sobota, 2 lutego 2013

Trzy kolory. Niebieski....pokój


Witam serdecznie!

W domu znowu mała, kolorystyczna zmiana.
Był czerwony, biały jest zawsze, teraz przyszła pora
na niebieski....
Potrzebowałam odmiany i wpuściłam do środka
 oddech królowej śniegu ;)


Właściwie zmieniło się tylko kilka drobnych rzeczy,
 ale to one decydują o charakterze wnętrza.
Obraz na płótnie z napisem
Bless this house with love and laughter
wisiał do tej pory nad schodami,
ale przechodząc zabrałam go do pokoju,
teraz tu będzie jego miejsce...


Zanim nastaną wiosenne pastele,
mieszam odcienie: błękit, turkus, morski, granat 
i nawet do siebie pasują!
Bieżnik w pasy, wiadomo, od mamy :)


Jak wszędzie o tej porze roku, u mnie także plantacja hiacyntów.
Nie powiem, żebym przepadała za ich zapachem, ale kolor to wynagradza  :)
Prawie wszystkie są oczywiście niebieskie...
Nie miałam odpowiedniej osłonki, więc obłożyłam doniczkę szarym papierem
 i przewiązałam czarną wstążką w białe kropki.


Tak! To ta sama lampka,
ale zmieniłam abażur. Był tu już kiedyś, w czasach, 
kiedy nie było mojego bloga.
Hmm....kiedy to było? ;)


Dlaczego otaczam się niebieskim? 
To kolor przyjaźni, ale i spokoju, ukojenia.
Może podświadomie go tu wprowadziłam?
Ale uwaga, nadmiar podobno powoduje
infantylną naiwność i bezczynny błogostan :)
więc co za dużo...


No, ale można przecież od czasu do czasu pomyśleć o niebieskich migdałach...
Once  in a blue moon...


Komu się podoba, niech zajrzy niebawem.
Pokażę jeszcze to i owo.
W kuchni też zaszły zmiany.
Przypadkiem, bez większych kosztów. 
Czasem wystarczy po prostu rozejrzeć się wokół
i okazuje się, że mamy w domu więcej niż nam się zdaje....

Pozdrawiam i bardzo dziękuję Jowi za wyróżnienie :)



90 komentarzy:

  1. Klimatyczne dodatki, ja też lubię niebieski:). Masz cudną komodę!
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komoda po dziadkach, czeka na odnowienie :) Dziękuję Aniuta

      Usuń
  2. Ładnie nazwałaś... oddech królowej śniegu... chyba też muszę wpuścić ten kolor do domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czerwonym było mi ciepło, ale niebieski sprawił, że jest mi miło :)

      Usuń
  3. Cudownie się zrobiło :) Chwost niebieski jest obłędny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie tak niebiesko:))) zmiany zawsze na plus:)))
    zajrzę na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłąś chyba najładniejszy odcień niebieskiego (lampka, świeca, chwost) :-) Od razu pięknie się zrobiło. Też jestem zdania, że wystarczy kilka drobiazgów, nieznacznym kosztem, żeby zaaraznżować przestrzeń inaczej i wnieść trochę świeżego oddechu (np. Królowej śniegu :-) Boski obraz na płótnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Staniszka :) Miło, że do mnie zaglądasz...

      Usuń
  6. bardzo fajne klimaty;-)bieznik cudny!!!!i banerek na blogu tez!!!!!!!pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Banerek niedawno zmieniłam i wydaje mi się, że jest trochę ładniej. Dziękuję Maciejka i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Zajrzę bo mi się podoba bardzo:) Lubię niebieski bardzo, cudne zdjęcia. Hiacyntów zazdroszczę, jako posiadaczka kota o wszelakich kwiatkach mogę zapomnieć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie rozrabia nieźle? No i zapach, może być niebezpieczny dla żywych stworzeń ;)

      Usuń
  8. Bardzo lubię ten kolor, piękne dodatki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie niebieski jest kolorem nieba, otchłani, zimy, zmiany. I zaglądnę na pewno zobaczyć jak tam te zmiany się mają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetnie to dopasowałaś!masz absolutną rację, wystarczy się rozejrzeć i inaczej czasem poukładać, poszurać meblami i już widac zmianę!przekonałaś mnie do tego koloru, bo ja nie ukrywam, że do tj pory trochę z nim na bakier...:)buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś nie lubiłam niebieskiego we wnętrzu i to się zmieniło, może u Ciebie też przyjdzie czas na ten kolor...
      buźka

      Usuń
  11. bardzo fajne zmiany:)ach wiosna u Ciebie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby już nie zima, a jeszcze nie wiosna. Przedwiośnie?

      Usuń
  12. Abażur i hiacynty mają idealny odcień niebieskiego,taki lubiłam kiedyś-przypomniałaś!
    I chyba czas do niego wrócić :)
    A biżu w poprzednim poście zwala z nóg-skąd ty ją bierzesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja też wracam do wzorów i kolorów! Biżuterię częściowo sama zrobiłam: pierścionek i bransoletka, reszta od artystów w tej dziedzinie :)

      Usuń
  13. Kilka drobiazgów (nie licząc ścian oczywiście)i czujemy się jak w nowym miejscu:))
    Uwielbiam taki stan:))
    Podobają mi się zmiany.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyczuwam bratnią duszyczkę! Ja przebieram nóżkami ze szczęścia, że mogę coś zmienić :)

      Usuń
  14. niebieskie niebo , fajnie dodatki w tym kolorze wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten Twój stary kredens, to moje najpiekniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Własnie w takim kredensie moja ukochana ciocia- babcia chowała słodycze:) Dokladnie po tej stronie, którą sfotografowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia też trzymała słodycze w kredensie, ale druga babcia w kredensie z nadstawką. Ten był szczelnie zamknięty, okazało się potem, że ma mnóstwo zakamarków, szufladek itd. ... ach te wspomnienia :)

      Usuń
  16. zakochałam się w lampie;) zarówno abażur jak i podstawa jest śliczna:)równiez uwielbiam niebieski i zastanawiam czy nie wpuścić ja szerzej w moje progi tej wiosny:)koniecznie musze kupic hiacynty bo te Twoje prawie czuję przez monitor:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie wszystko się komponuje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Marta, You probably already know I am a huge fan of FRENCH blue:) This is gorgeous.. love it and that table runner is beautiful!

    xxL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I know Leslie! I thought about You doing yhis post :)

      Usuń
  19. Ten obraz jest,super! :) też lubię niebieski, ale wybieram zwykle jego ciemniejsze odcienie. No i uwazam, że doskonale wygląda w połączeniu z szarościami. Pozdrawiam, Ola.

    OdpowiedzUsuń
  20. Błękit odświeża i dodaje optymizmu, i to wlaśnie widac na zdjęciach :))) Bardzo pozytywne akcenty :)
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ładnie, powiało świeżością :)
    Mi hiacenty kojarzą mi się z moją babcią, zazwyczaj na dzień babci dostawała hiacenta w koszuczku :)
    U mnie niebieskie krokusiki :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  22. Hmmm niebieski uwielbiam niebieski ale praktycznie nie mam żadnych niebieskich dodatków i chyba cos sobie zmajstruje :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem wystarczy się rozejrzeć! Mnie też wydawało się, że nie mam nic niebieskiego w domu i proszę..

      Usuń
  23. Martuś to jak ze wszystkim, co za dużo, to.... ;)
    ale Twoj niebieski jest w sam raz i jest ożywczy a nie wprowadzający w bezczynny błogostan ;)
    bardzo mi się podoba obraz z napisem, kurcze te napisy wciąż mnie prześladują! ;)

    dobrej niedzieli kochana!

    PS czy mówiłam Ci że banerek mi się bardzo podoba? Malutka Ty-rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, napisy.... chyba nie tylko Ciebie, bo mój m. był dziś w tkmaxx i znalazł pudełko z napisami ;) Z tym banerkiem czuję się lepiej :)
      Dziękuję Ikuś i Tobie również życzę miłej, spokojnej niedzieli :)

      Usuń
  24. Niebiesko mi... , podoba mi się. Nie przesadziłaś tylko delikatnie tknęłaś w swój salon troszkę nowej świeżej energii. Zrobiłaś to niesamowicie, z wyczuciem. Świetny pomysł, już nie mogę doczekać się następnego posta. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa, lubię dodatki, można sobie trochę bezboleśnie poszaleć :)

      Usuń
  25. Martus z tym niebieskim tez jest slicznie! bardzo mi sie podoba! Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Mala Martusia jaka slodzinka:-)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak każde małe stworzenie na tej ziemi ;) Dziękuję Kochana!

      Usuń
  27. Ooocho moje kolorki:) siwetny chwoscik i tablica z napisami, w ogole cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie z tym błękitem :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dlatego ja uwielbiam myszkować po strychach i piwnicach jak tylko jestem w Polsce, tam jest tyle skarbów ;) W ten sposób można zmienić pół domu ;)
    Niebieski jak na razie u moich chłopaków. Ja bym go jeszcze do naszej kuchni przemyciła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Tobie i sobie więcej piwnic i strychów do buszowania ;)

      Usuń
  30. Pięknie się ten błękit wpasował - kilka delikatnych akcentów a zmiana niesamowita. Ślicznie!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na większe zmiany na razie nie mam szans, więc robię co mogę ;)

      Usuń
  31. Pieknie i subtelnie!!!bardzo mi się podoba!!! masz rację że czasem nie wielkim nakładem finansowym i pracy można wiele zdziałać;) sama ostatnio zagrałam w zielone;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale ładnie sie ożywiło,niby niebieski jest spokojnym kolorem,ale zmiana wielka;))

    OdpowiedzUsuń
  33. Ślicznie z tym niebieskim.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Niezwykly oddach swiezosci, niebieski w Twoim wydaniu bardzo mi sie podoba.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też się czuję w tym wnętrzu, świeżo... w różnym znaczeniu :)

      Usuń
  35. Och pięknie się ożywiło :) Kilka drobiazgów a taka pozytywna zmiana! Super!!! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Marta!Niezwykle intrygujący ten kolor:-) Aż mnie ciekawi reszta!
    Odpiszę na maila już na dniach, obiecuję!
    A Ty tymczasem wypatruj listonosza:-) Oby do wtorku zdążył:-)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, co Ty wymyśliłaś?! Nie przesadzasz? Choć nie ukrywam, że miło będzie zobaczyć w skrzynce, w odróżnieniu od rachunków, prawdziwy list ;)

      Usuń
  37. I u mnie niebawem w nowym M zagości ;o)

    OdpowiedzUsuń
  38. Powiało wiosną...A bieżnik cudny!

    OdpowiedzUsuń
  39. Czasami wystarczy zmienić kilka drobiazgów czy dodać troszkę koloru i mamy domek w nowym wydaniu . Lubię te Twoje zabawy kolorami :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  40. Of course Maria! I'm following You. Thanks for good word :)
    Swedish inspirations? Always!

    OdpowiedzUsuń
  41. a u mnie robi się pastelowo... oczywiście pastelowo w fiolety, róże i wanilie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. bardzo ładnie:) ja niedługo kończę studia i w końcu będę miała czas bardziej zadbać o domek <3 pewnie też coś wkleję na bloga, więc zapraszam niebawem;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo pięknie zagrał kolorystycznie niebieski kolor w Twoich wnętrzach :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ostatnimi czasy niebieski jest moim ulubionym kolorem :))) świeczki pod osłoną pokrywki od cytryny ?;-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Uwielbiam takie tablice z napisami, jest super

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...