Bez pośpiechu....
raczej się nie da....
Biegnąc w pośpiechu codziennie mijałam rosnące przy domu krzewy bzu, za każdym razem obiecując sobie, że w końcu zabiorę je do domu i ... ledwo zdążyłam zanim zaczęły przekwitać...
Wybaczcie więc dzisiejszą monotonię :)
No rush ....
rather, can not be ....
Running in a hurry every day, I passed growing lilac bushes near the house, each time promising myself that finally I will take it home and ... I did it before they started fade ...
So forgive me present monotony :)
Gdzie w domu pojawił się bez?
Bardziej odpowiednie pytanie to gdzie go nie ma?...
Which part of the house lilac appeared?
The more propriate question is: Where isn 't?
Fiolet zupełnie zdominował wystrój! Moje ulubione połączenie z błękitnym :)
no i jeszcze z bielą i zielenią...
Violet has dominated my home! My favourite connection is with white, light blue and green :)
Ale inne kolory też się pojawiają, wierzcie mi...
A zresztą ... niebawem to udowodnię ;)
Other colors appeares here too, believe me...
I' ll prove it soon ;)
Kiedyś......
Once ....
Wyszykuję, odkurzam, prezentuję....
I' m looking for..., refresh, present....
Bez to chyba najlepszy dowód na to, że trzeba łapać chwilę. Zanim się obejrzysz, już po niej.
Lilac is probably the best prove that You have to catch the day. Before You know it, it 's gone.
Miłego czasu dla Wszystkich zapracowanych pszczółek :)
For all the busy bees, have a good time :)
też mam bzowy wpis dziś na blogu.. ale nie ma bzu na zdjeciach ;)
OdpowiedzUsuń:) A u mnie aż za dużo! :)
Usuńbzu nigdy za duzo ;)
UsuńUwierzysz, że ja w tym roku na zywo jeszcze bzu nie widziałam? Beznadziejna ta Francja! ;) hihihihi
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Poświęciłabym nawet ten bez, żeby być teraz we Francji :)
UsuńBuźka!
a ja dzis z 5minut stałam i patrzyłam an krzak bzu..tak obficie zakwitł:)))))ale jeszcze kilka dni....i będzie to tylko wspomnienie:))
OdpowiedzUsuńDobrze, że jeszcze zauważamy w tym pędzie co wokół nas się dzieje...
UsuńA ja nie mogę przytargać bzu do domu bo bym małża uśmierciła :(
OdpowiedzUsuńOj! Nie podpowiadaj niezadowolonym żonom takich kwiatowych metod "radzenia" sobie z mężami ;)
Usuńuwielbiam bez. uwielbiam! za zapach kolor.. ach za maj!
OdpowiedzUsuńBez dwóch zdań, maj obfituje w kwiaty!
UsuńPiekny jest!!
OdpowiedzUsuńJa tak czailam sie na bialy i w zasadzie bylo prawie za pozno. :)
Szkoda, ze tak szybko przekwita, Twoje slowa w poscie sa bardzo trafne. :)
Pozdrawiam!
Białego w tym roku nigdzie nie widziałam, a może nieuważnie patrzyłam. Wyglądałby pięknie....
UsuńOj tak, a u nas dopiero zaczynają rozkwitać, ale tu nad morzem wszystko dzieje się później. Oj marzy mi się krzaczek białego bzu w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kwiatów nigdy dość!
Pozdrawiam
To szybko ciach i do wazonu... trochę się nim nacieszysz :)
Usuńpozdrawiam!
Ach! No i u Was nad morzem... nie można mieć wszystkiego! :)))
UsuńBez...dwóch zdań, piękny post:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Snow! :)
OdpowiedzUsuńSo simple, so pretty, and such a lovely fragrance! Mine all almost ready for a picture and I will post them!! Can't wait :)
OdpowiedzUsuńleslie
Thank You Leslie! I am curious Your news!
UsuńBye!
uwielbiam bez :)
OdpowiedzUsuńJa też, bez..granicznie ;)
Usuńach ten bez! :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dla odmiany konwalie, o! ;)
ale miałaś fajną kokarde, cudną! :)
Uściski Martuś
Konwalie znalazłam w trawie, jak już były trochę wyschnięte ;) Chyba sobie kupię gdzieś po drodze...
UsuńTakie kokardy nosiłam non-stop na kitkach i warkoczach ;)
Pa, pa
Przepięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dodam sobie Twój blog do ulubionych! Będę tu zaglądała!:)
Pozdrawiam ciepło!:)))
Ooooooo..... dziękuję! Jak miło :)
Usuńpozdrawiam
Ale zdążyłaś i uchwyciłaś tę chwilę na zawsze :) Przepiękne to zdjęcie z pojedynczym kwiatuszkiem. Zjawiskowa ramka i cukiernica :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Chenia...
Usuńoj u mnie już po bzie :( a szkoda :(
OdpowiedzUsuńNo u mnie właściwie tez już nie wygląda atrakcyjnie...
UsuńRzeczywiście to byl chyba ostatni moment na bez :)
OdpowiedzUsuńWażne że sie udało !
Choć ja wcześniej z fioletem na bakier to powoli zaczynam się przekonywać :)
Pozdrowienia,
Maedlein ♥
Też wolałabym biały, ale wzięłam to, co pod bokiem ;)
Usuńpozdrawiam
A ja nie mam bzu w domku, no jakoś nikt mi nie przyniósł :D
OdpowiedzUsuńBuziaki!!
No, jak ja bym czekała na to, że ktoś mi go przyniesie, to pewnie też by go nie było ;)
UsuńPiękne fotografie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko!
UsuńPiękne zdjęcia. Też lubię fioletowy bez, jakoś bardziej mnie przekonuje niż biały, a nawet wydaje mi się, że mocniej pachnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Taaak?? Nie wiedziałam, oj, czy zdążę sprawdzić...
UsuńMartus wyobraz sobie, ze ja nie mam gdzie nazrywac bzu jak tylko drzewko znajde to rosnie u kogos w ogrodku no to sie przeciez nie bede narazac;-))) Przesliczny ta okragla waza!! przesliczna!!! jeszcze takiej nie widzialam! a Twoja fotka sama slodycz:-))) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńHa, ha.. wiem co to znaczy czaić się na gałązkę wystającą zza płotu :) Tą kulkę kupiłam jakiś czas temu w Almi Decor. Fajnie, że Ci się podoba!
UsuńDziękuję za odwiedziny!
Lubię wszystkie kolory bzu. W ogrodzie kwitnie ciemny fioletowy i biały.
OdpowiedzUsuń"Bez pośpiechu raczej się nie da"...dlatego dzisiaj wyluzowałam. Poszłam do parku i nazrywałam wielki bukiet z kwitnącego krzewu ( nie wiem, jak się nazywa), ale wiem, że jest piękny...:)
Brawo! Czuję, że czas pędzi tak szybko, można za dużo przegapić. Staram się łapać te chwile, bo czasem zapominam co robiłam w zeszłym tygodniu!
Usuńpozdrawiam serdecznie
Z bzem jest tak, że pięknie pachnie i wygląda, jest nietrwały i w dodaku nie powinno się spać w jednym pomieszczeniu z bzem, bo jest trujący.
OdpowiedzUsuńMartuś, masz rację z tą ulotnością chwili. Tak właśnie jest z czasem, dokładnie jak z bzem. Przed domem kwitnie mi biały pełny bez, choć właściwie można powiedzieć, że dogorywa:( Szkoda, że trzeba na niego czekać do następnego maja. Piękne zdjęcia zrobiłaś. Ja bywam tu u Ciebie często, a to od czasu, kiedy brałam udział w Twoim Candy (cudne zresztą!) Nie zawsze zostawiam to słówko, ale zawsze się zachwycam:) Dziękuję Ci za odwiedziny, za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.e
OdpowiedzUsuń