Witam serdecznie!
Padało już u Was?
Tutaj szczęśliwie tak! Można złapać oddech :)
Dzisiaj obiecana prezentacja lampy w kształcie ananasa.
Tak prezentuje się po pomalowaniu na biało.
Znalazłyśmy ją z Mamą buszując na targu staroci.
Chociaż była czarno - złota i trochę straszyła,
to znajomość trendów, niewysoka cena i jej zabawny kształt
przeważyły.
Tutaj przymiarka z fioletowym abażurem, w bardziej tradycyjnej postaci.
Ale ostatnio trochę pozmieniałam w pokoju i żeby nie wyglądała poważnie
stoi bez abażura.
Która wersja bardziej Wam się podoba?
G. zdecydowanie żadna....
Mówi, że to najbrzydsza rzecz, jaką mamy w domu.... ;)
Lampę pokryłam farbą w spreju.
Zdecydowanie trzeba mieć cierpliwość do malowania w ten sposób.
Efekt jest jednak w przypadku ceramicznej powierzchni najlepszy.
Czarna mamba w pierwotnej postaci.
Trochę straszna, prawda?
:)
Jestem ciekawa czy odważylibyście się na taki dodatek?
Pozdrawiam serdecznie
marta
w wersji pierwotnej- jak dla mnie stanowcze NIE!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że wersja z abażurem też do mnie nie przemawia, może przez ten fiolet.
Ale już bez- jestem na tak:) Może jednak przymierzyłabym się do jakiegoś małego abażuru- białęgo i prostego:)
Przymierzyłam też biały, ale był chyba za mały, bo nie wyglądał zbyt dobrze :)
UsuńWyglada o niebo lepiej w bieli :) Zazdroszcze takich cudów znalezionych a starociach, ja zupełnie nie mam reki to takiego buszowania :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Pozdrawiam
Oj tam, oj tam. Trzeba po prostu się rozglądać :)
UsuńAnanasowa lampa w bieli prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest przepiekna w bieli! ♥
OdpowiedzUsuńDzięki Dagi. Wiem, że Ty też lubisz ananasy :)
Usuńkurcze, udało Ci się wydobyć z takiego dziwoląga super dekorację. Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie coś podobnego chciałam napisać :) w bieli wygląda super! a z tym bordo kloszem - pięknie :) Sprawia wrażenie białej porcelany :) Mąż się nie zna ;P
UsuńJa bym się nie odważyła, ale u Ciebie pasuje i prezentuje się bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńNa lato jak znalazł :)
UsuńMężowie od tego są, że czasami marudzą ;)
OdpowiedzUsuńZ czarnego straszydła wyszła Ci oryginalna dekoracja - masz oko do prawdziwych perełek.
Dekoracja elegancka, ale z przymrożeniem oka ;) I bordo abażur jak najbardziej pasuje!
Ale jak Ci się opatrzy możesz ją przerzucić do łazienki, bo z tego co pamiętam tam zamontowałaś swoje ananasowe gałki ;)
Uściski.
Właśnie! Z przymrużeniem oka, lekko kiczowata :) Jaką Ty masz pamięć Pliszko! :)
UsuńMi się podoba! Naprawdę wyszukany przedmiot! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bez abażura jest lepiej.
W pierwotnej wersji nie bardzo mi się podobała.
Pozdrawiam gorąco
Mnie tez :) w poprzedniej wersji troche straszyla
UsuńPodoba się w bieli i najbardziej z gołą żarówką :-)
OdpowiedzUsuńW bieli jej do twarzy:-) Oryginalna i niebanalna-super!
OdpowiedzUsuńAle cudo!!!! sama bym taką przygarnęła ;D buźka
OdpowiedzUsuńzdecydowanie w czarnej wersji mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo prosze, czarna tez znalazla zwolennikow ;)
UsuńW bieli i z tym fioletowym abażurem cudo!!!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie piękne, pasuje tam idealnie!
Pozdrawiam:)
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńZakup faktycznie udany, ananasy to przecież przedmiot największego pożądania w ostatnich trendach wnętrzarskich! Co do koloru, wyłamię się i napiszę że czarna wersja nie byłaby najgorsza gdyby była elementem łamiącym biel. Twoje wnętrza mają więcej koloru, tak więc biały sprawdzi się lepiej. Jak by nie było, lampa super!!
OdpowiedzUsuńjest świetna :)))))))))) i w czapeczce i bez niej kupuje tą białą wersje bez zająknięcia się :))) super :)))!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)))))
UsuńTo jesteś in fashion na 100% :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńw bieli zdecydowanie jej do twarzy choć do tego abażuru nie jestem przekonana..
OdpowiedzUsuńChyba lepiej wygląda bez niczego....
UsuńW sumie, to całkiem podoba mi się w pierwotnym kolorze, do czerni mozna ją zestawić , ale jesli chodzi o Wasz salon, to biel była dobrym rozwiązaniem. G. się nie zna;) To jedna z piekniejszych lamp jakie widziałam, może dlatego, że lubie takie niekonwencjonalne nieco inne dekoracje. Mi się podoba bez abażuru, ale to już kwestia gustu:))
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :) Super,że Ci się podoba. Zdecydowanie jest oryginalna i rzadko spotykana :)
Usuńta lampa z pewnością poprawia humor:))) natomiast w tej pierwotnej wersji dla mnie lekko kicz:-) ale po Twojej metamorfozie wygląda o nie lepiej. oryginalnie i odważnie:-)
OdpowiedzUsuńHa, ha :) Chociaż lubię czarny kolor, ale to już jest jednak dla mnie za dużo ;) Biała jest zdecydowanie delikatniejsza, dzięki i pozdrawiam!
Usuńczegos takiego to moje oczy jeszcze nie widziały! super sprawa :)))
OdpowiedzUsuńO jej ! Rzeczywiście ten czarny ananas wygląda strasznie! Gratuluje, że odkryłaś w nim potencjał, biały jest przepiękny! Ja mam ananasowe, porcelanowe puzdereczko do cukierków i zawsze zastanawiałam się kto to wymyślił taki frymuśny kształt. A tu proszę ! Lampa- ananas to dopiero egzotyka ! :)
OdpowiedzUsuńRewelka! Ja też nie widziałam jeszcze czegoś takiego ;) Ale zarówno czarna, jak i biała mają swój urok ;)
OdpowiedzUsuńFajna, śmiszna i bardzo art deco:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie ananas taki art deco, nie przepadam za tym stylem ale lampka jest taka brzydka, że aż ładna :) w obu wersjach fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńSzukasz nowoczesnych i energooszczędnych rozwiązań do Twojego domu, ogrodu czy firmy? W hurtowni oświetlenia znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz! Oferujemy szeroki wybór lamp, żarówek, paneli oraz naświetlaczy LED w różnych wersjach kolorystycznych oraz wymiarach, a także lampy solarne na zewnątrz, oprawki halogenowe i inne pomysłowe rozwiązania na oświetlenie Twojej przestrzeni!
OdpowiedzUsuńAle super lampa, jak ją zobaczyłam od razu zaczęłam poszukiwania takiej w Internecie. Jest duży wybór przeróżnych lamp sufitowych, biurowych, wiszących. Na szczęście udało mi się znaleźć podobną do tej anansowej i raczej wyląduje ona w moim salonie. :D
OdpowiedzUsuń