czwartek, 30 października 2014

Oswajam jesień



Witam!

Chociaż podziwiam kolory jesieni, to raczej rzadko wpuszczam je do domu.
A ciepłe odcienie wolę łączyć z chłodnymi.
Nie znajdziecie tu żółci i oranżu z brązem.
Raczej z szarością, grafitem i bielą. 



Nieodparta chęć zmiany skłoniła mnie jednak do nowych połączeń.
Za sprawą brązu i bordo pokój przybrał nieco nostalgiczny wygląd.
No cóż, taka jest jesień :) 


Podczas wizyty w Izraelu chciałam kupić na pamiątkę ceramiczne granaty,
jednak ich ceny były zawrotne.
Udało mi się jednak znaleźć w Polsce przywiezione stamtąd
i kupiłam je za kilka złotych.
To jeden z siedmiu owoców Izraela,
symbol płodności, dobrych uczynków, obfitości, sprawiedliwości.
Dobrze mieć go w domu :)


Co nietypowe dla mnie zaczynam mieć lekką awersję do różowego koloru.
Unikam go skrupulatnie, co nie bardzo mnie cieszy,
bo dodatków wszelkiego rodzaju w tym odcieniu mam chyba najwięcej.
Chyba potrzebuję wyciszenia... :)


No, ale coś tam zawsze się znajdzie "na pograniczu".
Gałązkę lilii kupiłam w pąkach, więc kolor był niespodzianką.
Stoi w kryształowym wazonie od cioci Gosi,
za sprawą której powiększa się moja kolekcja.
Inne okazy pokażę niebawem.





W okazałą ramkę od Asi wstawiłam fotografię Jakuba Pajewskiego.
Uwielbiam klimat jego prac.



Niech Was nie zwiedzie swoim wyglądem.
Piękny zapach lilii dusi bezwzględnie.
I chociaż nigdy mi nie przeszkadzały,
ta odmiana nie zna litości.
Kwiat podziwialiśmy zza okna :)


Następnym razem zapraszam do obejrzenia domów w Szwecji
i holenderskich domków u mnie
w domu :)

marta




21 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że granat jest tak symboliczny! :) Dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Izraelu mozna go wszędzie spotkać. Podobno zwieńczenie owocu dało wzór koronie królów. Podobało mi się, że na każdym rogu można kupić duże kubki tego i innych owoców wprost do zjedzenia. Nie mówiąc już o soku :)

      Usuń
  2. Każdy oswaja jesień po swojemu, grunt to się z niej cieszyc :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam kolory jesieni, ale jakoś nie potrafię ich umieścić w domu. Z jednej strony to chyba są dla mnie za mocne. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie oswajasz tą jesień kolorami, jak zawsze :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie Ty masz piękny widok z okna! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a u mnie chyba nie ma w domu ani jednej różowej rzeczy...hihihi oprócz moich pidżamek:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka piękna ta fotografia...a lilia pewnie pachnie cudnie:)Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie ubrany dom na jesień.. ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Brak tylko żywego ognia i można przeczekać do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ramka ma ciekawy kształt, a bordo w pokoju na jesień jak najbardziej komponuje się z klimatem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marto, pięknie jak zawsze!
    Cudna ta ramka i fotografia wpasowała się idealnie.
    Wzdycham do tej lampki na komodzie, ilekroć ją pokazujesz:)
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  12. u ciebie jak zawsze pięknie i przytulnie. I jakie fajne te granaty!

    OdpowiedzUsuń
  13. W Turcji ceramiczne granaty też są bardzo częstą ozdobą. Nie są w moim stylu, więc nie mam w domu ani jednego. Ale skoro tak bardzo jest symboliczny, to chociaż prawdziwym owocem parapet przyozdobię… może los zauważy i ześle tę obfitość i sprawiedliwość ;) Fotografia w ramce – śliczna. Od razu zaczęłam szukać w necie innych prac tego fotografa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...