... nie dam się namówić na zmianę kolorystyki na jesienną, jeszcze nie teraz!
Chociaż firmy wnętrzarskie kuszą nostalgicznymi kompozycjami i kolorami: mchu, bakłażana, burzowego nieba, zostanę jeszcze trochę po jaśniejszej stronie mocy ;)
kolory są jak witaminy :)
Ta kuchnia urzekła mnie ze względu na kolorystykę.
Niby surowa i prosta, ale bardzo pogodna!
Zielona koza i obraz Renaty Kochan to kropka nad i
(Weranda nr 7/2012)
Bursztynek, bursztynek....
Życzę Wszystkim słonecznego, ciepłego tygodnia!
ja jesieni rowniez mowie nie , chociaz przez przypadek kupiłam nierozwiniete mieczyki w kolorachl żółty i fioletowy i koncepcja kolorystyczna wmieszkaniu została przelamana, ale przeciez nie wyrzucę kwiatow bo nie sa pastelowe:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa, ha :) Ja też mam taką lekką manię na tle pasujących kwiatów :) też mi aktualnie nie pasują do reszty!
Usuńjesień niech jeszcze poczeka :D latem jeszcze się nie nacieszyłam ;p
OdpowiedzUsuńa ceglana ściana połączenie szarości z bielą to moja wymarzona kuchnia :D jak już mi się marzy urządzanie itp własnego gniazdka :D
Ja też nie! W ogóle zawsze jestem opóźniona ze wszystkim! Kuchnia ma coś w sobie, ewidentnie!
UsuńPewnie, ze nie mozna sie poddac tej jesiennej "presji";) Ja tam tez zostaje przy moim turkusie i nadmorskim klimacie i nie ma to tamto...;)))
OdpowiedzUsuńbuziaczki!
No proszę, i to się nazywa niezależność :)
Usuńpa!
Faktycznie kuchnia ma coś w sobie. Bardzo optymistyczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńHej, hej! Czy ny się znamy? Witam!
Usuńa ja sama nie wiem... raz mi kolorowo, raz bakłażanowo jak powiedziałaś.
OdpowiedzUsuńmasz śliczną sowę na parapecie. porcelanowa?
agnieszka
Trudność w podjęciu decyzji to moja specjalność, Moja Droga! Podoba mi się tyle rzeczy, że trudno się określić, ale potrzebuję jeszcze czegoś letniego wokół siebie...
UsuńSówka gipsowa, pchli targ, pokażę ją niebawem!
pozdrawiam!
Jestem za!!! choc wiem, ze jesień zbliża się dużymi krokami,kolorystycznie niech będzie letnio;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
pozdrawiam!
UsuńJa w niedziele poczulam pierwsze pozytywne oznaki jesieni.Nie moglam przejsc obojetnie kolo przepieknych slonecznikow ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słoneczników jeszcze nie miałam, ale może w przedpokoju znajdzie się miejsce dla jakiegoś dryblasa ;)....
UsuńJa też nie chcę jeszcze pożegnać lata...
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że potem pół roku ciemności :(
UsuńPo takiej dawce kolorów nadal czuję lato ! :)
OdpowiedzUsuńOby jak najdłużej! :)
UsuńKOLORY SĄ JAK WITAMINY zapisałam sobie tą sentencję w kalendarzu :)
OdpowiedzUsuńi tego się trzymajmy tej jesieni!!
pozdrawiam!
Hej Ikuś! Zbierajmy siły na ciemne dni ;)
Usuńno jasne! Jeszcze przyjdzie czas na jesienne kolory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prawda?
UsuńCudne kolory, szczególnie ten na kozie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńA u mnie już niestety jesiennie, dynie zebrane, astry prawie przekwitły....przynajmniej u Ciebie pastelowo!
pozdrowienia serdeczne,
Gdzie ta jesień? Gdzie?
UsuńJa dosyć łatwo przystosowuję się do nowych pór roku i staram się z każdej wyciągać co najlepsze, ale jak za za długo panują bezsłoneczne dni to mam dosyć, więc zachowajmy tę pogodę ducha przede wszystkim jak najdłużej :)) Podoba mi się ten Twój bursztynek w takiej bardzo jasnej tonacji. A taka obszerna kuchnia z ceglano betownowym najlepiej połączeniem to moje marzenie
OdpowiedzUsuńmiłego dnia
Marta
W zasadzie cieszy mnie ta zmienność pór roku, ale trochę boję się tych egipskich ciemności z wiatrem i deszczem zacinającym w twarz... Chcę się dłużej cieszyć słońcem i jego dobroczynnym oddziaływaniem!
Usuńpozdrawiam :)
Jesień niech jeszcze poczeka,ale jak poszłam wczoraj na działke i zobaczyłam moje dynie które intensywnym pomarańczowym kolorem proszą się o zabranie ich do domu -to poczułam jej oddech na plecach:)POZDRAWIAM PIĘKNIE TU U CIEBIE
OdpowiedzUsuńTaka jesień mile widziana
UsuńMartus jakie sliczne te kolorki ten szalik jest czadowy! no i caly Twoj outfit:-)) a kolorki jesienne itp. na nie jeszcze przyjdzie czas w koncu jesien i zima sa takie dlugie jeszcze sie nimi nacieszymy. Sciskam Slonko
OdpowiedzUsuńHej Syl! Dziękuję! W następnym tygodniu znów upał :)
UsuńJa też jeszcze trzymam się lata!!:):):)
OdpowiedzUsuń?Trzymamy się więc razem ;)
UsuńCudne zdjęcia!! Takie pogodne,lekkie....
OdpowiedzUsuńwłaśnie o to mi chodziło!
Usuńpozdrawiam!
Pewnie, że pozostań jeszcze w kolorze lata. Ja też odganiam myśli od jesieni i łapię ostatnie promyki letniego słoneczka.
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu będzie co łapać! Zapowiadają piękną pogodę!
UsuńI tak trzymaj :-) Ja też uważam, że nie ma co popędzać tej jesieni, sama przyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny szal.
Pozdrawiam Cię :-)
Pewnie cały czas jeździsz na rowerze? :)
UsuńA ja już witam jesień:-) i bardzo na nią czekam:-)))
OdpowiedzUsuńMarta jutro mój wielki dzień- 9 rano, trzymaj kciuki!
buziaki!
Jak pisałam w mailu, trzymałam mocno :)
UsuńA może jesień nam splata figla i drzewa przebarwią się w pastele ? Ale by było ...Śliczny pierścionek. I kozunia bardzo zgrabna :-) Całusy
OdpowiedzUsuńUśmiecham się szeroko na samą myśl :)
UsuńHi Marta!
OdpowiedzUsuńSuch pretty colors on the scarf!! Your ring and nail polish is perfect. I love the way to pay attention to all the details.
xx
leslie
Thank You Leslie. You are always the honour gest on my blog :)
UsuńNa kolory jesieni jeszcze będzie dużo czasu, na razie możemy pastelami żegnać lato.
OdpowiedzUsuńPożegnania nadejdzie czas...
UsuńI bardzo dobrze :) bądź dzielna i nie daj się :)
OdpowiedzUsuńwitaj:)))
OdpowiedzUsuńa ja piszę prostu z mazur:)))
i bardzo dobrze! lato jeszcze się nie skończyło, więc kolorystyka powinna pozostać jak najdłużej:))))
piękne zdjęcia i jaki cudny pierścionek:)
pozdrowienia!
Wypoczywaj moja Droga! Dziękuję za dobre słowo, pozdrawiam!
UsuńTak trzymaj. Ja sie wcale nie mam zamiaru przestawiac na jesienne barwy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię sobie szal w soczystym zielonym kolorze :)
OdpowiedzUsuńOooo! Zielony też uwielbiam :)
Usuńco to byłby za świat, gdyby wszystkim podobało się to samo :)
OdpowiedzUsuńjedni oczekują jesieni (np. ja ;)) a drudzy wolą lato :)
a szal piękny o każdej porze :)
Dobrze powiedziane :)
UsuńMAsz rację z tymi kolorami, trzymam z Toba na jesienne barwy przyjdzie jeszcze czas...cudny koszyk z serduszkiem.pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńHej, hej, dziękuję!
UsuńI słusznie, jeszcze nie pora.
OdpowiedzUsuńKuchnia z takich jak lubię. Doskonała baza do zabawy kolorami.
Bursztynek cudny!
Uściski
Masz rację nie dajmy się jesiennej szarości! Jak najwięcej żywych barw! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W nostalgiczny nastrój jeszcze wpadniemy :)
UsuńJa w kolorkach slonecznych moge tkwic przez caly rok....:))
OdpowiedzUsuńWcale nie jest mi spieszno do jesiennej szarowki chociaz jesien lubie...ale taka złotą:)))
Pozdrawiam cieplo...:))
Właśnie! Ze słońcem, zapachem liści, taką też lubię!
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńJa też, podobnie jak Ty jestem z tych "słonecznych", jesień owszem lubię, ale zdecydowanie bardziej jednak lato. Prześliczna ta apaszka i kolczyki z bursztynu świetnie do niej pasują. Zapraszam po odbiór wyróżnienia do mnie :)
ŚCISKAM MOJA DROGA MARTO :);)
Dziękuję za dobre słowo i wyróżnienie!
Usuńpastelowo :)
OdpowiedzUsuńhttp://a-cup-of-ideas.blogspot.com
love, love.. ;)
OdpowiedzUsuńzielona koza śliczna, ja mam jesienne roślinki, ale takie nie w typowo jesiennych kolorach - zakochałam się w różowych sercach trzmieliny ;)
OdpowiedzUsuń