Witam serdecznie!
Chociaż na pogodę do tej pory nie mogliśmy raczej narzekać,
a jesień kojarzy się z ferią barw i smaków,
to jej nieuchronne nadejście wywołuje we mnie żal,
jak w piosence napisanej przez Emanuela Schlechtera:
"A mnie jest szkoda lata..."
Czego mi szkoda najbardziej?
Słońca! Bo niestety ostatnio jesień nie przypomina tej złotej,
a zimą płatki śniegu nie iskrzą się w słońcu.
Jest ponuro i ciemno....
"...Bo mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal..."
Na werandzie spędzałam każdą wolną chwilę, tu piłam kawę, czytałam
mrużyłam oczy w słońcu i rozmawiałam z gośćmi.
(Piszę w czasie przeszłym bo nadziei na cieplutki dzień już prawie nie mam).
Dwie donice to pamiątka z wakacji.
Tak, nawet pamiątki z podróży są dodatkami do wnętrz :)
Większą kupiłam w kwiaciarni jadąc na wakacje,
drugą w drodze powrotnej :)
Tutaj królują hortensje. Od rodziny dostaliśmy również dwie duże donice,
więc robi się coraz bardziej przyjemnie i kolorowo.
Ciasta piekłam niemal zawodowo ;)
w końcu jednak odkryłam nieskomplikowany deser "na szybko"
Bezy + bita śmietana z cukrem pudrem + borówki = pychota!
Znacznie ułatwiło mi to życie :)
Pamiętacie wersję Nigelli z granatem?
"...Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły..."
Po którym płyną smutne jesienne mgły..."
Mamy "widelcem mieszane".
Zawsze wychodzi ;)
Kolejna wakacyjna "pamiątka" - lampion z miseczką do wosku pachnącego.
Bardzo lubię zapachy. Teraz kiedy można je zatrzymać wewnątrz na dłużej,
częściej zapalam ten kominek.
Obecnie króluje tu słodka woń truskawkowego kremu,
ale najbardziej lubię wosk o zapachu... świeżego prania.
I znów motyl zrobił sobie na mnie lądowisko :)
Tak było jeszcze w ten weekend!
"...Jesień, owszem, jest piękna, bogata, bardzo urozmaicona i pełna kolorów.
Ale gdzie, gdzie jesieni do lata, do lipcowych, sierpniowych wieczorów!
Już niedługo i zima przyleci, pełna śniegu, zawiei, zamieci.
A mnie w głowie poziomki i głupstwa, jakiś koncert i Wisła, i las..."
A Wy jak radzicie sobie z odejściem lata?
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!
I mnie jest szkoda lata, szczególnie takiego jak na Twoich zdjęciach.Każdy promyczek słońca mnie uszczęśliwia.Pięknie u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa tez łapie każdy promyk słońca!
UsuńŁasuchem to ty chyba nie jesteś widać po figurze , ty Marto chyba tylko tuczyć innych lubisz ale jak ci biedni goście mają się oprzeć takim rarytasom które im serwujesz ?! Hahaha:) Doniczki cudne dobrze że dokupiłaś drugą. Lato się kończy ale pozostaną ciepłe , piękne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! Ale jestem lasuchem, u mnie wszystko wchodzi od pasa w dół :)
UsuńWłaśnie to jest fajne w tych pamiatkach , ze tak bardzo przypominają nam dobre czasy :)
Dziękuje i pozdrawiam
Zawsze ciężko się pożegnać z ukochanym ciepłem. Na szczęście jest jeszcze jesień, bo jakby odrazu była zima to byłoby ciężko :p
OdpowiedzUsuńByłaby tragedia! Szczególnie zima bez słońca i śniegu :)
UsuńJa też się buntuje i zawsze ciężko jest mi rozstać się z latem. Ale cóż my małe żuczki możemy zrobić? Jesień nadejdzie i nie będzie nas pytać o zgodę :) A ja bym bardzo chciała żeby jeszcze troszkę zaczekała :)
OdpowiedzUsuńA gdyby tak cały czas trwało lato? Pewnie tez w końcu by sie nam znudziło...
UsuńDeser z borówkami - ale mi smaka narobiłaś...;-)
OdpowiedzUsuńNp to do dzieła, dwie minuty i gotowe :)
UsuńNo niestety,taka kolej rzeczy-coś przemija,coś się zaczyna :) A każda pora roku ma swoje dobre i te gorsze strony.
OdpowiedzUsuńSłoneczka dużo życzę i pogody ducha :)
Dokładnie! Grunt to patrzeć na te dobre strony :)
Usuńmnie też bardzo szkoda, oprócz słońca świeżych owoców i warzyw...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla motylka ;)
buziaki,
Marta
p.s. zmieniłaś kolor włosów? zawsze kojarzysz mi się z blondem, ale ten jest ładny :)
Blondynka z urodzenia i w końcu sie zbuntowalam ;) teraz mam troche ciemniejsze
UsuńPozdrawiam serdecznie Marta!!!
I mnie szkoda lata, dlatego wykorzystuję każdą najmniejszą słoneczną chwilę :)
OdpowiedzUsuńCarpe diem
UsuńMnie jest bardzo szkoda lata, zwłaszcza, że było w tym roku wyjątkowo krótkie i jakieś takie kapryśne. No, ale mam nadzieję na piękną jesień :)
OdpowiedzUsuńI tego sie trzymajmy :)
UsuńJestem z Tobą:)Wiesz,dzisiaj myślałam o napisaniu posta pod takim samym tytułem,piosenka gdzieś zadźwięczała mi w uszach,dzięki Tobie znam więcej niż zdanie tytułowe:)
OdpowiedzUsuńZa mną tez chodzi ta piosenka :)
Usuńszkoda lata ale ja nadziei na jakiś ciepły dzień nie tracę - mam w pamięci ciepłe dni w październiku kiedy jeszcze chodziłam w krótkim rękawku - i mam nadzieję, że tak jeszcze będzie :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam w pamięci takie dni, ale to było dawno- w liceum!!!! Hi, hi
UsuńJa powoli przestawiam się na "tryb" jesienny, tzn. fotel, koc, gorąca herbata i dobra książka :) Zdecydowanie szkoda lata, ale jesień też ma swój urok. Pyszności na stole, aż zgłodniałam, ale wizyta w kuchni o tej porze to chyba nie jest dobry pomysł ;) Śliczne donice, a pięknej werandy zazdroszczę! Pozdrawiam ciepło. Asia Piotrowicz.
OdpowiedzUsuńAsiu, ja juz tez mam jesienne zwyczaje: koc, kawka, książka, komputer :) boje sie, żebym sie nie zasiedziala do wiosny!
UsuńW tym roku wyjątkowo ciężko pożegnać mi się z latem...tak mało miałam takich chwil tarasowych dla siebie...
OdpowiedzUsuńJa starałam sie ocalić takich chwil jak najwiecej, ale wiadomo, ze obowiązki wzywają nawet podczas urlopu...
UsuńPozdrawiam!
ja sobie nie radzę, ze wstawaniem a tam deszcz i ciemno, z brakiem możliwości wysiadywania na ławce przed domem, z ubieraniem warstw z katarkami w małych i dużych nosach no nie. pycha ciacho wygląda
OdpowiedzUsuńWprosiłabym się na ten deser :). Lata zawsze szkoda, ale nawet nie mam kiedy rozpaczać, bo pracuję od rana do wieczora. Pogoda niestety daje się we znaki, trzeba zmienić obuwie na cieplejsze i pod żadnym pozorem nie wyjmować z torebki parasolki. Nim się ogarnę będzie już wiosna ;-)
OdpowiedzUsuńDeser wygląda przepysznie i zapewnie tak smakuje ! :-)
OdpowiedzUsuńPiękną masz tace .. ah !
Martus mi tez ciezko bo to lato odeszlo z dnia na dzien, praktycznie po wyladowaniu naszego samolotu, z +40 na 17 °C a wczoraj to juz tylko +13 i deszcz, wiec nawet organizm wariuje i nawet podkrecilam kaloryfery!!;-))) i z panika zaczelam szukac swetrow i grubych skarpet hahahaha
OdpowiedzUsuńNo ale troche tez ciesze sie na ta jesien i zapach jesiennego powietrza, na czas swieczkowy, zapachowy tak jak i Ty i puszyste koce:-)
Sliczne pamiatki sobie przywiozlas, glowka sliczna do gory sloneczko jeszcze pewnie na troszke wroci.
Sciskam!
Naprawdę nie mam nic przeciwko kolorowej, słonecznej, smacznego jesieni, ale czemu od razu musi być tak zimno i ciemno??!!! No ale z drugiej strony jest pretekst, zeby schować sie pod kocykiem z książka :)
UsuńCalusy Syl!
Jesień też umie nas uwieść swoimi sztuczkami - złotem i zapachem liści, mgłami... Trzeba tylko poczekać jeszcze trochę. I nie jej wina, że wzbudza w nas tęsknotę do ciepłych swetrów i puszystych kocy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka.
Mnie też jest bardzo szkoda lata :(
OdpowiedzUsuńpiekne hortensje i te doniczki cudne :D
mnie też jest szkoda lata ;)
OdpowiedzUsuń, a uzyteczne pamiątki z wakacji tez lubię przywozić ;)
a hortensje chowasz na zimę ?
Te, które są na tarasie schowam, te w ogrodzie odkryje...
UsuńKocham jesien najbardziej, mimo pluchy lubię otulić sie cieplym kocem po powrocie z pracy :)
OdpowiedzUsuńPo za tym beza jest najlepszym ekspresowym deserem ever, który uwielbiam przyrządzać :)
Z Ciebie w ogóle jest jesienna panna! Ten typ urody :)
UsuńBezy to odkrycie tego lata :)
Piekne letnie wspomnienia ubrane w słowa i zdjęcia. Mi jednak szkoda lata nie jest, pomimo, że w tym roku długo musielismy poczekac na cieplejsze dni. Jesien jednak jest tak barwna i kolorowa, że nawet ten deszcz mi nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia zyczę:)
Postaram sie widzieć rownież te dobre strony , obiecuje!
Usuńmnie też go szkoda :) ale jesień też ma swoje uroki
OdpowiedzUsuńWiem, wiem... :)
UsuńJa tylko latem jestem w pełnej formie. Potem już tylko ciągle mi zimno. Zazdroszczę ci tego tarasu. Zapraszam przy okazji do odwiedzin w moim sklepiku http://kokonhome.pl/ Będą nowe towary.
OdpowiedzUsuńMam tak samo Lilla! Wciąż mi zimno :)
UsuńMi też jest szkoda lata :( Jest zdecydowanie za krótkie! Lubie jesień, ale wtedy gdy jest słoneczna. Gdy przychodzi zima dopada mnie chandra :/ Ale trzeba sobie jakoś radzić. Może by tak znaleźć jakiś sposób na umilanie sobie czasu i rozprzestrzenić go na blogu? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Właśnie najbardziej mi żal tego, ze nie zdążyłam sie jeszcze tym latem nacieszyć a tu juz zimnica sie zaczyna. Bede szukać dobrych stron :)
OdpowiedzUsuńja sobie nie radzę:(
OdpowiedzUsuńnadchodzące miesiące napawają mnie przerażeniem, kiedy przypomnę sobie o poprzedniej zimie, i tej okropnej męczarni z zimnem, śniegiem, mrozem, wiatrem, dziećmi do żłobka, do szkoły, zakupami, itp itd, nieeeeeee chcęęęęęęęę!!!
No właśnie! Złota, polska to pikus, ale co dalej?!
UsuńBedziemy sie wspierać :)
Trzeba i jesień przeżyć.
OdpowiedzUsuńA może natura nas tak nagrodzi i da nam piękną złotą Polską jesień.
Pięknie jest u Ciebie , zresztą jak zawsze.
Doniczki są przecudne. chętnie bym Ci je zakosiła.
Pozdrawiam M.
Dziękuje Kochana! Pozdrawiam serdecznie i czekamy!
UsuńTytuł posta tak jak i u mnie... hihi! ;)
OdpowiedzUsuńJak przeżyć koniec lata?
Ja zatrzymuję w domu w dekoracjach, chociaż i jakieś akcenty jesieni w końcu u mnie zawitają...
Brak słońca uprzyjemnią palone w domu świeczki, latarenki, lampionki....
Bardzo ładne doniczki... ;)
Martuś , ale ślicznie tam masz! bardzo mi się podoba ten lampion z pierwszego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńach i ostatnie z motylem:) uwielbiam tak złapane chwile:)
Lampion z Ikea. Stoi na zewnątrz cały rok i nic sie z nim nie dzieje :) dzięki
UsuńPozdrawiam !
Oj szkoda, szkoda!!! A dziś obrzydliwa pogoda. miło pooglądać Twój klimatyczny taras:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Dobre i to ;)
UsuńTrzeba sie podladowac, nie ma co ;)
OdpowiedzUsuńOj przekornie musze powiedziec, ze mi szkoda, ale i nie szkoda. Jesien jest piekna w tym roku :)
OdpowiedzUsuńMnie też jest szkoda lata! I to baaardzo w tym roku. Ale u Ciebie wspomnienie lata trwa i jest takie ciepłe.
OdpowiedzUsuńPamiętam ten przepis, sama go od czasu do czasu robię, bo jest taki optymistyczny i poprawiający mi nastrój! Pod warunkiem, że dzieci wcześniej nie wyjedzą mi pesteczek, bo bardzo lubią granaty. ;))
Pozdrawiam Cię jeszcze letnio. ;))
Pa, Ewa
Dziękuje Ewo! Trudno uwierzyć, ale tak ciepło było jeszcze w ten weekend. Teraz pogoda chyba nas nie będzie rozpieszczac, ale cóż nam pozostaje...
Usuń:( :( :( ja też chcę więcej słońca!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie z motylem-motyl jak żywa broszka :)))
OdpowiedzUsuńUsiadł w odpowiednim miejscu ;)
UsuńAż taka okrutna to nie jestem! ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie chyba nie radze z odejsciem lata, nawet nie chce o tym slyszec, choc pogoda za oknem wskazuje ze jesien juz puka.
OdpowiedzUsuńBardzo mi szkoda :(
Donice z numerkami swietne! Hortensje tez uwielbiam, i wlasnie patrze na moje niebawem beda mialy pelne kwiatostatany.
Motylki lubia Cie :))))
usciski
Wiedziałam, że Ty je docenisz :) W końcu taras to Twoja specjalność tego lata :)
UsuńI mi szkoda lata... jakoś nie zdążyłam się nim dostatecznie nacieszyć i już odchodzi...
OdpowiedzUsuńPięknie na tarasie u Ciebie! :)
Martus, nic się nie martw, jeszcze przyjdą ciepłe dni i na tarasie jeszcze posiedzisz, nie chowaj mebli!! :) broszka motylkowa cudna !!!
OdpowiedzUsuńhe tez "widelcem mieszane" i bezy ze śmietaną i owocami u mnie królowały :) ale taka weranda to tylko w marzeniach... ech. u mnie słońca od dwóch dni tez już nie ma, a na dokładkę ostatni piękny weekend w domu musiałam siedzieć... wiec tez za słońcem już bardzo tęsknię!
OdpowiedzUsuńDobrze Cię widzieć Ushii :)
UsuńZdjęcia piękne, latarenka cudowna! Mnie również szkoda jest lata, a utwierdza mnie mocno w tym ta pogoda za oknem...:(
OdpowiedzUsuńMnie również - szkoda go.
OdpowiedzUsuńMnie tez jest szkoda lata, najchetniej zatrzymalabym je na dluzej...
OdpowiedzUsuńnieublagana jesien niestety nadchodzi, coz trzeba bedzie sie z tym pogodzic..:)
piekna weranda...do pozazdroszczenia...:)
buziaki!
Mi również lata szkoda, ale jesień lubię :) Ocieplamy ją sobie kominkami z pachnącym woskiem (trudno mi wybrać ulubiony) i świeczkami, których latem prawie nie zapalamy :) Dziś zapaliliśmy prawie wszystkie, bo za oknem było bardzo ponuro i mokro...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)