Witam serdecznie!
Jak spędziliście świąteczny dzień?
My po królewsku :)
Właśnie wróciliśmy z pięknego koncertu kolęd.
Było też na jazzowo :)
Ostatnio wywołałam temat kryształów. Większości z nas kojarzą się z epoką PRL.
Wówczas były standardowym prezentem ślubnym i często
zalegały w witrynach meblościanek.
Później słuch po nich zaginął.
Spakowane do kartonów, upchnięte w piwnicy,
i zalegające w pawlaczach, zostały surowo potraktowane,
jak wiele innych reliktów minionej epoki.
Dziś powracają na salony.
I chociaż zwolenniczką tych czasów nie jestem, zaczęłam łaskawiej patrzeć na kryształowe drobiazgi.
Zresztą, my też w prezencie ślubnym dostaliśmy kryształy :)
Już od kilku miesięcy za sprawą sąsiadów mam okazję oglądać pokaźny zbiór kolorowych kryształów.
Widuję je również w zagranicznych katalogach wnętrzarskich,
natomiast ze świecą ich szukać w domach młodych Polaków.
Niechciane kryształy z domu rodzinnego G. przechwyciłam w drodze.
To był dopiero początek :)
Wkrótce o moim zainteresowaniu dowiedziała się Ciocia Gosia i Kasia i to one podarowały mi kolejny zbiór :) Czego tu nie ma! Małe i duże miseczki. Jedna na czekoladę, inna na owoce (ma wzór owoców). Mniejsze i większe wazony, pudełeczka.
Oczywiście daleko mi do typowych wystawek, będę się delektować
aranżując pojedyncze egzemplarze.
Zauważyliście nowe obrazki na ścianach?
Nareszcie są :) Niedawno oprawione ryciny.
Bardzo się z nich cieszę i na pewno jeszcze o nich napiszę.
A tu kolorowy okaz....
Kończy się dla mnie czas odpoczynku, a zaczyna bardzo intensywny okres.
Przede mną wiele wyzwań.
Ten rok będzie pełen wrażeń. Już to wiem!
Jutro pierwszy dzień reszty mojego życia :)
A tutaj, za zgodą miłych sąsiadów, kolekcja kryształów.
Uwielbiam ten czarny wazon i bordowy dzban. Niebanalne wzory i kolory :)
Na takie będę polować!
Pozdrawiam ciepło i życzę dobrego początku tym, którzy jutro startują!
marta
Dobry kryształ nie jest zły :))) Ja też widzę, że coraz częściej wracają do łask i wyciągamy je z zakamarków :))))
OdpowiedzUsuńJa chyba już kiedyś Ci pisałam, że kryształy lubie i sama je posiadam :)
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja bardzo ładnie się zapełnia :)
Buźka !
Ja lubię kryształy ale zbieram tylko kieliszki i to chyba taki paradoks w domu nie było kryształowych kieliszków. Przydałaby się jeszcze piwniczka trunków :)
OdpowiedzUsuńten z żółtymi wstawkami świetny
OdpowiedzUsuńja też jestem oczarowana tymi cudeńkami :)
OdpowiedzUsuńKryształy mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńJa oglądałam dziś pochód Trzech Króli:):):)
OdpowiedzUsuńKryształy coraz częściej na salonach, a ja.... jeszcze się do nich nie przekonałam....
Niech ten pierwszy dzień pociągnie za sobą wspaniałość każdego następnego!
Piękne kryształy i rzeczywiście - warto na nie spojrzeć łaskawym okiem, wyjąć schowane i zakurzone i dać im drugą szansę :) A ten kolorowy (z żółtymi wstawkami) - przepiękny. Rzuciły mi się w oczy obrazy nad kredensem, czekam na kolejną odsłonę :) Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły, aby stawić czoła wyzwaniom, które przed Tobą! Asia Piotrowicz.
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu, że Jesteś, komentujesz :)!
UsuńPierwszy raz zachwyciły mnie kryształy,bo do tej pory jakoś do tej pory kojarzyły mi się z domem babci.A tu taka odmiana....pięknie je pokazałaś!!!Przy okazji zapraszam do siebie!!!
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza, zainspirowało mnie kilka rzeczy;). Kryształami zachwycam sie od dłuższego czasu-piekna gra świateł.Przecudowne krzesła przy stole. własnie szlifuje drewno na moim starym zestawie wypoczynkowym i papier ścierny odsłonił bardzo ładną debinę. Jak Pani obrabiała krzesła, jakie preparaty? czy tapicerka była wymieniana, namiary na materiał można?:):) Pozdrawiam! Patrycja
OdpowiedzUsuńPatrycjo polecam zetrzeć starą farbę papierem ściernym 180, a następnie wygładzić 230. Grubą warstwe mozna usunac preparatem do sciagania farb, ale nie polecam, sa drogie i czesto zostaja slady, lepiej uzyc szlifierki. Za chiny nie pamietam jaki to byl material, ale przypomina len
UsuńPozdrawiam!
Ja swoje krzesla polakierowalam lakierem Fluggera niezolknacym, ale mozna woskowac, wowczas efekt jest naturalny i delikatny :-) uwielbiam debine!
UsuńNiesamowite!!! Ostatnio też myślałam o kryształach...zastanawiałam się co się stało z całą kolekcją mojej Mamy...jutro na pewno Ją o to zapytam! Bo u Ciebie prezentują się bosko! Pozdrawiam Marta!
OdpowiedzUsuńO taki efekt wlasnie mi chodzilo :)
UsuńPozdrawiam!
Crystal is not replaceable, it is divine and fabulous! xo Z
OdpowiedzUsuńkocham kryształy.. i jestem posiadaczką pięknej dużej misy w kształcie wieloboku.. która czeka na mnie u mamy.. a ja czekam, aż znajdziemy ładniejsze lokum by je odebrać i wyeksponować :) mam 22 lata ale to jedyne co uwielbiam z tamtych czasów, oprócz emaliowanych garnuszków, dzbanuszków itp :D
OdpowiedzUsuńOoo jestem ciekawa tej misy!
UsuńJa nie lubilam nigdy tej stylistyki, ale ostarnio....
Hi Marta,
OdpowiedzUsuńYour crystal collection is lovely and those berries look so pretty! The chair at the top is gorgeous and the upholstery is such a pretty color. I hope your week is off to a great start! xxleslie
hej Martuś:) ale u Ciebie jest ślicznie:))) kryształy kocham...są świetną bazą dla r5óżnych przedmiotów i tak się ładnie błyszczą...:))) gdy obok pali się świeca..
OdpowiedzUsuńściskam Ciebie mocno , udanego tygodnia!
Skoro jazzowo to zazdroszczę, bo bardzo jazz lubie.
OdpowiedzUsuńPiekne kryształy i aranżacje :) Zawsze potrafisz tak wszystko idealnie ze soba skomponować :)))
Ja darzę kryształy ogromnym sentymentem. W miniony weekend właśnie dostałam od Babci piękny niebieski kryształowy wazon. Waży chyba ze 3 kilogramy! ;) Wazon jest cudowną pamiątką - dostał go kilkadziesiąt lat temu mój kochany Dziadek. Jakiś czas temu Babcia podarowała mi także fioletowe kryształowe kieliszki - identyczne (tylko zielone) wypatrzyłam w kolekcji Twoich sąsiadów ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Pozdrawiam,
Ola
Olu chcialabym zobaczyc ten gra natowy wazon! :)
UsuńNie do każdego wnętrza pasują kryształy ale u Ciebie wyglądają idealnie!
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci sie,ze bedac na swieta w PL lezac w lözku patrzylam na mamine krysztaly i powtarzalam sobie ,ze nie moge o nich tym razem zapomniec...i ..oczywiscie,ze zapomnialam!!!
OdpowiedzUsuńPamietam ,ze jako dziecko zbilam jeden-rozprysnal sie na tysiace malych czastek....
Mnie tez sie podobaja..))
Pozdrawiam
Krysztaly zawsze, juz zawsze będą mi się kojarzyć z mamą, która co święta kazała mi kązdy pucować, a czego nie znosiłam :))) Nie mniej jednak to cudowna ozdoba, ale w umiarze :)
OdpowiedzUsuńKryształy-niedoceniane ostatnio ,znowu wracaja na salony!!! Pięknie!
OdpowiedzUsuńlubię kryształy ale w niewielkiej ilości :) piękne masz okazy, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa poniedziałek spędzony rodzinnie i spacerowo :D
Fotel na pierwszym zdjęciu jest boski ! :)
OdpowiedzUsuńMam kryształów "od zarąbania", ale polubiłam je dopiero niedawno - musiały odstać swoje w pudłach na strychu :) Dzisiaj się cieszę, że ich nie wyrzuciłam, bo kilka lat temu chodziło mi to po głowie... :)
W moim rodzinnym domu również kryształów pod dostatkiem:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię kryształowe kieliszki i szklanki , trunki w blasku świec w takich kieliszkach wyglądają bardzo ładnie .
OdpowiedzUsuńKryształy w starych meblościankach rzeczywiste nie wyglądały ciekawie . Moi rodzice nigdy nie mieli meblościanki za to kryształy owszem ale wyeksponowane na bufetach jeszcze babcinych . Twoje kryształowe stylizacje wyglądają świetnie :)
Mam identyczna mise jak Ty:) to moj jedyny krysztal wdomu. Dostalam w spadku po babci... Zawsze jest w widocznym miejscu w domu.
OdpowiedzUsuńMam kilka kryształów ,,zdobycznych,,
OdpowiedzUsuńMyślę, że niedługo zagoszczą na salonach na dobre i będą poszukiwane.
Kryształy zawsze dodają estetyki pomieszczeniu. Fotel z pierwszego zdjęcia również wygląda świetnie ^^
OdpowiedzUsuńKryształy są super, też mam ich sporo w domu ;)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze w koncu ktos oprocz mnie wyrazil "glosno" swoja aprobate dla krysztalow. Ja mam ich tylko kilkanascie sztuk po babci i mamie. Niestety wiekszosc nie przetrwala czystki, gdy minela na nie moda. A szkoda. Ja rowniez exponuje w nich kwiaty, uzywam bombonierek, pije wino z kieliszkow, a w misach stoja na kuchennym stole owoce. Bron boze wystrzegam sie robienia z nich tylko i wylacznie ekspozycji. Sa piekne, przyznajmy to i cieszmy nimi oczy :) P.S. Huta Julia na Śląsku robi prawdziwe cudenka, niestety wiekszosc z nich idzie na eksport. Maja jednak sklep internetowy gdzie mozna poszalec :) Pozdrawiam!! P.S.2 - masz piekny dom!
OdpowiedzUsuńPiekna kolekcja chcialam zapytac czym maluje sie krysztaly?��
OdpowiedzUsuńZnalazłam dobra firmę sprzedająca opakowania i pudełka kartonowe. Są one solidnie zrobione, także wszystkie kryształy i szkła można w nich spokojnie przewozić. Opakowania są tanie i można zlecić zaprojektowanie takiego, aby pasował do naszych rzeczy.
OdpowiedzUsuń