wtorek, 23 lipca 2013

Słoń w składzie ... książek



Witam serdecznie!

Pokój do pracy, biblioteczkę pokazywałam już kilka razy.
Stoi w nim, między innymi stary, pamiątkowy stół, który ma już ponad 90-lat. Pisałam o nim wcześniej

Powoli pojawiają się tutaj nowe sprzęty, głównie półki na książki.
Na jednej ze ścian powstaje jednak mini galeria.


O tym co wisi ;) napiszę więcej w innym poście.
Najważniejsze są jednak oprawione dokumenty rodzinne, 
które bezsprzecznie łączą się z historią stołu.


Odpis aktu małżeństwa moich pradziadków z 1921 r. został oprawiony 
w starą, znalezioną kiedyś ramę.
 Zamiast passe-partout dokument został zamknięty w szkle. 
To dobry sposób, kiedy chcemy mieć możliwość obustronnego dostępu do grafiki, itp.


Akt ten powstał w języku rosyjskim. Wiąże się z tym szczególna historia. 
Moja prababcia wyjechała z Polski do swojej koleżanki do Rosji. 
Wkrótce wybuchła wojna polsko - bolszewicka i granica została zamknięta. 
Poznała tam pradziadka Franciszka i wyszła za niego za mąż w Jekaterynosławiu w 1920 r. 
Po wojnie powrócili na stronę polską. Niestety i stąd musieli w końcu wyjechać.
Nieśwież po II wojnie światowej został oderwany od Polski i przyłączony do Związku Sowieckiego...


Przez lata myślałam, że ten miś amorek to diabełek ;)


Wazon w groszki kupiłam w Zara Home. 


A tutaj słoń z tematu posta i pytanie z prośbą o radę do Was.

Na jaki kolor go przemalować?!

Swego czasu, to było naprawdę wieki temu :)
 ten zabytkowy komplet biurowy pomalowałam złotolem.
Teraz zastanawiam się co z nim począć!
Słonie uwielbiam, więc nie byłoby łatwo się z nim rozstać.


 Niedawno przyjechały dwa białe regały, co pozwoliło na swobodniejsze rozmieszczenie książek. Powstał jednak kolorystyczny problem.
Dwa białe, trzy brązowe, hmm... widzę, że dużo pracy jeszcze przede mną :)



 Życzę Wam miłego, wesołego tygodnia!
Dziękuję za odwiedziny i za wszystkie komentarze.
Do zobaczenia!



30 komentarzy:

  1. akt to niebywała pamiątka, a słonie tobym pomalowała na biało i przetarła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 90 letni stół, akt po pradziadkach - to juz samo w sobie sprawia, ze ten pokój ma duszę i miejsce musi byc cudowne, bo ja wierze, że jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne pamiatki :)
    a regały najwyzej poustawiaj na przemian brązowy biały brazowy biały brazowy może wyjdzie fajny efekt ;)a jak nie to chyba będzie musiała przemalowac ;)
    słonie na biiało z przecierka j bym zrobiła ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. o też mam akt małżeństwa moich ale dziadków :) bardzo ciekawie to oprawiłaś.
    pozdrawiam i miłego tygodnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny stół i niebywała historia - uwielbiam takie przedmioty z przeszłością :) głosuję na białego słonia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Marta, pokaż koniecznie drugą stronę pokoju, czyli regały i książki:-)
    ten oprawiony akt - to naprawdę piękna pamiątka! no i stół...pewnie świetnie Ci się przy nim pracuje:-)?
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała historia i fajnie, że o niej pamiętasz, a przedmioty w Twoim domu dbają o to :) Takie rodzinne pamiątki to coś cudownego :)
    Słoniki przemaluj może na biało - będą wyglądały jak ceramiczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj!
    Piękny stół, mrzenie ;)
    I pomysł z aktami i innymi dokumentami super, sama lubie takie pamiątki i w swojej szufladzie sama posiadam dowody osobiste czy inne ksiażeczki po moich dziadkach, szkoda wyrzucić, lepiej zostawić na pamiętkę :)
    I co najważniejsze pokaż regały z ksiazkami :D hihi
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  9. Stół i lampa mmmmmmmmmmmmmmmmm marzenie :)
    Historia dziadków niebywała :)

    czekam na foto regałów :D a słonia potraktowałabym bielą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny klimat,śliczne dodatki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stół to perełka!!! Piękne zdjęcia! Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  12. :)) mój pomysł na słonie pewnie nie przypadnie Ci do gustu, bo nie ma u Ciebie wielu dodatków w kolorze czarnym... :))) Takie czarne słoniki ze złotym przetarciem... No więc może na biało???:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Kawałek historii w ramce-kapitalny pomysł .Co do słoników, to moze na biało .Agnie szka też ma fajny pomysł, z tymi przetarciami, no więc albo biało złoto, albo czarno-złoto.

    OdpowiedzUsuń
  14. NIe wiem co wzbudza mój większy zachwyt, ten starusieńki stół czy ten kawałeczek starego papieru oprawionego w ramki... A słonika się nie martw.. Jaki by nie był, nadal będzie przynosił Ci szczęście...Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie rodzinne historie. A co do słoników to nie będę oryginalna - pomalowałabym na biało.
    Wiesz Marto, że mam takiego samego misia-amorka? Kupiłam go całe wieki temu jak byłam w Bonn na delegacji.
    Pozdrawiam ciepło
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  16. Martus, piekny lifting:)
    Dopiero zajrzałam i juz się przylączam do kolor-dyskusji.. Myśle, że ciemny, mocny fiolet??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, coś nowego, myślisz? Wcześniej myślałam o czymś spokojniejszym, szary beż itp., idac w tę stronę może szary granat? Dzięki :)

      Usuń
  17. fantastyczny pomysł a aktem małżeństwa pradziadków. Pięknie zresztą, klimatycznie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz śliczniutkie okrąglutkie świeczki! (uwielbiam kuliste kształty :D) i przesłodkiego misia ;) Co do pamiątek rodzinnych, to jestem pod sporym wrażeniem, lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne elementy dekoracyjne. Tylko te słonie coś mi nie przypadły do gustu ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak uroczo tak ładnie...
    Nominowałam Cie do versitle-blogger Awards.
    Zapraszam do mnie po odbiór nominacji :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam takie pamiątki rodzinne, tez posiadam takie akty:)A słonie, ehm fajne są takie:)To taki etno dodatek w złocie wśród całej reszty, mi się takie podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Marto dziękuję za pozostawienie komentarza na moim blogu..cudnie tu u Ciebie będę zaglądać .Magdalena http://pretty-homepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Magdalena, miło, że i Ty mnie odwiedziłaś :)

      Usuń
  23. Niesamowita jest historia Twej rodziny i pieknie oprawilas akt malzenstwa.

    OdpowiedzUsuń
  24. Aaahhh, the Red Rose. There's nothing more beautiful for me than a single red rose. The teddy bear is sweet and precious. I LOVE TEDDY BEARS!

    Love,
    ~Sheri

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny słonik, mam podobną pamiątkę z Indii, gdy byłam na szkoleniu wyjazdowym. Kursy zawodowe były bardzo przyjemne, mieliśmy czas właśnie na zwiedzanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...