kawką przed wyjazdem do pracy i myślę: jak mi dobrze :)
UsuńPrzyszłam z rewizytą - i ... zachwyciły mnie zdjęcia, zachwycił mnie blog - cudnie. Zostanę na dłużej, dobrze?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - M.
Najserdeczniej zapraszam!
Usuńśliczne zdjecia:)ja rowniez dostalam lawendowa herbatke:)i bardzo podoba mi sie Twoja kuchnia:)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? Mi bardzo smakowała! Nie dość, że pięknie pachniała, to jeszcze cudownie lawendowo smakowała, tu ukłon w stronę Joasi :) żadne tam sztuczne aromaty i ta ledwie wyczuwalna nutka słodyczy. To jest alchemia!
UsuńPo tym poście mogę tylko napisać, że nie mogę się doczekać:))
OdpowiedzUsuńJejku ale się zachwyciłam Twoją kuchnią! Po prostu jest przecudna!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bogna
Ja też się zachwyciłam Waszą kuchnią!!! Mam pomysł: ja zapraszam do mojej kuchni, a Wy gotujecie! Co Ty na to?
UsuńDziękuję, pa!
wpadłam z rewizytą, pięknie u Ciebie, i czekam koniecznie na stare litografie, mam do nich słabość :)
OdpowiedzUsuńZapraszam wkrótce! Te litografie nie są znów takie stare, najbardziej zadziwiający jest fakt, że przeleżały schowane w domu od lat 90-tych!
UsuńPiękna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Dziekuję! już idę
Usuń;);)mała rzecz a cieszy . Cudnie u Ciebie! Piękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńJa się cieszę właśnie z takich małych rzeczy, non stop! Cieszę się, że Ci się podoba!
UsuńWyobrażam sobie zapach tej herbaty :) Kapturek na czajniczek jest cudny i ślicznie prezentuje się w Twojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elle! Choć uwielbiam dobre herbatki to nigdy nie piłam mieszanki, którą ktoś sam sporządził, może czas zrobić coś aromatycznego na własną rękę?
UsuńAle ładnie delikatnie i kobieco u Ciebie, zaraz sobie w tym sklepiku poszperam hehe
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!!
Ćśśśś.... nie mów kobieco, bo mi się jeden m e n ż c z y z n a zbuntuje ;)
UsuńNieee, żartuję, generalnie jest na tak!
fajniutko u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńmmm herbatka lawendowa, ciekawe jak smakuje, ostatnio widziałam mrożoną lawendę w kostkach lodu...
To jest dobry pomysł, a lawenda uwalnia cały aromat wpadając do wody...
UsuńAch jak cudnie u Ciebie, akcent niebieski najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńOooo... fajnie, że coś tam u mnie dla siebie znalazłaś :)
UsuńŚwietna ta czapka, kiedyś kupiłam zieloną herbatę z lawendą i baaaardzo mi smakowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zielonej z lawendą nie piłam!
UsuńDziękuję, że wpadłaś!
Urocze zdjęcia, pełne głębi... Muszę spróbowć herbatkę:) pracowitego weekendu, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOoo... dziękuję!
UsuńTeż ciepło pozdrawiam
Mmmm, lawenda! Ja też tylko gorącą herbatę pijam w upały, a pokrowiec z ptaszorkami śliczny. No i nie ma to, jak kuchenne półeczki:)) Miłych dni.
OdpowiedzUsuńPodobno ciepła najlepiej gasi pragnienie... Tak, te półeczki aż się proszą o różne drobiazgi...
UsuńHello Marta!
OdpowiedzUsuńI always enjoy visiting you because your posts are so pretty! The tea sounds perfect. I like the first photo with the sugar and lavender springs. Your cloth/cover is pretty, and I agree :) adds summer fun to the kitchen. Beautiful!
Enjoy your weekend!
leslie
Hello Leslie, nice to see You again. Thank You for good word about my kitchen!
UsuńPokrowiec na czajnik jest boski:) rzeczywiscie to piekny akcent-od razu wpada w oko:)
OdpowiedzUsuńMnie też wpadł i nie chciał wypaść dopóki nie znalazł się we właściwym miejscu, czyli w ohmyhome ;)
UsuńU Ciebie jak zwykle cudne zdjęcia! ściskam!
OdpowiedzUsuńDzięki Madzia, pa!
UsuńŚLICZNIE:)))
OdpowiedzUsuńPrzytulna kuchnia, piękne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuń