czwartek, 7 sierpnia 2014

Powiew świeżości



Witam!

Z głośników sączy się śpiew Marizy,
zasłonki delikatnie ruszają się na wietrze,
a powietrze zrobiło się lżejsze.

Lubię chłodne wieczory po spiekocie dnia.
Wydają się nie mieć końca.
I to jeden z bezsprzecznych atutów lata :)

Mam ochotę na nowy kolorek...


Koral był tu w ubiegłym roku, chyba nigdy nie pasuje tak dobrze,
jak latem.
Rozwesela.

Drewnianą miseczkę ze słoniem mam z czasów, kiedy afrykańskie dodatki były 
bardzo popularne i kiedy zbierałam słonie.



Chyba Was zaskoczyłam lampą ananasem :)
Większość była pozytywnie nastawiona.
Chociaż teraz nie ma abażuru, to tu jeszcze w jednej odsłonie.


Koral przełamuję odrobiną fioletu.
Jednak najlepszy dla niego kompan to beż i biel.
Mieszam różne jego odcienie.
W następnym poście będzie z więcej pomarańczy :)


Wakacyjne świeczniki kupiłam i pomalowałam już poprzedniego lata.


Sama już nie wiem skąd mam tyle drobiazgów w koralowym kolorze ;)



Zrobiłam sobie też tymczasową dekorację.

Lustro w białej ramie powiesiłam na koralowej aksamitce, czemu nie?



Z wnętrzarskich robótek pozostało mi malowanie starego leżaka po Babci
oraz szlifowanie i malowanie bliźniaczych lampek, które złowiłam :)
Przymierzam się też do pokazania Wam tarasu w letniej odsłonie...



Pomyślnych wiatrów dla tych co na wodach
i chłodzących kropelek dla tych, których najbliższym akwenem wodnym jest 
duża szklanka wody z cytryną :)

przyjemności!

marta







24 komentarze:

  1. Ten koralowy kolor jest przepiękny :) wspaniale komponuje się z szarym i beżem :) i masz cudowny ludwiczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładnie koral prezentuje się w Twoich wnętrzach :)
    świetny pomysł z zawieszeniem lustra na koralowej tasiemce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. koralowy kojarzy mi się z pełnią lata i arbuzem którego uwielbiam, wspaniałe dodatki u ciebie w domku

    OdpowiedzUsuń
  4. U Was zawsze jest tak dostojnie, po królewsku. To chyba ten dobór kolorów i tkanin :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten koralowy kolor pięknie wygląda na twoich fotkach. Bardzo ożywia wnętrze. Mnie osobiście wydaje się ciekawszy od fioletu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się ten koral podoba, faktycznie tak wakacyjnie i świeżo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się klimat wnętrza. A koral faktycznie rozwesela. Idealny na letnią porę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny Twój salon w letniej, koralowej odsłonie:)))
    "Ananas" z białym abażurem też mi się podoba i miseczka śliczna!
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie koralowo u Ciebie :-)
    a u mnie grzmoty a burza nie chce przyjść ;)
    przyjemnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  10. koralowy - mój ulubiony :-) lampa w tym wydaniu najlepsza. Swoją drogą dziś w Zara Home widziałam mnóstwo rzeczy "ananasowatych" (m.in. lampy) i od razu przypomniała mi się Twoja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ahh :) Slicznie! pomysł z lusterkiem bardzo fajny :) No i ananasowa lampa pozytywnie zaskoczyła.
    Dziś z rana była przepięknie w Poznaniu. Duża wilgotność, spacer nad Wartą podobnie jak Twoje wieczory. Są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna lampa. piękny barek ... ach super :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podoba mi sie ten jeżdżący stoliczek z szybą :) super pomysł :) No i fotel... bajka! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie piękne wnętrze! Ten koral naprawdę cudownie wygląda, a z lustrem tworzy duet perfekcyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Koralowe dodatki bardzo Ci pasują,,,ludwiczek cudny ale i te krzesła przy komodzie są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koralowe dodatki ożywiły wnętrze, czuć w nim powiew lata.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam ten kolor, w dodatkach szczegolnie. Pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Moj ulubiony kolor to koralowy. W garderobie i mieszkanku:) Mam chyba taka sama poduche:) Fajny ten Twoj salon! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Love you blog, love your house and love your style.. We have so much in common..:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Marta, bardzo cieszę się z Twoich odwiedzin, bo dzięki temu trafiłam do pięknego miejsca- Twojego domu :) Będę stałym gościem, siądę przy lampie ananasowej i będzie podziwiała:))
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak mogłam zapomnieć o Twoich pięknych podziwianych już przeze mnie kwiatach?! O ja pałka mała!!!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie z tymi kolorowymi dodatkami...Ananasowa lampa superrr!

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię koral, ale przyznam się po cichu, że zawsze jakoś bałam się szaleć z tym kolorem w domu. I żałuję, bo dziś nauczyłam się, że każdy kolor odpowiednio zestawiony może dać rewelacyjny efekt:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...