No i zaczęło się... ledwo zdążyłam uporządkować kącik tv przed pierwszym meczem rozpoczynającym EURO 2012. Teraz nie mogę się za dużo kręcić w tym rejonie ;)
And then it started ... barely had time to organize tv corner before the first match beginning of EURO 2012. Now I can 't go round too much in this area;)
To miejsce spędzało mi sen z powiek. Zdecydowanie nie jestem fanką elektronicznych gadżetów we wnętrzu. Najchętniej schowałabym wszystko, łącznie z telewizorem do szafy, ale mój M. protestuje! Podobno "sprzęt" musi oddychać! i nie można go zasłaniać.
It is a place that makes me tired. I'm definitely not a fan of electronic gadgets in the interior. Preferably put in everything, including the TV to the cupboard, but my H. protesting! Apparently "hardware" needs to breathe! and can not be covered.
Każdego dnia wzdychałam patrząc na ten gąszcz kabli i różnego rozmiaru elektroniczne pudła. Przed pierwszym meczem postanowiłam coś z tym zrobić....
Every day, sighed, looking at the tangle of wires and electronic boxes of different sizes. Before the first game I decided to do something about it ....
Teraz z uśmiechem i spokojem patrzę przed siebie i cieszę się, że udało mi się choć troszkę pozasłaniać to i owo. Pojawiły się nawet akcenty w barwach greckiej flagi. Co więcej, chabry, które tak "ubierają" to miejsce, według Hipokratesa wskazał Grekom! centaur Chiron :)
Żeby było jasne, kibicowałam Polakom :)
Now, with a smile and calmly look ahead and I am glad that I could cover up little this and that. There were even the accents in the colors of the Greek flag. What's more, cornflowers, which so "dress" a place, by Hippocrates, was indicated the Greeks by centaur Chiron :) To be clear, cheering Poles :)
No to zaczynamy. Piłka jest jedna, a bramki są dwie ;)
Here we go. Football is one, and the gates are two;)
Sytuacja na boisku jeszcze korzystna dla Polski 1:0
Pozdrawiam i życzę wytrwałości wszystkim paniom :)
The situation on the pitch still favorable for Polish 1:0
I greet and wish perseverance all the ladies :)
A u nas to ja jestem większym kibicem :)
OdpowiedzUsuńOj ja też nie cierpię tych kabli i kabelków, niestety muszę znosić ich widok, nie da się z tym nic zrobić...dużo by pisać;(
OdpowiedzUsuńKącik rewelacyjny i ja chętnie bym obejrzała, może nie koniecznie mecz;)
Pozdrawiam
Dziękuję Justyna!
UsuńPrzepiękny kącik tv!!!
OdpowiedzUsuńCo do kabli ja się nie wypowiadam... moja komoda nie jest przystosowana, teraz czekam na zamwówioną, ciekawe jak się sprawdzi mój pomysł
Buziaki!!
Widzę, że więcej nas ma z tym problem! Dobrze wiedzieć, że nie jest się samotnym! Nie poddam się i będę próbować kiedyś zmienić tą szafkę. Bardzo jestem ciekawa Twojej komody :)
UsuńOj nie jesteś sama...
Usuńjak mi się uda to dam znać :D
W sklepach są różnego rodzaju, listwy i małe półeczki, które się przytwierdza za szafką... itp....
Mam za to wynegocjowaną ilość kabli :D, zobaczymy... :D
Marta,o tym przegrzaniu to ja się już nasłuchałam...i ciągle walczę, żeby jakoś to wszystko pochować ale przegrywam na tym polu...niestety remisu nie ma jak to wczoraj się zdarzyło....
OdpowiedzUsuńPiękny kącik, trudno zawsze takiemu miejscu nadać klimat ale Tobie się udało zdecydowanie!buziaki!
:) Ja też walczyłam, ale pod nieobecność zainteresowanego troszkę pozmieniałam i przywitałam go dużym uśmiechem i pytaniem: ładnie? A że miał się właśnie rozpocząć mecz... udało się ;)
UsuńDziękuję Olu,pa
Marta.. i Ty pisałaś, że u mnie Ci się podoba? Chyba oszalałaś! Masz piękny kącik telewizyjny i bardzo się cieszę, że nam go pokazałaś :) Zakochałam się w bliźniaczych lampionach!!! :) Co do kabli... już kilka miesięcy proszę P. by je uporządkował... chyba będę musiała zrobić to sama...
OdpowiedzUsuńNo a jak? Pewnie, że mi się u Ciebie podoba... :)
UsuńTe lampiony kupiła mi mama, podobno nie były drogie....
Wiesz, że Cię zachęcam do ryzykownych działań .... śmiało!
P.S. w razie czego będziesz mogła zrzucić na mnie, pokażesz P. mój tekst ;)
Piękna aranżacja, piękne chabry, piękni Wy :)
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńUrocza kompozycja, ale mnie jako telewidza - i kibica! - rozpraszałaby nieco :) Na szafce obok tv owszem, stoją lampiony i ceramika, ale nic na linii tv - oko ;)
OdpowiedzUsuń:)Też wolałabym, żeby tam nic nie stało, najlepiej szafka, która ukryłaby to wszystko. Jednak gdy patrzyłam telewizor mój wzrok wciąż padał na elektronikę i kable, więc wole zawiesić go na czymś innym ;)
Usuń:)
UsuńKącik bardzo sympatyczny :) ja nie mam takich problemów kablowych nie posiadamy tv i po problemie. A na mecz można pójść do sąsiadów i od razu jest integracja sąsiedzka :)
OdpowiedzUsuńOooo...też sobie czasami myślę, jakby wyglądał świat bez tv ;)
UsuńWygląda tak samo, tylko o kilka mocno kurzących się mebli jest mniej do czyszczenia :)
UsuńBardzo przyjemny kącik, u mnie ta część pokoju niestety na razie straszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Pozdrawiam!
UsuńBardzo sie ciesze ,ze mnie odwiedzilas:))) Wlasnie zaczynam przegladac Twoj blog...jest sliczny ...sliczne zdjecia...:)))a ja mam w domu porzadki....wiec teraz robie maly relaks i buszuje u Ciebie....gdybym byla za dlugo to mnie wyrzuc hahah:)))Pozdrawiam cieplo.Ala
OdpowiedzUsuńps....zapraszam do siebie na Candy ....o ile jest w Twoim guscie....:))))
A ja się cieszę z Twojej rewizyty :) Na pewno Cię nie wyproszę, o nie! :) Udanych porządków życzę, ja mam wrażenie, że nieustannie je robię, chociaż lubię sobie obrać jakiś obiekt do "rozpracowania", czyli usunięcia zbędnych rzeczy, nowego ułożenia, itp.
UsuńCandy? - to idę :)
Bardzo ładne masz u siebie dekoracje i wszystko się tak dobrze komponuje!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję Ala! Fajnie, że się Tobie podoba :)
Usuńpozdrawiam
Ładny kącik zrobiłaś-uwielbiam polne kwiaty!U mnie kable na wierzchu-jest ich chyba kilka kilometrów hehe Niecierpię!Mężulek obiecuje mi odkąd wyremontowaliśmy mieszkanie, że zrobi z tym porządek, eh...Chyba sama będę musiała się z tym zmierzyć!;)Buźka!
OdpowiedzUsuńJa też już widzę, że trzeba samemu coś zrobić, też słyszę te obietnice....
UsuńPierwszy raz mam w wazonie chabry, wyobrażasz sobie? Nigdy nie doceniałam tych kwiatków,a teraz z braku laku się pojawiły i efekt jest super, tak myślę :)
Chabry cudne i to coś na półce w kolorze różowym z nadrukiem pór:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo na półce to nieduży pled francuskiej firmy, który znalazłam w sh. Byłam przeszczęśliwa, dopóki nie wyciągnęłam go z pralki. Zrobiłam mu małą krzywdę, powyciągały się nitki. Nie słuchałam swojej intuicji... ale i tak jest ładny.
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Też mam takie uczucia co do kabli i sprzętu - nienawidzę.. ale mężczyźni nie mogą bez tego żyć ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kącik :)
Dziękuję! Ja też lubię czasem skorzystać z tych nowoczesnych gadżetów, co nie znaczy, że muszę się o nie potykać... no, ale jak sama piszesz: mężczyźni :)
UsuńPięknie zaaranżowany kącik. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Usuńnooo!!! znaczy sie nie tylko ja cierpię przez rutery itd ? nie znosze kabli, ale jak mam informatyka w domu to nie tylko przy TV musze znosić kable etc :( cudny kącik, fajna komódka. :-)
OdpowiedzUsuńNo to mamy podobne klimaty w domu ;) Mój co prawda nie informatyk, ale coś w tym stylu, więc terminologia: rutery itp. też jest mi znana ;)
UsuńDziękuję pa
hahaha poruszyłaś bardzo ważny temat - kable. nie cierpię ich. a mam wrażenie że się mnożą na każdy kroku. i wszystkie są niezbędne :(( no ale cóż ja mogę :( szybciej byśmy rozwód wzięli jak się telewizora i wszystkich pochodnych pozbyli ;)
OdpowiedzUsuńTwój kącik jest piękny! w takim to już nawet niech ten sport sobie leci ;)
Właśnie widzę, że wszystkie mamy z tym problem :) Dziękuję Inca!
UsuńI can't stand those cables!! My son plays video games which makes the problem worse! I also am bothered by the fact that I have 4 controls to work the tv and music.
OdpowiedzUsuńVery pretty pictures and you've done a lovely job of arranging this little space!
leslie
Hello Leslie! I didn't suppose that women from around the world have the same problem with cables! :) I agree with You about the controls. They are everywhere!
UsuńBye, bye
pięknie zaaranżowany kącik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńBardzo ładny stoliczek pod tv!!!!
OdpowiedzUsuńA o kablach to ja wolę nie dyskutowac ,bo cisnienie mi od razu rośnie...ech....
Przez tą dyskusję a propos kabli mi ciśnienie nie opada od kilku dni ;)
UsuńAleż cudnie tu u Ciebie!!:) jak to możliwie, że dopiero teraz tu wpadłam..??? ojj..będę bywać..będę!:)ps kable to chyba zmora każdego..:( pozdrawiam serdecznie i zapraszam również do siebie:) będzie mi bardzo miło:) http://kredenspelenmarzen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że wpadłaś! Rozgość się proszę :)
Usuńkredensy bardzo lubię, a te pełne dobrych rzeczy tym bardziej!
u mnie alergia na sprzęty minęła, jak wytłumaczyłam sobie, że dzięki nim mogę oglądać piękne filmy i słuchać ulubionej muzyki :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz... w sumie to ja też doceniam możliwości tych okablowanych pudeł ;)
Usuńpozdrawiam i witam!
thanks for posting! those kind of things inspiring me a lot!
OdpowiedzUsuńa big hello from Madrid,
elena
Hello! Thank You for Your visit! Be my guest :)
UsuńMartus -ja juz w ubiegłym roku zrobiłam porządek z kablami-wiec juz ten temat mam za soba -tez to była moja zmora. Teraz przeszkadzają mi nie małych gabarytów głośniki, które najchętniej bym schowała, bo mi zagracają wnętrze :-). Dodatkowo sa nie w takim kolorze jak powinny-może je machnę na biało -ale nie wiem czy maż to przeżyje :-). Podobnie jak Ty w tym roku odkryłam urok chabrów- rosna juz w moim ogródku w 5 kolorach-nawet nie wiedziałam ze chabry maja az tyle kolorów-pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńGłośniki to oddzielna historia... kiedyś mieliśmy takie dwa duże pudła, ale M. stwierdził, że je wymieni na "niewidoczne". Fakt, są malutkie, kabelki wpuszczone w ścianę, ale stacja sterująca jest tak wielka, że poprzednie głośniki to małe kajtki ;) taki mój los. Z farbą nie mogłabym podejść, o nie! Chabry w 5 kolorach? Ale jestem ciekawa....
Usuńpa!
BEAUTIFUL POST:) I love those blue flowers...they remind me of my childhood:)
OdpowiedzUsuńhave a great day my dear.
LOVE Maria
Hello Maria from beautiful Sweden! Thank You for good words :) I appreciate flowers from meadow now, I think they are enchanting
Usuńhugs
Wpisem o ciasteczkach powaliłas mnie na kolana....bossskkka jestes !!!!! bede dzisiaj o tym myslala. Faktycznie fajny wypad z przyjaciolkami w te tereny....:))) ja czesto wyjezdzam...po prostu uwielbiam..ale nie jezdze na wycieczki tylko jezdze bo jezdze...tak po prostu ....a reviry ??? znam na pamiec ...to moje ukochane sklepy...niestety nie panuje nad soba podczas zakupow w tych miejscach...ale nie załuje....:))) pozdrawiam cieplo....:))))i zycze wspanialych wypadow z przyjaciolkami....:))))
OdpowiedzUsuńJa nie panuję nad sobą w sklepach z dodatkami do wnętrz. A w Riviera Maison, to dostaję gorączki. Z szałem w oczach przemieszczam się między półkami i nic, dosłownie nic do mnie wówczas nie trafia! Nawet fakt, że kończą się środki na koncie ;)
UsuńA bluzka z orłem od R.K. to moje marzenie...
pozdrawiam!
Podoba mi sie jak urzadzasz swoj domek....:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja wypatruję pięknych detali w Twoim domu, no, ale już sama Pani Domu "robi" klimat we wnętrzach. Oczywiście mowa o Twoich sesjach zdjęciowych...
UsuńJa tez szaleje we wnetrzarskich sklepach....tak mi gluipo czasami o tym mowic czy pisac ale pamietam w tamtym roku jechalam do berlina po biciki...postanowilam sobie kupic od Valentino...ale wlazlam do francuskiej galerii i za te pieniadze kupilam buteleczke ....dla wyjasnienia puta w srodku ....stoi u mnie na komodzie i jest najcennieksza butelka jaka posoadam i czesto gosci na moich zdjeciach....jak wracalam do domku nikt ze mna nawet nie chcial rozmawiac bo to byl szalony pomysl za duza kase....a ja kocham i co ? boje sie tylko zeby sie nie zbila...ahahha:)))
UsuńMilego wieczoru:))
Jestem zwolenniczką zakupów pod wpływem chwili, tzn. w pozytywnym sensie. Uważam, że najfajniejsze rzeczy udało mi się upolować/wynaleźć/wypatrzeć przypadkiem, gdy liczył się refleks w podjęciu decyzji :) Buteleczka za buty Valentino?!? To musi być naprawdę niezwykła sztuka, spróbuję wypatrzeć na zdjęciach... Odkąd dla V projektują: Maria Grazia Chiuri i Pier Paolo Picciolo, jestem absolutną fanką wszystkiego co wychodzi z ich pracowni, niestety, jak dotąd podziwiam tylko wirtualnie....
UsuńPozdrawiam :)