czwartek, 4 lutego 2016

Słabości


Mam kilka "kobiecych" słabości... Biżuteria, ubrania, kosmetyki.
A może po prostu lubię kolory i przyciąga mnie to, co barwne?...
Zobaczcie jakie odcienie są u mnie na topie :)
Witam serdecznie!



Mięciutki szalik kupiłam już jesienią. Urzekło mnie połączenie kolorów.
Na grafitowym tle zielone, żółte, różowe i pomarańczowe kwiaty.


Ostatnio moim numer 1 jest złoty kolor lakieru do paznokci.
Pasuje prawie do wszystkiego. Jasny odcień złota pojawia się również w dodatkach do domu.
§


 Te mydełka miały być na prezent świąteczny,  ale ich obłędne zapachy i kolory sprawiły, że obdarowałam nimi siebie ;) Żurawinowe, mleko migdałowe, lizak cytrynowy, jagodowe... mmm... 

Czy Wy też macie jakieś drobne słabości?




Be well!

marta

19 komentarzy:

  1. Z takimi mydełkami też nie potrafiłabym się pożegnać ;) ach ja mam wiele słabości :P

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja lubię kolor :-).moje wnętrza są kolorowe i jakoś nie mogę się oprzeć kolorowym dodatkom :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudowne mydełka. Piękne kolory:)
    pozdrawiam Cię kochana

    OdpowiedzUsuń
  4. Moimi słabościami są wszelakie dodatki do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z niepokojem zerkam w stronę moich doborów kolorów szczególnie odzieżowych bo zdradzają moje starzenie się :/ Niby to takie naturalne ale jakoś tak... Nieustająco oszukuję się, że podążam ścieżką swoją własną a coraz częściej przekonuję się, że ludzie kroczą jednym szlakiem i dla każdego etapu wieku przewidziane są pewne standardy przed którymi i tak nie uciekniemy...
    Mydełka śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno Cię nie zaskoczę pisząc, że mam takie same słabości... :) a co ciekawe ostatnio poszukiwałam lakieru w złotym kolorze ale nie mogłam dostać, w sobotę znów się wybiorę na poszukiwania.
    A mydełka? Sama bym se w takie zaopatrzyła albo nie podarawała tak jak Ty :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał:) Aż poczułam ich zapach:) Cudowne... Uwielbiam takie mydełka:):)
    To co,rozpieszczajmy się do woli!!
    Pozdrawiam BasiaJ:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli pachną tak cudnie jak opisujesz to nie dziwię się, że nie mogłaś się z nimi rozstać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię perfumy i mydła, Twoje są cudowne

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie cukiereczki! Pięknie wyglądają ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Szalik śliczny, wydaje się niesamowicie zwiewny:)
    No a mydełka... nic dziwnego, że sprezentowałaś je sobie:)
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mydełka pastelowe jak francuskie macaroniki :)
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie widziałam takich mydełek :) Używa ich ktoś jeszcze? Ja przyznam że nie używam. Ale jak jestem w sklepie zawsze mam na takie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny szaliczek.Złoto zawsze się elegancko prezentuje.Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mydełka mnie zauroczyły, ślicznie wiosennie wyglądają, a jako że uważam, iż kolor najlepiej wygląda w zestawieniu z innym, dlatego kupuję często kilka sztuk tej samej rzeczy w kilku wariantach kolorystycznych. O słabościach nie będę pisać, bo za dużo tego, ale szaliczki i lakiery do paznokci to jedne z tych większych;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Urocze te mydełka, wiosenne takie! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...