sobota, 11 stycznia 2014

Sama sobie


Witam!

Czas biegnie jak szalony i zaraz będzie połowa stycznia!
A u nas jeszcze świąteczne dekoracje i choinka, która czeka na rozbiórkę....



Świąteczne akcenty nie robią już takiego wrażenia jak w grudniu.
Atmosfera Bożego Narodzenia jest niepowtarzalna... i dobrze, trzeba się nastawić na nowe sprawy
 i wydarzenia.
Powoli obmyślam zmiany.
Najbliższy okres będzie obfitował w liczne wyjazdy, kiedy wrócę na dobre będzie wiosna ;)


Na targu staroci znalazłam takiego oto renifera. Koszyk jest z metalu
i pierwotnie chciałam go pomalować na biało, ale dałam mu spokój.
Myślicie, że to tylko świąteczna ozdoba?


Jednym ze świątecznych prezentów, a dostałam po prostu niesamowite w tym roku! był bon zakupowy
i bardzo się ucieszyłam bo pierwszy raz coś takiego otrzymałam i to całkiem nowe doświadczenie :)
Wybrać prezent dla siebie....
Ale jak przyszło do zakupów odezwało się moje niezdecydowanie ;)
W końcu wybrałam lampion.
No tak, w końcu co ja mogę kupić... setny lampion!!!
Sama mogłabym założyć już sklep!
Ale urzekł mnie jego przydymiony kolor, sami widzicie ;)


Są jednak i przydatne rzeczy: ręcznik oraz szal - komin.
Spodobało mi się połączenie kolorów :)
Poświątecznych zakupów było jednak więcej 
i starałam się nie kupować za dużo rzeczy do domu ;)
To bywa trudne!
Prezenty i zdobycze pokażę na pewno niebawem....


Zastanawiam się co mogłabym pokazać w następnym poście...
Życie w końcu nie kończy się na kuchni i pokoju dziennym ;)
A może biblioteczka?
Nie pokazywałam jeszcze nowych regałów na książki...
Co Wy na to?

Życzę Wam spokojnej niedzieli. Ja spędzam weekend pracowicie.
Choć nie do końca, zaraz przychodzą goście a i ciasto już zrobione....

Do zobaczenia Moi Mili!





33 komentarze:

  1. Biblioteczka moze być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne wnętrza, czekam z niecierpliwością na zaprezentowanie biblioteczki :)
    Dziś byłam na targu staroci, ale jakoś nic nie znalazłam :(

    Magiczne Słowa
    http://magiczneslowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, jestem bardzo ciekawa biblioteczki :) U mnie dziś nastąpiła "rozbiórka" choinki, a ja już czekam na następne Święta :-) Pozdrawiam! Asia Piotrowicz

    OdpowiedzUsuń
  4. lampionik jest świetny :) ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam rozbierać choinkę dzisiaj, ale mi się odechciało. Może jutro coś zadziałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja powoli chowam ozdoby, ale etapami. Nie mam do tego głowy i jeszcze z przyjemnością zawieszam na nich oko :)
    Lampion cudny :) wcale się nie dziwię, że się na niego zdecydowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy twój post oglądam z przyjemnością. Bez względu na to, czy dzieje się w kuchni, saloniku czy bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi Marta, Your home is so cheery;) and I LOVE the reindeer and scarf! We have cleaned up after the holidays and now the house feels so empty. I need to paint or change things around .. change of scenery is fun! xxleslie

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki rogacz, to spokojnie może cały rok na okrągło gościć :))) Ach, ten szal jest obłędny!!!!
    Ja dzisiaj zabrałam się za usuwanie śladów świąt. Szkoda, że tak szybko ten czas leci :)))) mam wrażenie, że w tym roku jakoś szczególnie szybko :))) Pozdrawiam serdecznie i czekam na następny odcinek!!! Ja to mogłabym z Twojej kuchni nie wychodzić, ale regały na książki też z przyjemnością obejrzę :)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem za biblioteczką, bo akurat zaczęłam rozglądać się za regałem na książki. Brakuje mi ich bardzo, a prawie wszystkie czekają jeszcze na przeprowadzkę w domu rodzinnym...

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne detale :)
    a biblioteczkę jak najbardziej z przyjemnością zwiedzę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Renifer jest zdecydowanie całoroczny, ogromnie fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham książki więc...Tak!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jako mol książkowy jestem za biblioteczką! A lampion piękny :)
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny ten reniferek, gdzie takie cuda mozna wyszukać ? :D
    Z przyjemnościa obejrze relację z biblioteczki ;)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem za :) Biblioteczkę czas pokazać kochana :) A reniferek jest uroczy ...

    OdpowiedzUsuń
  17. ja jeszcze takiego bonu nie dostałam , ale myślę , że to baardzo fajny pomysł ,a renifer słodziak i myślę , że może być całoroczny :) Miłej podróży i szczęśliwego powrotu Martuś , a zmiany to jak wiesz moja specjalność ihihihihi

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewidentnie czekamy na regały ksiązkowe :)))))
    reniferek - cudak!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas po świątecznych dekoracjach już ani śladu:) Czekamy na wiosnę!

    OdpowiedzUsuń
  20. też bym wybrała lampion! :) Koniecznie pokarz biblioteczkę! Ja mam problem z ułożeniem książek u siebie, może mnie zainspirujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lampion jest piekny i uniwersalny, bo posłuży Ci na cały rok :)
    U nas już sladu nie ma po świętach, wszystko pochowane. Jestem ciekawa Twoich wyjazdów - dokąd? :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. Renifer na pewno na całą zimę:) Fajno tak wybrać sobie prezent

    OdpowiedzUsuń
  23. Marta - biblioteczka - nareszcie!!Czekam na nią jak wiesz, ale w sumie bardziej niż sam regał, interesuje mnie zawartość:-) pokaż proszę w zbliżeniu:-)
    Ten lampion zdecydowanie wart grzechu:-)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie, że nie przemalowałaś reniferka... Jest bardzo stylowy i będzie świetnie wygladał przez cały rok, tak myslę. I koniecznie pochwal sie biblioteczką! Jako zdeklarowana książkomanka, czekam niecierpliwie! Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie choinka też jeszcze stoi i, o dziwo, trzyma się całkiem nieźle:P Żal mi chować te świąteczne akcenty do szafy:)
    Miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  26. Marta,
    Snowflakes all around - I love it! Your reindeer is so cute, and it looks like bananas would fit perfect in there. I love all the splashes of red in your house, and I think this year I am going to redo my kitchen in red. You have inspired me. I am looking for a red tea pot, and then I'll go from there.

    Your posts are like a breath of fresh air to me - filled with simplicity and beauty.

    Love,
    ~Sheri

    OdpowiedzUsuń
  27. Marta bosko! :))) świetnie wyglądają u Ciebie te świąteczne akcenty. U mnie już po nich nie ma ani śladu, ale popatrzeć na zdjęcia mogę jak najbardziej:))))
    świetny reniferek! dobrego tygodnia i pokazuj nam biblioteczkę!

    OdpowiedzUsuń
  28. oj ja mam fioła na punkcie lampionów i świeczników więc wybrałabym tak samo :D !
    ren cudowny :)
    czekam na biblioteczkę!

    OdpowiedzUsuń
  29. Biblioteczka??? Co za pytanie, z checia zobacze :)
    Wszelakie swiatelka, swieczuszki, lampioniki uwielbiam, mam juz tez tego tyle ze czesc laduje w piwnicy. Ale takiemu jak twoj nie oparlabym sie :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  30. lampionow nigdy za wiele, ja dizisaj z ogromnym zalem zaczęłam zbierać ostatnie dekoracje świateczne, to już czas,zwłaszcza ze tu w Holandii, w sklepach zaczynaja sprzedawac ozdoby wiosenno-wielkanocne i tak w kółko ten świat sie kręci;)do miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Reniferek super, ale jeszcze bardziejpodoba mi się maselniczka widoczna na zdjęciu.... No po prostu idelana! Czy mozesz zdradzic, gdzie ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...