Witam majowo! Leniwie wychylam się z mojej dziupli. Długa nieobecność to efekt weekendu, który w moim przypadku wydłużył się do 9 dni! Właśnie zostałam przywołana do porządku i wezwana do napisania posta :) Dobrze, że zostali mi jeszcze wierni czytelnicy.
Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak drzewa owocowe "ubierają" mój dom :) Widziany już emaliowany dzban posłużył do zaprezentowania kwiatów wiśni. Szybko jednak zmienił swoje miejsce...
...
Hi in May! Lazily leaning out of my home. The long absence is a result of the weekend, which in my case lengthened to 9 days! I was recalled to order and asked to write a post :) Well, that I still have faithful readers.
Today I want to show you how the fruit trees, "dress" my home now :) Already seen enameled pot was used to present the cherry blossoms. But he soon changed his place ...
Ale miło w maju.... Flaga wywieszona, a ja przesiaduję na ogrodowym krzesełku i sycę się atmosferą majówki.
But it's nice in May .... Flag is hanging (the polish national day) , and I sit on the garden chair and enjoy a picnic atmosphere.
W planach był wyjazd nad morze, (nie)stety nie doszedł do skutku. Z początku żałowałam, ale zadzwoniła Ania z informacją, że wracają bo wszyscy już chorzy, a na Wybrzeżu 10 stopni! Spokojnie wsunęłam przeciwsłoneczne okulary na nos, wróciłam do lektury i przewróciłam się na drugi boczek :)
The plan was a trip to the seaside, (un) fortunately did not happen. At first I regretted, but Annec called with information that they came back earlier, because everyone already sick, and it' s only 10 degrees on the coast! I quietly slipped sunglasses on my nose, I went back to reading and exhibited the second part of my body to the sun :)
Nudzić się, jednak nie mogę. Jedni goście wychodzą, drudzy wchodzą. W piekarniku wciąż pieką się ciasta. A ja co chwilkę wyskakuję na zewnątrz próbując złapać promienie słońca.
I can not bored. Some guests leave, others come. The cakes still bake in the oven. And I leap outside every moment trying to catch the rays of the sun.
Wielką niespodzianką ostatnich dni jest parawan, który powstał z kwitnących jabłoni. To pierwszy maj w tym miejscu, więc zachwytom nie ma końca.
A big surprise of a last days is the screen, which was made of the blossoming apple tree. This is the first May at this house, so enthusiasm is endless.
Sami widzicie....
Miłego wypoczynku, gdziekolwiek jesteście :)
You can see on Your own...
Good rest, wherever You are :)
Ach rzeczywiście pięknie u Ciebie na zewnątrz, ale z wnętrza domu widok powalający...
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie 3-cio majowo ;)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia - pięknie i sielsko !
OdpowiedzUsuńSad zaraz za tarasem - super :) Piękne miejsce do odpoczywania - biało kwitnący parawan jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDzięki Chenia! Już się cieszę na te jabłka ;)
UsuńAle piekny widok za oknem! Ale w mieszkaniu tez! Sliczne galazki, ah czuc majowke!
OdpowiedzUsuńAle sie usmialam "wsunelam spokojnie okulary..." no widzisz!
Pozdrawiam!
Dagi
Dziękuję Dagi :) Kolejny raz widzę, że nie ma tego złego.. a tak się zadręczałam, że nie pojechałam...
UsuńPozdrawiam!
ale wspaniale :-)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu!
UsuńJakie cudne kolory!!! Przepięknie.. musisz pisać częściej, bo na moment aż zapomniałam, że mieszkam w blogu, na 3 piętrze i poczułam się jak w środku sadu na pikniku :) Uwielbiam Twoje zdjęcia, wspaniale oddają atmosferę :) Popatrzę sobie jeszcze raz... :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
Jak miło Malina! Przyznam, że ostatnio opuściłam się z pisaniem! Ale Ty przecież masz bardzo ładny widok z okna! Śliczna dzielnica, a okolica.. robi wrażenie! Ja proszę o więcej relacji ze spacerów!
UsuńDziękuję
Buziaki Trzeciomajowe
pa
Obiecuję, że zacznę zabierać ze sobą aparat!! :) U mnie niestety kwiaty z drzew już dawno opadły, za to jest bardzo zielono i nadal przyjemnie... Niestety jabłonie nie wyglądają już tak uroczo, jak u Ciebie... Muszę czekać do następnej wiosny ;))
UsuńBuziaki!
Skąd masz takie piękne poduchy na mebelki?
OdpowiedzUsuńTa różowo - biała poszewka to vintage, znalezisko mojej mamy. Jest bardzo długa i starcza pod pupę i plecy. Niestety unikatowy egzemplarz. Na pozostałe mebelki kładę inne poduszki :)
Usuńcudna jest!:)
UsuńA co to będzie, jak Ci te piękne drzewa zaowocują! :))) Biało, pastelowo i bajkowo, a morze poszumi i poczeka.... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędę tu siedzieć do jesieni ;) No może wyskoczę jednak nad to morze.. :)
UsuńSo pretty! I love the fabric on the white seat and your plants are gorgeous. Beautiful home and filled with sunshine .. what a happy place :)
OdpowiedzUsuńleslie
Thank You, Leslie for Your warm words :)
UsuńAle pięknie tez kiedyś mieszkałam przy takich sadach :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie na pomorzu chłodno wieje zimny wiatr (cały czas chodzę w polarze). Nad morze na spacer nawet się nie wybraliśmy z zimno.
Oooo... to życzę miłego wypoczynku przy kawce, bo pogoda kawiarniana :)
UsuńOSTATNIE ZDJĘCIE JEST CUDNE:)))))PIĘKNIE U CIEBIE:))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzazdoszczę widoków i zapachów kwitnących drzew :-) slicznie mieszkasz, pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje! Pozdrawiam
UsuńFakt, zapach kręci w nosie, a nieopodal jeszcze kwitną bzy!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOO! pani kochana, jak Ty masz tam pięknie u siebie, z wielka przyjemnością bym wypoczęła w takim kwiatowym klimacie, u mnie marnie w tym roku z kwieciem, ale przynajmniej sobie u ciebie oczki nacieszę, a te podusie akie słodkie, ech, żadne morze tego nie zastąpi ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Szukam każdego badylka, ktory przypomina o wiosnie.... Dziękuje za miłe słowo Ula
Usuńco prawda to prawda, widok z okna nieziemski :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze takiego widoku za oknem:)musi tam pachniec nieziemsko:)milego odpoczywania życze:)
OdpowiedzUsuńDziękuje, naprawdę jest miło posiedzieć na dworze, choć inne kąty podwórka nie wyglądają tak ładnie :)
UsuńMeble ogrodowe z poduchami- super! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ada
Usuńprzykleję sobie takie widoki na okno, pomoże?? hahaha
OdpowiedzUsuńEee chyba nie, więc dopisuję się do koleżanek, prosimy o więcej
Pozdrawiam!! :)
Biorąc pod uwagę Twoje cuda z naklejkami to myśle, ze widok byłby ładniejszy!
UsuńNO bardzo pięknie, nie zazdroszczę, bo też mam za oknem kwitnące jabłonie i wiśnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie :-))
OdpowiedzUsuńDziękuje Manitou
Usuńdokładnie, pieknie u Ciebie i aż czuć zapach dzrewek kwitnacych :)
OdpowiedzUsuńech, tylko wdyhać i odpoczywać,
miłej majówki!
Rowniez miiłego wypoczynku!
Usuńpięknie i tak wiosennie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje! Pozdrawiam
UsuńOjej, piękny widok!tego najbardziej mi obecnie brakuje!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Pięknie! Coż za widoki! Ten bladoróżowy dzbanuszek prezentuje się tak subtelnie. Dobrze, że go nie przemalowałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwój domek z wyjściem na taras bardzo przypomina moje zaciszne miejsce nad Bałtykiem. Niedawno dzięki balancepark.pl zainwestowałem w domek wypoczynkowy nad morzem. Teraz mogę cieszyć się ideą slowlife w moim małym hotelu, a gdy z niego nie korzystam, wynajmuję go innym osobom, którzy kochają spędzać wolne chwile w otoczeniu przyrody, tak jak ja.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podwórko. Nic tylko siedzieć w okularach przeciwsłonecznych. Ja kocham być na dworze, w słońcu i w klasycznych okularach. Ja mam sowie ze sklepu internetowego, był bardzo duży wybór np. na co dzień, sportowe, polaryzacyjne. Było w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńWisnie i jabonie" is a delightful literary gem that weaves a tapestry of culture and emotion. Its charming narrative celebrates the simple pleasures of life, reminding us of the universal joy found in shared moments and cherished traditions. How Bypass Firewall A heartwarming and evocative read that leaves a lasting smile.
OdpowiedzUsuń