sobota, 26 stycznia 2013

Mała księżniczka...


Witajcie!

Nawet nie wiem kiedy minął już prawie tydzień od ostatniego posta!
A tyle się dzieje...
Dzisiaj chciałabym Was przenieść do krainy bajek, dziecięcej wyobraźni 
i... stylistyki.
Wszystko za sprawą książki i biżuterii, również tej, którą sama zrobiłam.

Jedną z moich ulubionych w dzieciństwie książek była  "Mała księżniczka".
 Powieść Frances Hodgson  Burnett o siedmioletniej Sarze, która przebywając na pensji dla młodych panien straciła ojca.
Wraz z nim odeszła opieka, którą otaczały ją właścicielki pensji, honory, z jakimi ją traktowano
i cały majątek. Z księżniczki zmieniła się w  nędzarkę, a piękny pokój zamieniła na zimny, ciemny strych..
Od nieszczęścia ocaliła ją niezwykła wyobraźnia i dobry charakter, który nawet w trudnej sytuacji nie pozwolił jej przestać myśleć o innych..
 Wszystko to sprawiło, że jej los zupełnie się odmienił ...


 Jeśli księżniczka, to korona jest jak najbardziej na miejscu...
Pozazdrościłam pannom z błękitną krwią 
i mam swoją, a nawet dwie ;)
Kolczyki z pozłacanego srebra pochodzą ze studia
 grecko - niemieckiego
 duetu o wdzięcznej nazwie:
KISS THE FROG
Niebanalne opakowanie też ma znaczenie ;)



Delikatną bransoletkę zrobiłam z fasetowanych oponek cytrynu, chryzoprazu, 
kryształu górskiego i małych grudek ametystu.
Bajkowy wygląd zyskuje w promieniach słońca.


Mieniący się kolorami tęczy
pęk fasetowanych topazów osadziłam na srebrnej podstawie.  
Oponki delikatnie przemieszczają się podczas noszenia. 
Lubię go nosić, duży, ale jednocześnie skromny.


W podobnej stylistyce utrzymany jest ten pierścionek z cytrynem. 
To już jednak dzieło doświadczonego jubilera :)


Kolorowy, pastelowy słonik pasuje do tego klimatu.
Przywiozłam go kiedyś z Wilna i choć już raz stracił trąbę,
jakoś się jeszcze trzyma ;)



W mroźne dni otulam się waniliową chmurką. 
Ten zapach też lubię od dziecka :)


Jeśli chcielibyście przeczytać "Małą księżniczkę"
 zachęcam do odwiedzenia strony
Znajdziecie tam wiele ciekawych książek i audiobooki.
Ja przez lata miałam swój stary, podniszczony egzemplarz tej powieści bez okładki.
Teraz korzystam z wersji elektronicznej, ale myślę,
że muszę sobie sprawić nowe, papierowe wydanie.

Następny post już bardzo przyziemny.
Idą kolorystyczne zmiany!
Zapraszam już teraz i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)


52 komentarze:

  1. Uwielbiałam Małą Księżniczke, i czytać i oglądać. Co święta leci na Polsacie:) Uwielbiałam ją za wyobraźnię, za to że przenosiła się do innego świata, też tak robiłam i nikt tego zrozumieć nie umiał. Chyba sobie ściągnę wersję elektroniczną i poczytam jeszcze raz:) Dziękuję za przypomnienie o Sarze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że jest nas więcej :) Ja czytałam książkę z wypiekami na twarzy. Najbardziej lubiłam moment, kiedy marzenia stały się rzeczywistością, a nędzny strych zamienił się w przytulny pokoik :)

      Usuń
  2. 'Mała Księżniczka' to również jedna z moich ulubionych książek! Te kolczyki korony są fantastyczne!!!!! I jeszcze pierścionek z topazami bardzo mi się podoba - bardzo w moim stylu:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam swój egzemplarz z dzieciństwa, ale ile wtedy było emocji! Kiedy okazało się, że tata dziewczynki nie żyje, wpadłam w histerię i długo nie mogłam dojść do siebie. Całość przeczytałam dopiero jako nastolatka...
    Korony urocze :-)
    A zapachy ives rocher z naturalnej serii też bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez strasznie się emocjonowałam jej losem. I te złe, interesowne babsztyle z pensji ;)

      Usuń
  4. Ależ bajkowo i urokliwie!! Śliczne małe korony, a twoja bransoletka i pierścionek przepiękne i delikatne.
    Pozdrawiam
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witak Kasiu! Fajnie, że Ci się podobają. Bałam się zarzutu, że mam dziecięcą biżuterię ;)

      Usuń
  5. Wszystko piękne i wszystkiego zazdroszczę ;) zapach wanilii to również mój ulubiony ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w moich skromnych progach i chętnie wpadnę z rewizytą

      Usuń
  6. To chyba jedna z pierwszych książek, które przeczytałam w dzieciństwie. Lubiłam wracać do niej i do Pollyanny Eleanor H. Porter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pollyannę też lubiłam, początkowo nawet bardziej niż Anię z pewnego wzgórza :)

      Usuń
  7. Świetna książka. I u mnie stoi do dziś na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj były łzy po pierwszym przeczytaniu;))
    Wspaniała biżuteria!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że pozytywnie się skończyła, byłaby trauma na całe życie ;)

      Usuń
  9. te kolczyki są rewelacyjne !!! :D
    W ogóle same pięknośći, i mi tylko , jak sroce, oczy się do nich świecą :P
    pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak, to jedna z tych niezapomnianych książek:-)
    Piękna biżuteria, pierścionek z cytrynem od dawna wpadł mi u Ciebie w oko!Jest bardzo intrygujący:-)
    A ja dziś dostałam piękny zegarek od męża na 30 urodziny!Postanowiłam,że tym razem chcę prezent tylko dla siebie, na pamiątkę:-)
    W planach mam post z wiosenną kuchnią, może jutro się uda!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sto lat, sto lat... Olu napisałam maila :) Zegarek? Dobry wybór!

      Usuń
  11. Genialny psot, biżu cudowna zwłascza że handmade! Mały książe myślę, że każdy choć raz na miesiąc powienien przeczytać choć wers! :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kochana, jestem ciekawa jak Twoje rzeski!

      Usuń
  12. Ja swój pierwszy egzemplarz "Małej księżniczki" przechowuję do dziś :))) Kiedyś dawno, swojej nielubianej koleżance dałam ksywkę "Lawinia", hi,hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Lawinia mi też zawsze kojarzyło się negatywnie, biedne Lawinie na tym świecie ;)

      Usuń
  13. Ile ja łez wylałam nad małą księżniczką ,wiedzą tylko moje oczy:))))i one też wiedzą ile razy ją przeczytałam:)))do dziś mam :słabość: do małych księżniczek:)..i nienawiść do starych okrutnych ludzisków:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham taką bajkową biżuterię, bransoletka jest piękna, a te zdjęcia przenoszą nas w inną przestrzeń czasową, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. śliczny ten post Ci wyszedł, taki subtelny, pastelowy, dziewczęcy...ta biżuteria piękna, aż zajrezę na stronę Kiss the Frog:)no i te Twoje pierścionki też świetne!pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Marta! Wiem, że wystawiają swoje prace na etsy.com

      Usuń
  16. Równiez uwielbialam tą ksiazkę jako mała dziewczynka, zawsze też ogladąłam wszystkie kreskówki i bajki bazujacej na tej powiesci:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też bardzo lubiłam tę książkę w dzieciństwie :) Śliczne koronki - można takie znaleźć w srebrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chenia widziałam takie tylko w pozłacany srebrze, ale w studio były też wyroby w srebrze, chciałam mieć prawdziwą koronę :)

      Usuń
  18. Ulubiona ksiażka chyba kazdej małej dziewcZynki :) a bizuteria iście bajkowa.

    OdpowiedzUsuń
  19. Your new blog design and header is lovely Marta!! I just adore those lemons .. so bright and cheery! The bracelet you made is so sweet and vanilla smells SO good.

    xxL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank You Leslie :) I was curious if my header will be nice :)

      Usuń
  20. Martuś książkę uwielbiam... a jaką to masz biżuterię! wzdycham:) bransoletka jest boska! :)))
    no i ta korona... świetnie to wszystko połączyłaś w całość:)))
    dobrego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiałam tą książkę w dziecińtwie :-))) Bardzo lubiłam też filmy o małej Księżniczce. Piękna biżuteria - wszystko cudne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudna bizuteria a te malenkie korony oj jak mi sie podobaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też urzekły i choć nie mogłam sobie na nie za bardzo pozwolić, dzięki determinacji i namowom Asi uległam...

      Usuń
  23. Bardzo lubiłam tę bajkę - smutna, choć ze szczęśliwym zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj. Zapraszam do siebie po odbiór nagrody.

    OdpowiedzUsuń
  25. Such a cute bracelet. Love the little crowns - I have a thing for crowns. You are very creative, my friend.
    ~Sheri at Red Rose Alley

    OdpowiedzUsuń
  26. What's up, its pleasant paragraph concerning media print, we all know media is a enormous source of information. kliknij - url, http://sweethandtrini.blogspot.ru/2010/02/whats-for-dinner-mammys-stew-fish.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Każda mała dziewczynka lubi biżuterię :) Sama pamiętam jak miałam kilka lat i co roku na straganach odpustowych wybierałam sobie czy to pierścionki czy czy rozmaite bransoletki :) Miałam także zestaw księżniczki składający się z korony i berła. Teraz jest o wiele wiele więcej gadżetów dla małych księżniczek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne są te pierścionki, a szczególnie podoba mi się ten z cytrynem. To są takie małe dzieła sztuki. Uwielbiam nosić biżuterię i to co Ty pokazujesz jest niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bransoletka jest bardzo fajna. Idealnie trafia w mój styl. Jest taka lekka i mało widoczna, ale jednak jest i spełnia swój dekoracyjny cel. Ten pierścionek jest trochę zbytnio masywny. Piękny, ale chyba jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...