Witam!
Właśnie powróciliśmy z Synkiem z długiej i dalekiej podróży.
Nie były to jednak wakacje...
Dzisiejszy oraz następny post poświęcam zatem Mikołajkowi,
a raczej miejscu, które Mu stworzyłam,
a z którego jeszcze z racji wieku, w pełni nie korzysta :)
Zapraszam do obejrzenia.
Tworząc to małe, dziecięce gniazdko nie miałam jakiś specjalnych planów,
konkretnych wymagań. Miało być wygodnie i przytulnie.
Nie planowałam też tradycyjnego dla chłopców koloru niebieskiego, tak wyszło :)
Nie oparłam się jednak paru "modnym" drobiazgom.
Cotton balls nikomu opisywać nie trzeba. Tworzą niepowtarzalny nastrój.
Półki - domki oraz gryzak z drewna klonowego Lullalove w kształcie żółwika, kupiony przez Tatę.
W ciepłe paputki zaopatrzyła chrześniaka ciocia Asia.
Od niej też piękna karta na okoliczność Chrztu Św.
Mikołaj świętował wraz ze swoją uroczą Siostrą cioteczną Zosią.
Mieli swój pierwszy, pyszny i usłany gwiazdkami tort.
Długo wybierałam solidną komodę.
Jakby miała służyć przez całe życie ;)
Okazało się jednak, że to co pięknie wygląda na wystawie i jest drogie nie zawsze się sprawdza.
Komoda, którą przysłano miała nierówne wybarwienie,
a po sugestii, że można to poprawić za dopłatą po prostu ją zwróciliśmy.
No i przeprosiliśmy się ze Szwedami ;)
Mikołaj został wręcz zasypany przytulankami przez Babcię Elę.
Niektóre też odziedziczył po mamie, w szczególności słonie :)
Odcisk stopy Yeti ;)
Prezent od Cioci Asi.
Pierwsze miesiące Malutki spędził w wiklinowym koszu na kółkach - pojazd mamy sprzed trzydziestu... paru lat, o którym już wspominałam.
Szkoda się z nim pożegnać, więc na razie służy jako kosz na zabawki i stoi w miejscu, gdzie będzie łóżeczko, które teraz znajduje się w sypialni :)
Obrazek do prezent od Cioci Ani, rodzinnej specjalistki od haftu krzyżykowego.
No i teraz mam pretekst, żeby znosić do domu słonie ;)
Pokoik, jak pozostałe wnętrza odzwierciedlają gust mamy,
dlatego próżno tu szukać samochodów, traktorów itd.
Powoli jednak oswajam się z myślą, że kiedyś będzie ich naprawdę dużo ;)
Tymczasem stawiamy na zwierzęta.
Patchworkowy pled z żyrafką Mamas&Papas znalazł nietypowe miejsce na ścianie.
Komodę odmieniłam trochę poprzez zmianę uchwytów na gwiazdki z Zara Home.
Girlanda od Babci Eli, która wciąż wyszukuje Misiolkowi interesujące rzeczy.
.... np. ten żyrandol :)
Podobnie jak w pozostałych pomieszczeniach stawiam na jasne, stonowane wnętrza i kolorowe dodatki, które łatwo można zmienić.
Ściany przezornie pomalowaliśmy farbą odporną na szorowanie
w bardzo delikatnym odcieniu szarości.
Chyba za dużo tego na jeden post, prawda?
Już teraz zapraszam do obejrzenia pozostałej części pokoju!
Do zobaczenia!
Absolutnie przeuroczo! <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudny pokój:) Kolory bardzo mi się podobają:) Jak dla mnie nie było za dużo i czekam na więcej. Uściski dla synusia! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu. Temat na czasie prawda?
Usuńpieknie :-) :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo :-)
:)
UsuńŚliczny :))))))
OdpowiedzUsuńJest śłicznie.. Także mam te domeczki :)
OdpowiedzUsuńMało praktyczne, ale urocze prawda?
UsuńWitaj Marto.
OdpowiedzUsuńPokój urządziłaś przeuroczo małemu mężczyźnie,też uległam cotton balls i obdarowałam nimi moją nastolatkę,a cieszyła się jak malutkie dziecię.
Pozdrawiam Was gorąco BasiaJ:)
Basiu dziękuję. Kulki sprawdzają się dla każdego. Do pokoju młodej marzycielki rownież pasują.
UsuńWspaniały klimatyczny pokoik. W sam raz na dziecięce zabawy i marzenia.
OdpowiedzUsuńDziekuę, oby mu sie spodobał :)
UsuńPrzepiękne miejsce stworzone z miłości wielu osób to Małego Człowieka :-)
OdpowiedzUsuńPięknie
Pięknie powiedziane i tak właśnie jest :)
UsuńPiękny przytulny pokoik.
OdpowiedzUsuńJejku jaki śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny pokoik, pozazdrościć tylko...:)
OdpowiedzUsuńPiękne kąty dla synka:) oj do tych samochodzików i traktorków musisz się pomału przyzwyczajać - mam synka i auta to podstawa. A tu w drodze kolejny syn :) czyli czekają mnie tylko auta:)
OdpowiedzUsuńMam podobny kosz do spania dla małego, ciekawa jestem jak się sprawdzi w użytkowaniu.
Czekam na kolejną część z pokoiku synka
Pozdrawiam Ania
http://wszystkoinicczylico.blogspot.com/
Dwóch chłopców? No to lawina aut ;) kosz sprawdza sie w pierwszych miesiącach życia. Dodatkowy atut to koła, można go zabierać np. Do kuchni.
UsuńPozdrawiam!
Urocze, piękne i przyjazne miejsce dla Malucha! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję
Usuń:)
UsuńPrześlicznie i przesłodko!!! Niech rośnie zdrowo Twój synek:)
OdpowiedzUsuńściskam
Prześliczny pokój dla Mikołaja stworzyłaś i jeszcze do tego te piękne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdeczne;)
Pastelowo i przytulnie u Was.
OdpowiedzUsuńTiaaa...samochody i cały zabawkowy grajdołek , skąd ja to znam ;)
piękny pokoj :) te kuleczki najbardziej mi się podobają! Marzy mi się taki fajny pastelowy pokój dla córci Poli - gdy ją będę mieć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, jesli podoba Ci sie moj blog, zaobserwuj - odwdzięczę sie :) twoimioczami.blogspot.com - nowy post wraz z KONKURSEM - zapraszam :)
Ahh jak pięknie, aż się napatrzeć nie mogę;)
OdpowiedzUsuńCudowne wnętrze stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńbardzo przytulny pokoik, delikatne barwy dla takiego maluszka są idealne....
OdpowiedzUsuńUroczy pokoik :) Ciesz się chwilowym brakiem wszechobecnych samochodzików i klocków ;)
OdpowiedzUsuńPokoik sliczny. Co to za kolor na scianach ?
OdpowiedzUsuńPo prostu brak mi słów na określenie pani wystroju!! Rewelacja, cudo, arcydzieło!!! :) Naprawdę :) Uważam, że ma pani niesamowity talent :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI do tego przecudny tort :) Uwielbiam takie :) Marzę o tym, żeby wykonać taką dekorację tortu z masy cukrowej :)
OdpowiedzUsuńZupełnie w moim stylu:) Cudny
OdpowiedzUsuń