Witajcie Moi Drodzy
Kończy się tydzień pracy, ale w weekend nie zalegnę na sofie.
Jutro wyjeżdżam w daleką podróż, co więcej, kiedy wrócę sofy już nie będzie!
Idą zmiany :) Ach! Jak ja je lubię.
Dlatego dziś ostatnie zdjęcia z tym mebelkiem.
Zastąpi go narożnik, który pozwoli, mam nadzieję, stworzyć przytulny kąt
do delektowania się kawą w większym gronie.
Skąd taka zmiana? To długa historia. Kiedyś opowiem.
Po przyjeździe pokażę Wam też nową.
Największe obawy mam odnośnie koloru, czy dobrze wybrałam?
Jak będzie wyglądać?....
Odratowany storczyk przeniosłam w bardziej eksponowane miejsce.
Skupia na sobie uwagę ;)
Ostatnio wypróbowałam nową metodę na piękne storczyki.
Kilka osób mnie już o nią pytało.
Podlewam raz w tygodniu wodą, która stoi spokojnie w konewce przez tydzień.
Wlewam ją do doniczki, która stoi w plastikowej osłonce, a ta znów w ozdobnej osłonce ;)
I uwaga: doniczka stoi zawsze w niewielkiej ilości wody!
Kiedy tylko przelewałam storczyk i po odcieknięciu wody wstawiałam do osłonki.
Teraz pozwalam im brodzić w wodzie....
Metoda zdecydowanie się sprawdza!
Pięknie kwitną, a nowe pędy rosną na potęgę.
I znowu lampion..... ;)
Lekko industrialny, z ciemnej blachy.
Stary? Nowy? Skandynawski! :)
Dziękuję Wam Moi Drodzy za to, że tu zaglądacie i czytacie :)
Do zobaczenia!
marta
Lampion wygląda pięknie, stwarza pewnie "na żywo" cudowny klimat, zresztą wszystkie przedmioty w stylu skandynawskim są nietuzinkowe.
OdpowiedzUsuńo zmiany lubie!czekam!
OdpowiedzUsuńNowy lampion bomba!
Muszę koniecznie wypróbować ten sposób na storczyki. Moje martnieją w oczach ;(
OdpowiedzUsuńUdanej podróżyy, jestem ciekawa zmian, pozdrawiam:-)
I pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zmian :)
OdpowiedzUsuńStorczyki faktycznie cudownie Ci kwitną :)
Miłego weekendu :)
Śliczny storczyk!:) A ja znam tą metodę, sama tak swoje podlewam ;) Storczyki zdecydowanie lubią brodzić w wodzie :)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na te zmiany :)
Dobrej podróży :) i radości ze zmian, one zawsze przynoszą coś dobrego :) Wracaj prędziutko z nowymi wieściami :))))
OdpowiedzUsuńSpokojnej podróży :) Zaciekawiłaś Mnie tymi zmianami :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten storczyk, nie to co moje. Kiedy podlewam je tak jak mówisz to po dłuższym czasie przy dnie doniczki zamierają im korzenie. Gniją albo po prostu się zmniejszają i w końcu są martwe. Mam nadzieję, że jeszcze coś z nich będzie :) Czekam zatem na zdjęcia nowej kanapy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie: www.mintyinspirations.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMy też raczej zdecydujemy się na szary narożnik ;) Udanego weekendu Ci życzę. Pozdrawiam cieplutko i czekam na nową wersję salonu :))
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa koloru kanapy, storczyk wygląda pięknie i cudna ta doniczka muszę poszukać czegoś podobnego dla swojego, ja podlewam w przegotowanej, odstanej wodzie z kroplą odżywki, zostawiam na 15 minut w wodzie, podlewam jak mi się przypomni i kwitnie 2 razy w roku :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nową odsłonę salonu :) Udanej podróży! Pozdrawiam, Asia Piotrowicz.
OdpowiedzUsuńUdanej podróży:) Storczyk naprawdę lubi przebywać z Tobą.Moje padły.Teraz będę wiedziała jak je pielęgnować.:)) Spytam z ciekawości warto kupować taką kanapę,której się pozbywasz? Ja mam chęć na tą z Ikei jasną sofę ektorp.Pytam bo do Ikei mam daleko :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://pannazadziorna1.blogspot.com/
A my od miesięcy poszukujemy takiego używanego EKTORPA ! Zazdroszczę nowemu właścicielowi ! Kolory piękne, aż zaczęłam w głowie kombinować czy nie mam gdzieś takich intensywnie różowych gadżetów, ale chyba niestety nie mam :( Szerokiej podróży!!!
OdpowiedzUsuńMartuś zapowiada się bardzo ciekawie:) cóż to za nowy narożnik wybrałaś... no i koloru jestem ciekawa! :)))
OdpowiedzUsuńszerokiej drogi, bezpiecznej podróży, bo to najważniejsze:*
cudnego masz tego storczyka! bardzo ładnie kwitnie:)))
uściski
będę czekać :) ii na Ciebie i na sofę :) a lampion jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMarto, ten storczyk jest wspaniały !!! Ja zawsze miałam problem ze storczykami. Tzn. stoją u mnie do czasu końca pierwszego kwitnięcia. Nigdy mi nie zakwitły ponownie...A tak bardzo je lubię...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nową sofę :) ( sama jak pomyślę, że kiedyś będę musiała podejmować decyzję o kolorze planowanego narożnika to włos mi się jeży z przerażenia...). Pozdrawiam
Joanna
Nie wiem czym ten Ektorp (?) zawinił, ale jestem bardzo ciekawa nowego narożnika. Wracaj szybko, a właściwie to baw się dobrze :)
OdpowiedzUsuńStorczyk ma mega kolor :) Moje nigdy nie chca zakwitnąc ponownie - wyprobuje nowa metodę
OdpowiedzUsuńOJ zaciekawiła mnie historia kanapowa, bo sie przymierzam do kupna nowych kanap, odsyłajac olbrzymi nroznik w niebyt ;-)
OdpowiedzUsuńniedawno znalazłam Twojego bloga wydawało mi się, że dość dokładnie go przeczytałam, ale ten cudny taborecik dopiero teraz wpadł mi w oko - czy jest nowy? (odnowiony?) a nie masz przypadkiem jakiś starych zdjęć fotela sprzed renowacji? zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia - jak wszyscy zresztą ;) i jeszcze jedno pytanko sama odnawiasz większe meble czy oddajesz w ręce tapicera?
OdpowiedzUsuńCierpliwie czekam na nową odsłonę:)
OdpowiedzUsuńMarta, cudownej podróży i masy wspomnień:-) Czekam na nie bardzo:-))
OdpowiedzUsuńI jak wiesz kanapy jestem bardzo ciekawa:-)
Buziaki!
Ślicznie urósł. To powodzenia, czekamy na zmiany:)
OdpowiedzUsuńMeto de ze storczykiem potwierdzam- też ją stosuję :)Przepiękny ten storczyk....przepiękny.....
OdpowiedzUsuńWiem, że będzie nowa sofa i będzie super. Ale jakoś tak żal mi się zrobiło tej. Jest naprawdę piękna! Mam nadzieję, że pojedzie do dobrego domu? Co do storczyków, to zgadzam się, że nie można dopuścić do ich przesuszenia. Sama mam ich kilkanaście i z doświadczenia wiem, czym to grozi :/ Jednak w przypadku moich kwiatuchów lekkie brodzenie w wodzie też się nie sprawdza - próbowałam tej metody i niestety zaczęły na potęgę żółknąć im liście. Może metoda nawadniania musi być dostosowana do otoczenia? U mnie działa zanużenie ich w całości (bez liści oczywiście ;)) w wodzie na cały dzień. Robię tak co dwa tygodnie i kwitną jak szalone :) Pozdrawiam! P.S. Cieszę się, że znalazłam Twój blog. Miło u Ciebie się popija kawkę ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny post :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
zmiany zapowiadają się ciekawie,też bym chciała narożnik ale niestety nie mam odpowiedniej ściany w salonie i sofa musi mi wystarczyć :)
OdpowiedzUsuńlampion bardzo mi się podoba a storczyk ma piękny kolor :)
Jestem bardzo ciekawa tych zmian :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na ten narożnik, bo ja zastanawiam się właśnie nad zmianą. Mam 2 kanapy i one zajmują sporo miejsca - narożnik chyba lepiej by się sprawdził, ale potrzebuję z funkcją spania.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży i wracaj szybciutko :)
uściski,
Marta
Marta, Twój storczyk wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam dwa białe. To najbardziej wytrzymałe rośliny jakie dotychczas hodowałam, chociaż wyglądają tak delikatnie.
Pozdrawiam serdecznie!
a co z tą ???? bo chyba jest w dobrym stanie....sprzedajesz ją ?
OdpowiedzUsuńStorczyk piękny!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego narożnika, bo sama mam w planie taki zakup.
Pozdrawiam:)
Ta kanapa też mi się u ciebie podoba. Storczyka ci troszkę zazdroszcze bo mi ostatnio w ogóle nie chcą rosnąć. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTa kanapa też mi się u ciebie podoba. Storczyka ci troszkę zazdroszcze bo mi ostatnio w ogóle nie chcą rosnąć. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńRewelacja z tym storczykiem!!! Moje- podlewane tradycyjnie- maja teraz pauzę- tylko jeden z pięciu kwitnie... może faktycznie zmoczyć im porządnie nogi??
OdpowiedzUsuńTeż lubię zmiany, chociaż ta twoja sofka Ektorp z Ikei jest fajna :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia zatem ze zmianami :) zachciało mi się storczyka... :)
OdpowiedzUsuńno to czekamy na powrót i nową sofę :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa zmian :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Sofa mi się bardzo podoba, kiedyś chciałam nawet podobną, ale nie wyszło. A co do storczyków, to usłyszałam ostatnio, że trzeba je "przestraszyć", tzn. wstawić na noc do ciemnej piwnicy, albo gorzej - na mróz :)) Podobno działa!
OdpowiedzUsuń