Witam serdecznie w Nowym Roku!
Jak samopoczucie?
My zaczęliśmy intensywnie.
Minęło kilka dni, a każdego udzielamy się towarzysko.
A co z Waszymi postanowieniami noworocznymi?
Ja miałam jedno. Zaczynam bez słodyczy...
I sami widzicie....
Kiedy 1 stycznia pojechaliśmy do przyjaciół na kawę.
Powitali nas takimi pysznościami. Jak tu być konsekwentnym?
Ania zrobiła pyszny sernik z żurawiną. Przepis pochodzi z bloga Pistachio tutaj
Różowe makaroniki kusiły wyglądem i smakiem.
Ktoś tu się po nie skrada!
A już totalną rozpustą było tiramisu, eh... jak tak dalej pójdzie...
Wszystko pięknie podane na zastawie Mariefleur V&B.
Mam kubki z siostrzanej serii Mariefleur Gris, które pokazywałam
I właśnie od Ani dostałam czajnik z tym motywem!
Bardzo się cieszę :)
A Anię namawiam do wzięcia udziału w Master Chef,
zobaczylibyście obiad :)
A jak Wasze początki?
Nooooo... na takie pyszności i tak wspaniale podane to nie można się nie skusić, mimo postanowień ;))
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco w Nowym Roku <3
U mnie początek roku to czas planowania. Zobaczymy, ile z tego uda się zrealizować :)
OdpowiedzUsuń:-) dlatego ja nie robię postanowień:-) Jak tu się nie skusić?:-)
OdpowiedzUsuńMam podobne, bo Roma mi spokoju nie dawała całe święta, tyle słodkości zjadłam :P Ale ten sernik z pożeczkami to co innego, witaminki ;) Najlepszego!
OdpowiedzUsuńCóż to może lepiej najpierw ograniczyć słodkości zamiast całkiem rezygnować. Ja tak robię. Ograniczam czekoladę i ciasta, ale całkiem nie potrafię i nie chcę zrezygnować. A z takich pyszności jak u Twoich przyjaciół to nie da się zrezygnować, każdy by spróbował. Jeszcze tiramisu :)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że mamy takie samo postanowienie :)) Ja dwa dni nie jadłam ale dzisiaj wciągnęłam dwa ciastka i cukierka i...dobrze mi z tym hahahaha :))))) Przyznam szczerze, że też bym się nie oparła takim pysznościom więc czuj się rozgrzeszona :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wcale mnie nie dziwi fakt, że się skupiłaś. Słodycze są największą przyjemnością w życiu, więc nie warto ich sobie odmawiać :):):) i mnie są noworoczne marzenia. Wszystkiego dobrego i cieplutko ściskam
OdpowiedzUsuńP.S. A słodkości wyglądają oględnie!!!!
Hehe :) makaroniki 1 klasa :D
OdpowiedzUsuńHihi, ale się uśmiałam.mam to samo postanowienie, a już zaczęłam od słodkości, no ale nie aż takich jak Ty, to przecież raj dla łasuchów.Co za pyszności, ja też chcę mieć taką koleżankę Ankę :-) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!Pozdrawiam noworocznie :-)
OdpowiedzUsuńNo wcale się nie dziwię, że nie dotrzymałaś postanowienia.... :D Cudne!
OdpowiedzUsuńNie mam postanowień noworocznych bo zawsze o nich zapominałam, widać było mało znaczące albo nietrafione. Wypieki wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
nie mam postanowienia związanego ze słodyczami. W zeszłym roku często robiłam sobie miesiąc przerwy...często, w sumie dwa miesiące nie jadłam. Jak na mnie to sukces. Za to planuje bardziej długotrwale. W tym roku chce osiągnąć cztery większe cele niż takie pomniejsze.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w postanowieniach:)
Ja takiego smakowitego serniczka również bym nie odmówiła, pychotka :)
OdpowiedzUsuńU mnie z postanowieniami też raczej kiepsko, no może od przyszłego poniedziałku zacznę realizować :)
pozdrawiam, Ania
chryste, ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńOjoj, aż ślinka cieknie! ;D
OdpowiedzUsuńPodziwiam za makaroniki:))))moje wyszły za chyba setnym razem i to nie takie ładne różowe,chociaż zawsze chciałam takie zrobić:)))na sernik aż cieknie ślinka,ech też bym nie dała rady postanowieniom:))
OdpowiedzUsuńWcinam kokosowy puding chia twierdząc że to zdrowe i nie tuczy ;-)
OdpowiedzUsuńZnam to postanowienie i mam podobny scenariusz z jego przestrzeganiem :D
OdpowiedzUsuńWitam :) przepysznie wygldają te makaronem :) Ja też znam to postanowienie :D Mi również najczęściej nie wychodzi
OdpowiedzUsuńYea i think we should give time to reading. I agree with you. Thanks for sharing this post. Keep it up.
OdpowiedzUsuń________________________
American Actor HD Wallpapers