Witam słonecznie!
Dzisiaj obudziło mnie słońce swobodnie wpadające do sypialni,
która czeka na powieszenie zasłonek po wiosennych porządkach.
Dobra wiadomość płynąca z telewizora:
będzie ciepło!
Cóż więcej potrzeba, żeby dobrze zacząć dzień?
Może tylko kawka, kromka swojskiego chleba z miodem
i ulubiona "Weranda Country".
Chociaż ukazał się już nowy, kwietniowy numer,
wciąż wracam do marcowego wydania i zachwycam się
tradycyjnym, holenderskim domem urządzonym przez Nadine.
Młodziutka dziewczyna tchnęła w stary dom nowe życie.
Podziwiam oryginalność i lekkość, z jaką urządziła wnętrza.
Połączenie tradycyjnych elementów stylu gustawiańskiego,
np. smuiger, czyli kaflowy kominek, zegar zrobiony
na wzór słynnego Mora, stół zbity z desek znalezionych w szopie,
własnoręcznie zrobione lampy.
A wszystko dziewczęce, niebanalne, niewymuszone,
nieprzesadzone i bardzo, bardzo oryginalne.
Fotografie wnętrz są jak akwarele, które mam ochotę powiesić na ścianie :)
Kto lubi wnętrza, w których nie ma kompletów mebli,
pełne przedmiotów vintage, z pewnością doceni również ten holenderski domek.
Miłego dnia!
Pozdrawiam
marta
Ja z kolei zaczynam swój dzień od bloga i kawy, to już prawie tradycja :)))
OdpowiedzUsuńByła gazetka , była kawa, był laptop, czas do jakiejś pracy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmilego
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzień zaczyna się od śniadania i kawy:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie urzekł ten dom, ten wystrój z marcowego numeru Werandy. Oglądam Twojego bloga, podziwiam i podczytuję dłużej już od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś zostawiam komentarz :-) Nie ma jak kawa i piękne wnętrza w czasopismach lub poranny/ wieczorny :-) przegląd bloga.Pozdrawiam Cię serdecznie, Dominika :-)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam werandę country. Zawsze gdy jestem w kraju to ja kupuje. Często do starych numerów wracam i na nowo coś w nich odkrywam.Jak najwięcej takich miłych, spokojnych poranków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubie takie chwile dla siebie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Marta
Miłego dnia :) <3
OdpowiedzUsuńGood post
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie Twoje migawki poranne :):)
OdpowiedzUsuńteż lubię werandę country....właściwie to ostatnio jedyny magazyn wnętrzarski ,który kupuję(no może nie systematycznie.....ale prawie;-))
OdpowiedzUsuńCudny kubeczek! I te kapciuszki... :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więcej takich poranków!
OdpowiedzUsuńTwój poranek zaczął się wspaniale, moge tylko pozazdrościć... a Weranda jak zawsze świetna i inspirująca!
OdpowiedzUsuńFajne są takie leniwe, spokojne poranki. Zastrzyk energii na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Oj doskonale Cię rozumiem, kawka o poranku jakiś magazyn wnętrzarski lub tablet i szybko na blogi;), a i ja też nie lubię kompletów, przez to mam jeden fotel przy sofie, i jedną szafkę nocną przy łóżku a z drugiej strony skrzynię wiklinową, pozdrawiam i zapraszam do mnie na wiosenny post http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńboskie kapcie:D
OdpowiedzUsuń