niedziela, 13 października 2013

Zmiana planów...


Witam serdecznie!

To miała być zwykła sobota "porządnej", polskiej kobiety ;)
Zaplanowałam sobie pranie, prasowanie, chciałam umyć chociaż dwa okna,
ugotować obiad, może coś upiec...
.... i zadzwonił telefon....
W pięć minut byłam gotowa do wyjścia ;)


Zaproszenia do Werandy nie mogłam zignorować,
 do tego dobre towarzystwo i ładna pogoda.

Jesień wkroczyła do środka z rozmachem,
wszystkimi jej kolorami i mnóstwem kwiatów.


Wyjrzyjmy przez okno....


To chyba najbardziej romantyczna i nostalgiczna pora roku.
Podwórko było dosłownie zasypane liśćmi.
I chociaż amatorów zewnętrznych posiedzeń nie brakuje,
my zostaliśmy jednak w środku, w przytulnym kącie.



A później wybraliśmy się na spacer i dotarliśmy do pięknych kasztanowców.
Zebraliśmy kilogramy kasztanów.
Zosia będzie miała z czego robić jesienne ludziki :)


 Tym razem zrezygnuję z pokazywania smakołyków,
którymi się delektowaliśmy.
Nie chcę wyjść na największego łasucha w blogosferze ;)



Dobrego tygodnia!

marta



42 komentarze:

  1. Marta, takie wypady spontaniczne są najlepsze:-) świetne miejsce i takie jesienne!
    Ja niestety cały weekend pracowałam, teraz mam chwilkę relaksu:-)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne miejsce, a ta jesień...magiczna :) Spacery w takich okolicznościach przyrody-bezcenne ;) A to pranie, prasowanie nie zając....;) Pozdrawiam! Asia Piotrowicz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie wypady są najfajniejsze a jeszcze w tak urokliwe miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesień jest cudna... Mam nadzieję, że to nie było ostatni weekend kiedy da się go spędzić na zewnątrz,
    buziaki,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega klimat....uroczo a ta klatka na zewnątrz-poezja pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ;) czasem dobrze jest zmienić plany... :) spontaniczność to wspaniała sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja się wcale nie dziwię, że porzuciłaś plany gospodyni domowej ;))) Świetnie spędzony czas, w dobrym towarzystwie i w przyjemnym miejscu nigdy nie jest stracony! :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne miejsce, piękna taka jesień:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubie takie niespodziewane wypady:|) jakie romantyczne miejsce...:) buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale niesamowite miejsce! Wcale się nie dziwię, że darowałas sobie okna, pranie i takie tam inne sprawy:)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne, klimatyczne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne, przytulne, jesienne miejsce :) takie niespodziewane wypady są zdecydowanie najlepsze. Pracę domowe nie uciekną a chwilę ze znajomymi czy bliskimi warto chwytać zawsze i wszędzie:):)
    Pozdrawiam
    Patrycja:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I z pewnością nie żałujesz, że nie zostałaś w domu! :))
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  14. No to zaszalałaś....czyli obiadku nie było?
    Hihi,tez bym rzuciła wszystko i popędziła na takie spotkanie :)
    Bardzo fajny blog,przyjemnie się ogląda ,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie spontaniczne spotkania, wyjścia .....

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepieknie , z cudownym jesiennym klimatem !

    OdpowiedzUsuń
  17. Miejsce absolutnie niesamowicie klimatyczne i nastrajające. Jestem tu pierwszy raz i klimat bloga bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam ciepło
    www.wiklinowyfotel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak mawia moja kolezanka "robota nie zajac - nie ucieknie ":)))
    Masz racje,trzeba lapac takie chwile.Mycie okien czy sprzatanie mozna zawsze zrobic :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudne miejsce... Patrząc na zdjęcia, nazwa bardzo adekwatna do miejsca. Bardzo zazdroszczę możliwości w nim przebywania. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe miejsce, aż miło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. pięknie i tak cudownie jesiennie :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne zrobiłaś zdjęcia ! Uwielbiam jesień , więc dla mnie widok z okna na patio obsypany liścmi - cudo ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajne miejsce z super pysznymi deserami. Oj zazdroszczę Ci, że wyskakujesz na chwilę i jesteś w Jastarni. Mnie taki wyskok zająłby 6 godzin. W jedną stronę ;-)
    Pozdrawiam wszystkich.
    ida27

    OdpowiedzUsuń
  24. wow ale milusio :):) jednym słowem sobota udana :D buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  25. Martuś a w której werandzie byłaś, bo tej nie rozpoznaje ;/ ja znam tylko tą w Browarze i na Świętosławskiej, ale werandowe klimaty bardzo lubię, oj bardzo :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona Weranda na Paderewskiego, w pasażu. Tam bywam najczęściej. Powstała jeszczcze przed tą w Browarze :)

      Usuń
    2. aaa, no tak :) muszę zatem i tą odwiedzić ;)

      Usuń
  26. piękne miejsce! niesamowity klimat ma ten taras zasypany liśćmi
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  27. W takiej atmosferze z wielką ochotą bym posiedziała. W ogóle Ci się nie dziwię, że machnęłaś ręką na domowe porządki. Jesień jest piękna i pięknie ją pokazałaś. A swoją drogą ....ciekawe co tam podjadałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  28. So pretty Marta! This looks like the perfect little spot for lunch with a girlfriend or romantic outing:) Spontaneous outings are so much fun and you just have to pick up and GO every now and then:) xxleslie

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowne miejsce...pelne uroku :-) Marto,niebawem wysle wiadomosc ;-) za Twoja dziekuje.Pieknego dnia zycze...Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale czadowe miejsce z klimatem! Gdzie się znajduje?

    OdpowiedzUsuń
  31. i tak oto ,,porządna polska kobieta'' spędzila miło dzien;-))))))

    OdpowiedzUsuń
  32. Martusiu zazdroszczę takich chwil nawet nie wiesz jak bardzo. Zapraszam Cię na moje wyniki Candy - coś miłego Cię czeka;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jesień to bajecznie kolorowa pora roku, jak widać na Twoich zdjęciach , ale gdy jest już dosyć zimno to też wolę przytulny kącik a obrazy malowane przez naturę lubię podziwiać w ramach okiennych :) Uściski

    OdpowiedzUsuń
  34. Już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w Werandzie. Chociaż ja zawsze zawsze do tej koło Fary. I też się tam obżeram, więc bez krępacji ;) Tym smakołykom po prostu nie da się oprzeć!

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiadomo: roboty domowe nie zając :)

    OdpowiedzUsuń
  36. God morning :) Thank you for sharing this nice pictures. Wich you a nice day from Norway. Whit love from Ann-Christin.

    OdpowiedzUsuń
  37. uwielbiam towarzystwo kolorowych liści :))

    OdpowiedzUsuń
  38. troszkę zazdroszczę tego klimatu... u mnie nie ma nawet nic podobnego... kawę spijabym tam często :)
    pozdrawiam aga :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas!

Z nowym rokiem

                                                              Dzień dobry!     Stęskniłam się... za dłuższą myślą wyrażaną w tekstach ... do...