Witam!
Ledwo się zaczął nowy rok, a już minęła połowa stycznia.
Kiedy to się stało?!
Czas pędzi jak szalony, a ja chwytam dzień odhaczając kolejne dni na kalendarzu,
który mam zawsze przed oczami :)
Poznajecie?
To kalendarz, który znalazł się w dwóch ostatnich wydaniach mojej ulubionej Werandy Country
Autorką jest Ela Wojciechowska (Melka)
Kilka miesięcy zawiesiłam na sznurku w oknie kuchennym :)
Następne dwa tygodnie są dla mnie na wagę złota.
Spędzę je spokojnie, w domu, oddając się zajęciom kury... o przepraszam, pani domu ;)
A potem się zacznie...
Sami widzicie, że w domu panuje jeszcze świąteczny klimat.
Choinka wciąż stoi (niezła zawodniczka), świecą się lampki.
Tylko wiosenne kwiaty zaczynają wypierać inne ozdoby.
Do białej wazy wstawiłam hiacynty, a w szklanym lampionie rośnie narcyz.
Lubię ten szwedzki klimat.
Prosto, trochę zgrzebnie, zwyczajnie...
W kuchni pojawił się też nieduży obrazek z Matką Boską, który od zawsze był w domu mojej Babci.
Zainspirowałam się Dorotą Szelągowską, która w swojej kuchni w siedlisku na Warmii ma ikonę,
A jak wspomniała w wywiadzie, w wielu wiejskich domach do dziś właśnie w kuchni znajdują się święte obrazy.
Ostatnio w tkmaxx kupiłam stojak na kubki, które niebezpiecznie się rozmnożyły ;)
Co prawda marzy mi się taki z Ib Laursen, ale ten wpadł mi w oko.
Pozdrawiam Was i życzę długich dni.
Oby udało się choć na chwilę zatrzymać czas.
Oczywiście w dobrym momencie ;)
Też mam ten kalendarz na widoku i bardzo mi przypadł do gustu. Werandę czytam od jakiś 3 lat, choć wydaje mi się, że coraz mniej jest samej wsi a coraz więcej tego, co we wszystkich innych gazetach :( Ale kupuję nadal :)
OdpowiedzUsuńU mnie też jeszcze świątecznie i wcale nie jest mi z tym źle :)
Pozdrawiam ciepło.
P.S. Masz cudowną kuchnię!!
Ja bardzo lubię WErandę Country. Rownież za te opisy świąt, zwyczajów, dawnych wierzeń. Opisy i zdjęcia przyrody też mi się podobają. Dziękuję Magdo
UsuńPięknie udekorowane okno.Kalendarz znam, jest cudny.U mnie też jeszcze świątecznie.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam!
UsuńAle mi się bardzo u ciebie podoba...pachnie wiosną, cudne kwiatki j pięknie to wszystko współgra nawet z bożonarodzeniowymi ozdobami. Ja juz tez zaczynam otaczać się kwiatkami. Poprawiają niesamowicie nastrój :):):) uściski posyłam i sielskich dwóch tygodni. Ja bycie kura domowa uwielbiam :):):)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję! Kwiaty dodają energii!
UsuńCo tam kalendarz. Mnie zachwycają Twoje piękne wnętrza, i Twoje zdjęcia .Coś cudownego .Uwielbiam stare obrazy i stare ramy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo i się rumienię...
UsuńTen obrazek jest cudowny. Mam odrobinę podobny - pamiątkę z bierzmowania, ale nie jest tak ładny jak Twój.
OdpowiedzUsuńI jak się wpasował w kuchenny klimat, prawda? Zawsze można poszukać jakiegoś obrazka na targu staroci
UsuńKalendarz jest cudowny. Sama mam taki w domu:) Pozdrawiam cieplutko Suzi, merelysusan.blospot.com - blog o twórczości i pasji do malowania.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zuzia!
UsuńU mnie jeszcze kwiatków wiosennych brak, jeszcze panują świąteczne klimaty. Tak będzie do 2 lutego, a później już pomalutku do domku zacznie się wkradać wiosna :))) U Ciebie jest pięknie, bardzo przytulną masz tę kuchenkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Dziękuję i pozdraw
UsuńCudownie u Ciebie, cu-do-wnie... uwielbiam ten klimat. Przez takie okno kuchenne chciałabym patrzeć codziennie... :)
OdpowiedzUsuńKalendarzyk poznaję - świetnie się prezentuje u Ciebie. Uściski serdeczne! KAsia
Dziękuję Kasiu. Na co dzien chyba nie doceniam tego widoku na las aż tak bardzo :)
UsuńW Twojej kuchni panują moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńMiło mi!
UsuńU mnie też jeszcze choinka gości. Jakoś trudno mi się z nią rozstać :-).Pięknie u Ciebie a pomysł z kalendarzem super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńNooo pięknie :) Bardzo podoba mi się Twój nowy stojak :) Miałaś świetny pomysł z okiennym kalendarzem :)
OdpowiedzUsuńTak wyszło mimochodem :)
UsuńBeautiful! Absolutely my style!
OdpowiedzUsuńHugs
Thank You!
UsuńPiękny ten kalendarz, ślicznie u Ciebie. U mnie też jeszcze świątecznie. Szkoda chować świąteczne dekoracje zwłaszcza ,że za oknem biało ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie i jestem rozdarta :)
UsuńPiękne wnętrze. Podobają mi się kubeczki na stojaczku i wróbelek. A jeśli chodzi o Maryję - nie uważam żeby była królową. I nie lubie takich obrazków - ale to jest decyzja osoby która wiesza. Wiem że Maryja była matką Jezusa. A to on jest królem :)
OdpowiedzUsuńKwestia indywidualna, wiadomo. Dla mnie to rownież pamiątka z domu Babci
UsuńAch to tak wygląda ten słynny kalendarz z Werandy! Świetny, mam jeszcze więcej chęci na kupno :) mam madzieję, że są jeszcze te numery ..
OdpowiedzUsuńPewnie gdzieś się znajdą :)
UsuńOch jak ładnie wyglądają wiosenne kwiaty w otoczeniu bieli! Posadziłaś narcyzy bezpośrednio w szklanym naczyniu, można tak? Bardzo ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńPo prostu przełożyłam je z doniczki do szkła razem z ziemią, podlewam i rosną!
UsuńPozdrawiam
Dodatki w kuchni bardzo w moim klimacie. Czy kwiaty mogą być w takim naczyniu na dłużej, jeśli nie mają otworów? Bardzo mi się to podoba i sama chętnie bym wypróbowała taką formę .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Puchowa czapka blog
Nie jestem znawcą, u mnie stoją do przekwitnięcia bez problemu :)
Usuńpięknie u Ciebie :) u nas równiez i kalendarz z Werandy i ikona- w pokoju córki :) szalenie podoba mi się to połączenie zimy i zapowiedzi wiosny w Twoim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. W sumie wyszło to naturalnie
UsuńBardzo podobają mi się takie kalendarze ale osobiście muszę mieć taki z okienkiem do przesuwania, bo jestem tak zakręcona, że jak nie przesunę, to żyję i mam zupełnie inny dzień i datę. To ewidentnie skleroza a może roztrzepanie? Sama nie wiem i nie wnikam hihi
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja kuchnia i taką wiosnę w niej czuć, zauważyłaś?
Ściskam
Ha, ha, nieźle ;) Może to pragnienie wiosny :)
UsuńU mnie choinka wisi na ścianie..zostanie zapewne go lutego. Światełka się palą..i hiacynt zaczyna puszczać łodyżkę..szybko minął mi czas świąteczny i szkoda mi tego ale dużo bardziej wolę aurę wiosenną:)
OdpowiedzUsuńOooo...
UsuńKlimacik :) Właśnie przypomniałaś mi, że zapomniałam wziąć orzechy włoskie z domku rodzinnego po świętach :/ a taki zasób omega w sesji jak znalazł. I jak widać, to doskonała ozdoba kuchni.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńMartuś śliczne zdjęcia! jest pięknie, a kalendarz w oknie to wspaniały pomysł :)
OdpowiedzUsuńale klimat zdjęć.. buziaki dla Ciebie
Dziękuję Aniu!
UsuńCudownego odliczania życzę
OdpowiedzUsuńMasz rację zdecydowanie za szybko czas leci, trzeba cieszyć się każdą chwilą, bo niestety nie wróci. Czasem przeraża mnie że miesiące uciekają tak szybko, ale tym bardziej staram się doceniać teraźniejszość.
OdpowiedzUsuńWidziałam artykuł o domu Szelągowskiej, ikona też jest piękna, u mnie w kuchni też wisi rzeźbiona przez mojego tatę Matka Boska.
Ten czas zdecydowanie za szybko ucieka. Niestety :( To by było piękne gdyby chociaż trochę zwolnił. Przepiękny wystrój u pani :) Fajny i ciekawy pomysł na kalendarz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te kartki kalendarzowe. Podoba mi się przenikanie świąt z wiosną :)
OdpowiedzUsuńcudnie, oprawa kalendarzowa okna-super...mówisz ,że 2 miesiące będziesz Panią Domu 24/24h.
OdpowiedzUsuńBardzo imponujący kalendarz. Podoba mi się całość dekoracji okna :)
OdpowiedzUsuńWitam , gdzie można dostać taki pojemnik na drewniane łopatki. Muszę przyznać, że rozglądam się za takim od dłuższego czasu i nic ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszka