Witam wszystkich zmarzlaków!
Ja też próbuję przyzwyczaić się do nowych temperatur...
I zachłannie łapię każdy promień słońca.
Lato oficjalnie pożegnałam ostatnią kawką na powietrzu...
chociaż... kto wie... może jeszcze będzie niejedna?
Czerwony, emaliowany dzbanek i dwa kubki do kompletu dostałam od mamy.
Długo leżakował zanim doczekał się oficjalnej prezentacji ;)
W domu pojawił się czerwony kolor w dawce dotąd niespotykanej!
Jabłonki, które reklamowały się tutaj nie rozczarowały. Owoce wysypują się z koszy i misek stając się główną, jesienną ozdobą domu :)
Miniaturowy, wiklinowy koszyk oraz prawdziwy druciak to zdobycze z targu staroci.
Z RM mogłabym mieć wszystko! Jeśli nie mogę, cieszę się nawet serwetkami w pasy ;)
W tle coś na rozgrzewkę: malinowa nalewka w kolorze pięknej czerwieni...
no i małe co nieco :)
Jesienną makatkę wyhaftowała przed laty moja babcia. Kiedyś wieszano ją na gwoździach, ja trenuję przyklejanie na rzepy ;)
Macie jakieś inne pomysły na bezinwazyjne przytwierdzenie czegoś do ściany?
Dłuższe wieczory sprzyjają łupaniu orzechów, jest ich u nas mnóstwo!
Dzisiaj wizyta na werandzie, ale niedługo pokażę, jak bardzo zmieniło się w środku oraz
jaki kolor rozgrzewa mnie w chłodne dni.
Nowe kolory, małe nabytki, nowy-stary stolik, który zdążył już przejść metamorfozę,
a także drobiazgi, które sprawiają, że każdego dnia cieszę się wchodząc rano do kuchni.
Dużo się zmieniło...
Jedno jest pewne: energii do zmian i renowacji mi nie brakuje! Na razie....
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze odnośnie stolika moich babć.
Cieszę się, że tak wiele osób docenia stare, rodzinne pamiątki,
nawet jeśli nie są one cennymi antykami.
Do zobaczenia!
Ale ta czerwień u Ciebie soczysta! Zakochałam się w emaliowanym komplecie:). Też jestem zwolenniczką pamiątek rodzinnych i staroci wszelakich:),
OdpowiedzUsuńuściski!
moje aniutkowo
Aniutka witam Cię!
UsuńA ja skradłabym chętnie ten uroczy druciany koszyk :)
OdpowiedzUsuńStary druciak, ale do suszenia orzechów jak znalazł ;)
UsuńJejku jaki cudny czerwony komplecik....boski...:)
OdpowiedzUsuńA bezinwazyjnie??? hmmm moze metalowa listwa i maglesy:) z tym, ze listwe i tak by trzeba bylo przykrecic;)
No właśnie! Zawsze i tak gwoździe! Ale przed chwilą powiesiłam ją na klejących rzepach i do tej pory nie spadło ;)
UsuńMartusiu jaki sliczny post!!!
OdpowiedzUsuńsliiiiczny!!!!
Dzięki Syl!
Usuńhej Martuś:) ale cudowności u Ciebie. Ten czerwony dzbanuszek jest niesamowity , nie wspominając już o koszyczku!!! marzenie:)))))))
OdpowiedzUsuńja właśnie dostałam paczuszkę od Ewy z Minty house z druciakami!!! aaaaaa ale się cieszę:)))) już niedługo też pokażę :)))
oby tej energii do zmian nie zabrakło i czekam na zdjęcia wewnątrz :)
buziaki
Dziękuję Aniu! Druciaki z Minty House? O, to jestem bardzo ciekawa... Właśnie, żeby starczyła na długo ;)
UsuńTak:)) dzisiaj będzie post z nimi w roli głównej, ale nie tylko z nimi:)))
Usuńtrzymaj się cieplutko i zapraszam do siebie na giveaway:)
pozdrowienia
A ja to najbardziej zazdroszcze Ci swiezych orzechow, nie jadlam takich juz 5 lat :( Co do przyklejania czego kolwiek do scian to ja uzywam czegos takiego co wyglada jak guma do zucia :) i tak tez sie rozciaga, nie wiem jak to moze sie po polskiemu nazywac i czy mozna to gdzies w pl kupic. U mnie praktycznie wszystko na scianach jest na to przyczepione :) jesli bys nie mogla tego znalezc w sklepie a chcialabys to daj mi znac,kupie i przesle :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo miło z Twojej strony! Przetestuję rzepy i zobaczymy :) Nawet obrazki się trzymają? Niemożliwe...
UsuńŚliczna jesień u Ciebie. Mam taki sam metalowy koszyk kupiony kilka lat temu w Ikea. Tez obecnie suszą się w nim orzechy :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego w Ikei, wygląda na to, że przegapiłam ;)
UsuńCudnie czerwono u Ciebie i przytulnie, hafty piękne, pamiętam u mojej prababci takie wisiały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam i dziękuję!
Usuńczerwony dzbanek rewelacyjny, skradłabym ci go :)
OdpowiedzUsuńCzerwony nie jest moim ulubionym kolorem, ale dla takiego dzbanuszka zrobiłabym wyjątek !! Cudny:-)
OdpowiedzUsuńMoim też nie jest, ale ostatnio mam jakiegoś hopla na tym punkcie
UsuńEnergetycznie u Ciebie dziś :)
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze, bo ja potrzebuję energii :)
Martuś a gdzie Ty na starocie chodzisz, że takie cuda tam znajdujesz?? bo chyba nie do Starej Rzeźni ;/
kosze superaśne!
To proszę bardzo weź sobie trochę ode mnie :) Ikuś szepnę Ci na uszko, czyli napiszę maila, dobrze?
Usuńna to szepnięcie liczę ;)
UsuńTo chyba najważniejsze że energii Ci nie brakuję;)
OdpowiedzUsuńWspaniały dzbanek, oczywiście życzę Ci niejednej kawusi na werandzie;)
Ciekawa jestem jakie zmiany poczyniłaś;)
Pozdrawiam cieplutko
Dzięki Justynko! Pokażę zmiany, tak szybko, jak się da!
UsuńPozdrawiam!
Fajnie ze jeszcze mialas okazje wipic kawke na zewnatrz, u mnie juz zbyt zimno.
OdpowiedzUsuńCzerwone emaliaki sa fenomenalne, napisy dodaja im niezwyklego uroku.
pozdrawiam
Dziękuję Atena! Tutaj już też jest niewesoło ;) Tak, napisy zdecydowanie nadają im charakteru :)
UsuńPiękna energetyczna czerwień. Ja też chcę taki czerwony czajniczek :-)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Cię pozdrawiam :-)
A ja go nie doceniałam! Stał sobie taki schowany ;)
Usuńpozdrawiam!
Ile jabłek! Ile orzechów! Ale fajnie:)
OdpowiedzUsuńEmalia świetna a naleweczki z chęcią bym spróbowała:)
Zapraszam, mam małe zapasy :)
UsuńAle miło i klimatycznie. Śliczna makatka:-)
OdpowiedzUsuńCzerwien w Twoim wydaniu,piekna.mozna patrzec i patrzec...w nieskonczonosc.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarta, Your red enamel pieces are just gorgeous and the apples and basket are perfect for a cozy scene. Apples are delicious at this time of year and I always enjoy the variety of flavors :)
OdpowiedzUsuńxx
leslie
Thank You Leslie I hope You have many healthy apples too :)
UsuńNiesamowity klimat tworzysz w swoim domu. Zdjęcia takie, że aż dech zapiera!
OdpowiedzUsuńMieliśmy w domu rodzinnym podobny dzbanek, tylko zielony. Twój przypomniał mi stare dobre czasy...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dziękuję, takie odczucia, mogę chyba powiedzieć, że jestem dumna :)
UsuńAleż pięknie jesiennie, te orzechy w tym boskim koszu... Pomysłu na makatkę niestety nie mam.
OdpowiedzUsuńFajnie Sówko, że zajrzałaś :)
UsuńTa makatka wyhaftowana przez Twoją Babcię jest przepiękna!!!! Ślicznie to zaaranżowałaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Babcia by się ucieszyła wiedząc, że tyle osób podziwia jej pracę :)))
Usuńhihi:)) widze ,że u nas koszyki w tym samym zastosowaniu:)))) piękny ten dzbanek:)))) taką czerwień to i ja bym ugościła w domu:))))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! W Twoim się jednak więcej zmieści :)
UsuńWpadłabym chętnie na dłubanie orzechów. Uwielbiam je, już mam lekko poczerniałe palce od pałaszowania, ale co tam, od czego jest cytrynka. Piękne zdjęcia i pięknie na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńTo chyba uspokajające zajęcie :) Bardzo lubię orzechy z miodem :)
UsuńUwielbiam czerwone dodatki w domu w okresie jesienno-zimowym! Dzbanek jest fantastyczny! Przypomniał mi się właśnie mały czerwony, emaliowany imbryczek, który ma gdzieś moja mama... Chyba muszę go od niej wydębić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aleksandra Porowska
dreamyalex.blogspot.com
Koniecznie! Czasem widzimy jakąś rzecz wiele lat, a dopiero później doświadczamy olśnienia...
Usuńpozdrawiam
Czerwień w takim wydaniu jak u Ciebie jest świetna, jesienna aura potrzebuje nieco ciepłych barw .Choć w tym roku blogi zdominowane są przez cieły jesienny pomarańcz ja zdecydowanie wolę jesienną czerwień. Na zdjęciach w towarzystwie z orzechami i wrzoścem tworzą iście jesienny nastrój.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jowi, ja stawiam na czerwień chociaż pomarańczowy podstępnie wdziera się do mojego domu ;)
UsuńU mnie też czerwony kolor wszechobecny. Czajniczek i kubeczki masz bombowe! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem - czujemy bluesa :)
UsuńTEZ POSIADAM TAKOWE EMALIOWANA KUBASY, TEN Z NAPISEM O WYMIANIE KOSZULKI Z NIEZNAJOMYM WŁASNIE, ALE NIE WIEDZIAŁAM, ŻE DO TEGO TEZ BYŁY CZAJNICZKI :(
OdpowiedzUsuńOJ JAKA SZKODA :(
Właśnie dowiedziałam się, co oznacza ten napis! Komplet kupiła mi mama, udało jej się trafić też dzbanek
UsuńLubię patrzeć i podziwiać Twoje aranżacje, wszystko pasuje do siebie i jest cudne!!! kolor czerwony wygląda u Ciebie rewelacyjnie !!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńwww.alicelovesbrocante.blogspot.com
A ja lubię Twoje haftowane prace! Szkoda, że tak nie umiem :)
UsuńŚliczne aranżacje a o kolorach nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne,energetyczne, cieplutkie zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńOby było nam ciepło tej jesieni!
UsuńMarta, aranżacja godna najlepszych pism wnętrzarskich:-)) Ja ostatnio nad czerwienią się rozpływam...bo jesień i zima bez niej to nie to:-) Zazdroszczę Ci normalnie wszystkiego i makatki i dzbanka i druciaka:-)))Ja po awarii netowej wracam do wirtualnego świata w końcu i odpiszę:-))buziaki!
OdpowiedzUsuńTo dopiero komplement! Z tą zazdrością to przystopuj, bo ja zacznę wyliczać co podkradłabym Tobie! ;)
UsuńNo to życzę żeby tej energii nigdy nie zabrakło i czekam na te nowości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, to dobre życzenia :)
UsuńŚliczny ten haftowany obrus:)))wogóle zdjęcia świetne:))pozdrawiam cieplutko:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńŚliczny ten haftowany obrus:)))wogóle zdjęcia świetne:))pozdrawiam cieplutko:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Moja Droga!
Usuńpozdrawiam serdecznie!
Ale czerwienie :) A do czerwonych dzbanków mam sentyment :>
OdpowiedzUsuńPiękna jesień !
pozdrowienia :)
Dziękuję, że mnie odwiedziłaś zapracowana studentko :)
UsuńWspaniałe dodatki, idealnie pasowałyby do mojej kuchni. Też otrzymałam podobne od mojej mamy:-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch te mamy... :)
UsuńSliczne, energetyczne jesienne fotki! Przepieknie zaczynasz ta jesien!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dagi
Dzięki Dagi, chyba tak symbolicznie, prawda?
Usuńalez pięknie pokazałas jesienne jabłuszka i ten dzbanek marzenie ! haftowany obrusik , wszystko razem przepięknie sie komponuje , pozdrawiam i na pewno tu wrócę.
OdpowiedzUsuńZapraszam Luna!
UsuńHello,
OdpowiedzUsuńI was on my friend's blog, and I saw all the red on here and came over to visit. I love splashes of RED in the kitchen. You have such a lovely blog and many wonderful ideas. While I was reading, I noticed that you are from Poland. I am part Polish myself. Me and my daughters also have a blog, and we would love it if you could visit us and follow. I would enjoy coming back to visit with you. Your blog is filled with beauty, and it is very cheerful to me. I hope to hear from you, and have a sweet day.
~Sheri at Red Rose Alley
Hello Sheri! It's nice to meet You on my blog. Thank You for visiting me and so many good words :) Yes, I'm Polish! I' ll come to Your and Your daughters blog gladly :)
UsuńSee You soon!
Dzień dobry kochana :) W ten chłodny poranek o 06.45 witam Cię ciepło i słonecznie :) Ze wstydem przyznaję, że prze ta pogodę to jakoś mało bloguję, A co u Ciebie ?
OdpowiedzUsuńMakatka jest po prostu rewelacyjna, uwielbiam takie staroci, no i ten haft, prawdziwie jesienny, wiem ze kiedyś makatki wisiały na takich długich patyczkach, ja to bym po prostu jako obrusik ją zostawiała...Komplecik czerwony jest kochany po prostu :) Chyba jesień już tak ma że czerwień lubi :)Ale za to na fotkach dojrzałam jeszcze przepiękna doniczkę ...od razu się zachwyciłam, super wzór i kolor, gdzie ją zakupiłaś? A co do przepisu na dużą blachę szarlotki, przepraszam że pisze dopiero teraz, u mnie szarlotka zwyczajna, proporcje po prostu więcej składników, z tym ze ja daję dużo cynamonu na wierzchnia warstwę, i oprószam dodatkowo ciastem na górze. Całuję Cię - Ania
Wcześnie wstałaś Moja Droga! Ja się nie poddaję z tą makatką, ale na razie nic z tego, wciąż spada ;) Tak, coś jest z tą czerwienią jesienią... Już coś znalazłam a propos szarlotki, nawet nieźle wyszła :) O którą donicę chodzi, czarną czy brązową? Brązowa to taka mała na ziółka. Mam ją już od bardzo dawna i szczerze mówiąc nie pamiętam, gdzie ją kupiłam...
UsuńBuziaki
:))) dzień dobry:*
OdpowiedzUsuńale dzisiaj zimno za oknem brrrrrrrr:)
na rozgrzanie proponuję winko - u mnie już stoi w pełnej okazałości nasza winiarka, więc zapraszam ciepło:) myślę, że Ciebie zainteresuje Martuś.
miłego piątku:*
Witaj Aniu, fakt, kiedy wyszłam rano, wszędzie był szron! Idę do Ciebie, nie trzeba mnie długo namawiać ;)
UsuńPiekne zdjecia i bardzo inspirujacy blog. Az mi sie zachcialo cos w domu pozmieciac. Dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie, że zajrzałaś!
UsuńHej Martuś:) dziękuję za odwiedziny. Jakbyś mogła to proszę zapisz się na giveaway, ale w poście o giveaway, czyli tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://scraperka.blogspot.com/2012/10/giveaway-with-love-by-scraperka.html
tam gdzie się zapisałaś było tylko przypomnienie:)))
buziaki!
Już wpisałam!
UsuńAleż u Ciebie cudnie czerwono! Piękna jesień w takim wydaniu! A czerwony komplet- WOW!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Sylwia
Dzięki Misia!
UsuńMartuś-
OdpowiedzUsuńPiękny jarzębinowy obrusik!!!!
ciepełko ślę!